. . . . Royal Yacht Caroline, na podstawie planów modelarskich opracowanych przez Macieja Roszkowskiego z 2002 roku w skali 1 : 50, oraz Anatomy of the Ship The Royal Yacht Caroline 1749 i pobranych planów z tej strony http://shipmodeling.uw.hu gdzie na ich podstawie wykonałem szkielet (czyste lenistwo).
Kwestia skali powinna być oczywista, mając jedne plany, monografię i te drugie łatwo ustalić (potwierdzić) rzeczywistą skalę tych drugich a jednocześnie wykonywanego modelu! W tym miejscu powinno już się wszystko zgadzać i być jasno jakie wymiary powinny mieć deski pokładu (i nie tylko deski!) Stąd już prosto do weryfikacji wymiarów w wykonywanym modelu.
Ja z kolei też nie rozumiem do końca decyzji użycia szlachetnego (i poszukiwanego) drewna gruszy jako wypełnienia szkieletu (w dodatku niepełnym) zamiast przeznaczenia go na w i d o c z n e elementy konstrukcyjne lub wyposażenia!? Chyba, że dysponuje się nim w nadmiarze. Ale to tylko tak na marginesie.
Mimo doświadczeń z SMS Elisabeth z ciekawością będę obserwował dalsze postępy prac.:)