Jeszcze jedna Santisima

Opisy budowy jednostek żaglowych
Noranda
Posty: 35
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Noranda »

Santisima Trynidad to mój pierwszy model. Wydawnictwu DeAgostini zawdzięczam to, że po b.wielu latach "wróciłem" do modelarstwa i zacząłem o nim czytać w internecie-głównie na Koga.. Wziąłem z wydawcą zeszytów Santisima rozwód po 24tym numerze: Koledzy na forum otworzyli mi oczy co do czasu dostawy materiałów, ceny i przyjętego tam planu etapów budowy. Po 24 zeszycie zawiesiłem budowę i poproszony przez Rodzinę wziąłem się za klejenie San Francisco II z zestawu Artesania Latina - co wzmiankowałem kilkakrotnie publikijąc na Forum.
Kolegom dziękuję, za wymowne milczenie co do jakości budowy tamtego modelu- poligonu nauki na błędach... Tak więc obecnie kontynuuję swój pierwszy model - Santisima Trynidad polegając na dokumentacji i wzorcach z Internetu i ucząc się technologii budowy z opisów i porad na forach oraz ze strony domowej Marka..
Mam zamiar prowadzić relację z mojej budowy w "Stępka"nieco odwrotnie: Zaczynam od stanu na dzisiaj, a w następnych relacjach chciałbym prowadzić analizę błędów popełnionych w budowie , ich skutków i moich wysiłków aby powrócić do stanu, jaki optymalnie stwarzało ścisłe stosowanie się do zasad budowy podawanych na forum przez Doświadczonych Kolegów. Czy Moderator akceptuje i dopuszcza taki zamiar publikowania?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Noranda
Awatar użytkownika
Emilius
Posty: 417
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Emilius »

Zbyszku, ładnie to wygląda, ciesze się :)

------------------------------------------------------------------------------------------------------

aby nie powiększać liczby postów dopisuję tutaj:
żeby się stało zadość , wątek przeniosłem do żaglowców, mea culpa, powinienem był to zrobić na początku jako że Zbyszek na forum "Santiski" też dał poznać się ze swym kunsztem :)
Sail Ho!
Emil

W stoczni Santisima Trinidad
www.Santisima Trinidad.jun.pl
Hefajstos
Posty: 68
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Hefajstos »

:unsure: oj ' czy nie robią Ci się wklęśnięcia poszycia dna z powodu zbyt dużych przerw między grodziami ?
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: mirek »

Hefajstos napisał:
oj ' czy nie robią Ci się wklęśnięcia poszycia dna z powodu zbyt dużych przerw między grodziami ?


Mam również takie obawy.
A tak na marginesie to moderatorzy nie wymagają aby relacja była od początku to jest Twoja decyzja.
Dziwi mnie dlaczego ta relacja ma być w dziale stępka ?
Pozdrawiam Mirek Rybus
Noranda
Posty: 35
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Noranda »

Piszę w "Stępce" dla początkujących, bo tak oceniam swoje możliwości. Rozpocząłem moje modelarstwo od nie najprostszego modelu. To nie przecenianie swoich możliwości, lecz dałem się kupić reklamie DeAgostini, że będzie to w miarę tanie i z dobrym instruktarzem w kolejnych etapach budowy.
Dopiero wtedy zacząłem czytać strony modelarzy i modelarskie fora. Czytając je uświadomiłem sobie, że nie otrzymam od tego wydawnictwa tego, czego oczekiwałem i że znacznie więcej znajdę w Internecie.
Praktycznie - uczę się wszystkiego; techniki pracy nowymi narzędziami, nabywania podstaw wiadomości, no i czegoś niepojętego dla Młodszych Kolegów: Podstaw publikowania na forach internetowych. Z resztą anulowanie mojej pierwszej wypowiedzi też świadczy o tym jak wiele muszę się jeszcze podszkolić.
Obecny stan mojego modelu jest taki jak na poniższych JPGach:
Dziękuję za zainteresowanie i wypowiedzi, bo im więcej ich będzie, tym krótsza będzie moja droga przez błędy i pomyłki w następnych etapach budowy mojego modelu.
Odpowiadajm na pytanie o "krowie żebra" z powodu malej ilości wręg w komplecie modelu:
Też oceniam / ale obecnie, a nie w fazie sklejania szkieletu/, że wręg jest za mało dla komfortu pracy .
Modele publikowane na forach hiszpańskich mają o wiele więcej wręg niż ta z naszego wydania.
Przy układaniu 3 pierwszych kompletów planek zauważyłem ich nie współbieżność i falowanie na kadłubie.
Zerwałem te które się jeszcze dały i położyłem je od nowa wspomagając ich układanie ściskami w przestrzeni między wręgami. Nadal "falowały w granicach 0,2mm do środka i na zewnątrz, ale to już się dało skorygować szlifowaniem /na ile potrafiłem.
Dziękuję Emilu za dobre słowo, ale jak zwykle proszę ciebie o pomoc w prywatnych wiadomościach co do techniki kontynuacji swojej relacji na forum Koga. Pierwszą z odpowiedziami Kolegów niewprawnie skasowałem sobie...
Nie wiem także jak po wgraniu JPGa ponownie powrócić do edycji tekstu. Dlatego ta wypowiedź wygląda jak wygląda.
Noranda
Awatar użytkownika
Emilius
Posty: 417
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Emilius »

