Galeon pocz.XVII w.

[kagra]

Witam
Pierwsze linki, grotwanty.Nawijarka zdaje pierwszy egzamin.Nie wszystkie linki będą tak długie jak długość nawijarki.Linki krótsze będą nawijane z założonym drutem.

Pozdrawiam.Kazimierz

[kagra]

Pierwsze wiązania.Robota spokojna, niestresująca.

Pozdrawiam.Kazimierz.

[kagra]

Witam.
Najgrubsza lina na okręcie obok kotwicznej, grotsztag.Średnica 2,4mm czyli 0,166 średnicy grotmasztu przy pokładzie.Przy okazji zbudowałem przyrząd do plecenia gałki tureckiej(ciekawe dlaczego tureckiej) lub jak kto woli myszy.Przyrząd zdaje egzamin.Kwestia tylko dobrze opanować przewlekanie igłą.Ale jak na pierwszy raz jakoś wyszło.Następnym razem chyba będzie lepiej.

Przyrząd składa się z dwóch szpulek po niciach z nawierconymi otworkami.Szpulki osadzone w gniazdach powstałych z otworów fi 10 uciętych nieco powyżej średnicy tak,że siedzą pewnie. Jednocześnie można nimi obracać. Operacja przypomina cerowanie skarpety.;) Sama gałka jest uformowana z tworzywa zwanego green stuff który twardnieje po paru godzinach.Przyrządzik bardzo prosty.Polecam budowę.

I to tyle.Pozdrawiam.Kazimierz.

[Budrys]

kagra napisał:

. . .Przyrząd składa się z dwóch szpulek po niciach z nawierconymi otworkami. . . Przyrządzik bardzo prosty.Polecam budowę. I to tyle. . .

Witam. Miałbym proste pytanie. Może jest to związane z wielkością gałki ale z ilu linek (a więc i otworków na obwodzie szpulki) splatałeś gałkę?:huh:

[kagra]

Dwadzieścia otworków fi 0,8.Można się pokusić nieco więcej np. wiertłem 0,6 ale uważam te 20 szt za optymalne. Im więcej nici tym gorzej się robi.

Pozdrawiam.Kazimierz

[kagra]

Edit:
Mała poprawka co do ilości nitek.Gdzieś czytałem chyba u Artura(Awas),że powinna być nieparzysta ilość. I rzeczywiście zrobiłem sobie szkic jak się się układa osnowa i wychodzi nieparzyście.Dlatego trochę przy tej gałce poplątałem.Muszę nawiercić jeszcze po jednym otworku.I będzie jak ma być.:)
Pozdrawiam.

[kagra]

Adam, ta rewolucja jest wynikiem niewyrzucania szpulek po niciach.No i trzeba było coś z nimi zrobić.Zaraz schodzę na dół i nawiercam 21 otworków(oczko)tak aby przy jednym oplocie było przesunięcie o jedną osnowę.Przy liczbie parzystej wątek czyli nitka z igłą trafia w to samo miejsce.Tak,że trochę się przy tej gałce pogubiłem.Ale teraz to już wiem w czym rzecz.

Dzięki wszystkim za pozytywne opinie.Jeśli ten sposób ułatwi komuś "zabawę" przy tym tureckim turbanie tym bardziej będę usatysfakcjonowany.

Tomek,wolny koniec liny oplatam wokół wanty i przeciągam z tyłu pod ostatnim splotem.Ucinam, zostawiając kawałek.Końcówkę zabezpieczam kropelką kleju przed rozplątaniem.To tyle.

Pozdrawiam.Kazimierz

[ryszardw]

A czy może ktoś wie jaka powinna być średnica gałki do średnicy liny.Czy to jest jakoś uregulowane czy robi się instynktownie .Kaziu super .R

[kagra]

Ryszard,ja to sobie tak wykoncypowałem,że powinna mieć minimum trzykrotną średnicę sztagu.Przy oczku spotykają się właśnie trzy średnice(plus swobodny luz) więc gałka powinna być nieco ponad.To jest tylko moje przypuszczenie.A jak było w rzeczywistości?Napewno było jakoś uregulowane.Tak jak wszystko na okrętach.

Pozdrawiam.Kazimierz

[kagra]

Tym razem wątek mi się nie stracił.(Teraz wiem skąd się wzięło to powiedzenie).:) Dla zobrazowania dałem kontrastowe nici,no i za radą Artura trzeba je zróżnicować.Osnowa grubsza,wątek cieńszy.
To tyle w tym temacie.

Pozdrawiam.Kazimierz