Zbyszku, nie pisz w stępce, jako że twój wątek przeniosłem do żaglowców, w pełni na to zasługuje.
nikt go nie skasował, nawet ty, a ponieważ sposób w jaki podchodzisz do zdobywania wiedzy i jej wykorzystania, jak twierdzisz jako nowicjusz, zasługuje na uznanie i mógłbym powiedzieć jako wzór do naśladowania przez wielu początkujących. I wiem , że nie raz nas jeszcze zadziwisz zarówno kunsztem wykonania jak i wiedzą wynikającą z Twej dociekliwości :)
Co do edycji i wstawiania:
1. Piszesz tekst
2. wstaw zdjęcie
3. wciśnij przycisk dalej i zakończ edycję
4. otwórz temat i wybierz edytuj,
5 dopisz kolejny tekst i ewentualnie dołóż kolejne zdjęcie
to tak po krótce.
http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,showcat/catid,17/
tutaj możesz poćwiczyć , powodzenia :)
Sail Ho!
Emil

W stoczni Santisima Trinidad
www.Santisima Trinidad.jun.pl
Noranda
Posty: 35
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Noranda »

mirek napisał:
Hefajstos napisał:
oj ' czy nie robią Ci się wklęśnięcia poszycia dna z powodu zbyt dużych przerw między grodziami ?


Mam również takie obawy.
A tak na marginesie to moderatorzy nie wymagają aby relacja była od początku to jest Twoja decyzja.
Dziwi mnie dlaczego ta relacja ma być w dziale stępka ?

-----------
Ja obecnie nie dostrzegam tego na kadłubie, ale to może kwestia doświadczenia i spostrzegawczości.
Przy początku poszywania zauważyłem, że kolejne planki nie są współbieżne i falują nawet do 0,2mm na zewnątrz i do środka kadłuba. Tak było nie tylko przy stępce. Zerwałem to co jeszcze się dało i układając je ponownie na wręgach dociskałem klepki pinezkami, a w przestrzeni między wręgami stabilizowałem ich położenie ściskami modelarskimi.Chcąc zapewnić także maksymalny ich docisk do poprzedniczki dociskałem tę doklejaną przy pomocy haczyka z gwoździa zamocowanego na gumce którą naciągając- przypinałem pinezką do deski deski montażowej / bo trudno to nazwać stocznią/.
Obrazek
Obrazek
Noranda
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 448
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Hadżi »

Witam!

Obrazek

Na tym zdjęciu widać wyraźnie ugięcie poszycia na piątej grodzi od dziobu, to jest prawej burty [czyli w górnej burcie]. Na drugiej tego nie widać. Moim zdaniem to nie wina "krowich żeber". Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka i to nie zależy od gęstości rozmieszczonych grodzi. Najczęstrzą przyczyną jest niesymetryczne wycięcie krawędzi grodzi [zbytnie podcięcie] i jest ona "za chuda" z jednej strony. Kreska na rysunku ma jakąś tam grubość i trzeba wcześniej założyć jak będziemy wycinać. Wycinamy po zewnętznej krawędzi kreski i po obróbce ją widać, czy wycinamy po wewnętrznej jej stronie i ona nam znika. Przy dużych kadłubach znaczenie tej kreski maleje ale przy małych nie. Wycinanie po zewnętrznej krawędzi ma tą zaletę, że kreskę widać i nawet jeżeli ją podetniemy to różnica jest nieistotna. Przy krawędzi wewnętrznej można podciąć za dużo i nie mamy punktu odniesienia. Nie wiemy więc czy obrys jest właściwy czy jest zbyt podcięty [uwidoczni to się dopiero później]. Inną przyczyną może być źle wycięta szczelina osadzenia grodzi na podłużnicy [za szeroka] i podczas klejenia grodż zostanie bardziej przesunięta w jedną stronę. To na jednej burcie powstanie wybrzuszenie, a na drugiej wklęśnięcie. Jednak w Twoim przypadku to nie ma miejsca. Wystarczy też, że grodź została za płytko osadzona na podłużnicy choć została wycięta prawidłowo. Na jednym z dalszych zdjęć przez Ciebie prezentowanych widać jak dociskasz jedną plankę do drugiej przy pomocy haczyka i gumki. I ten patent mnie się podoba ale nie dociskałeś tych listew tuż przy grodzi tylko mniej więcej w ich połowie. Nacisk gumki może powodować odkształcenie listwy do środka powodując wklęśnięcie i po wyschnięciu kleju to odkształcenie będzie utrwalone. Ja bym radził, [nie raz już o tym pisałem] przed przystąpieniem do poszywania kadłuba sprawdzić właśnie prawidłowość grodzi pod względem wypukłości lub wklęśnięć poprzez przystawianie grubszej i sprężystej listewki do trzech grodzi [wręg, żeber] dociskając ją palcami do pierwszej i trzecjej. Ta listewka ugnie się prawidłowo i jeżeli na środkowej [drugiej] będzie podcięcie to zaraz ukaże się pomiędzy nimi szczelina mniejsza lub większa. Jeżeli bedzie wybrzuszenie to należy przycisnąć listewkę do czwartej grodzi i wówczas zauważymy nieprawidłowość. Oczywiście należy sprawdzać jednocześnie na przeciwległej stronie. Takie błedy zdarzają się i bardziej doświadczonym modelarzom ale oni sobie z tym radzą. Przy poszyciu dwuwarstwowym jeżeli te róznice są niewielkie to łatwo je zlikwidować nakładając w to miejsce szpachlę i szlifując do właściwej wartości. Przy poszyciu jednowarstwowym przed przyklejeniem każdej planki należy sprawdzać jej przyleganie. Jeżeli wysępuje wybrzuszenie trzeba podszlifować, jeżeli wklęśnięcie to grodź odpowiednio nadkleić i zlikwidować szczelinę. Z największą precyzją muszą być wycięte wręgi podczas budowy modelu w konwencji admiralicji gdzie część wręg jest nie poszyta i żadne nadklejenie nie może być zastosowane. To prawda, że im wiecej jest rozmieszczonych grodzi tym jest mniejsze prawdopodobieństwo popełnienia takich błędów. Ale wyznaczanie pośrednich grodzi między wyrysowanymi na planach należy już do "wyższej szkoły jazdy". Chociaż jeżeli się nie mylę była ta metoda dokładnie przedstawiana gdzieś przez Radka.

Ten błąd bardzo często jest popełniany przez modelarzy, a zwłaszcza przez początkujących więc to co napisałem w tym elaboracie może w części im pomoże.

Pozdrawiam

"nadworny teoretyk Kogi"

"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Noranda
Posty: 35
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: Noranda »

Hadżi napisał:
Witam!



Na tym zdjęciu widać wyraźnie ugięcie poszycia na piątej grodzi od dziobu, to jest prawej burty [czyli w górnej burcie]. Na drugiej tego nie widać. Moim zdaniem to nie wina "krowich żeber". Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka i to nie zależy od gęstości rozmieszczonych grodzi. Najczęstrzą przyczyną jest niesymetryczne wycięcie krawędzi grodzi [zbytnie podcięcie] i jest ona "za chuda" z jednej strony. Kreska na rysunku ma jakąś tam grubość i trzeba wcześniej założyć jak będziemy wycinać. Wycinamy po zewnętznej krawędzi kreski i po obróbce ją widać, czy wycinamy po wewnętrznej jej stronie i ona nam znika. /....ciach.../ Ja bym radził, [nie raz już o tym pisałem] przed przystąpieniem do poszywania kadłuba sprawdzić właśnie prawidłowość grodzi pod względem wypukłości lub wklęśnięć poprzez przystawianie grubszej i sprężystej listewki do trzech grodzi [wręg, żeber] dociskając ją palcami do pierwszej i trzecjej. Ta listewka ugnie się prawidłowo i jeżeli na środkowej [drugiej] będzie podcięcie to zaraz ukaże się pomiędzy nimi szczelina mniejsza lub większa. Jeżeli bedzie wybrzuszenie to należy przycisnąć listewkę do czwartej grodzi i wówczas zauważymy nieprawidłowość. Oczywiście należy sprawdzać jednocześnie na przeciwległej stronie./...ciach.../
Pozdrawiam

"nadworny teoretyk Kogi"

"Hadżi"

Gratuluję oczka i profesjonalnej spostrzegawczości. No i oczywiście -bardzo dziękuję za wszystkie te uwagi oraz porady. Jeszcze nie zgłębiłem całości historii na Koga i nie doczytałem się- a może nie zwróciłem na to wszystko uwagi - jak sprawdzać szkielet przed montarzem poszycia. A to przecież taki ważny etap początku składania modelu, determinujący właśnie eliminację narastających błędów i kłopotów w dalszej jego budowie.
A tu tym czasem wszystko to jest na mojej S.T. - tylko poza moją zdolnością zobaczenia tego "na gołe oko". Przyłożyłem listewki- jak radziłeś - i teraz wyraźnie widać że jest wklęśnięcie . Pokazują to JPGi poniżej - z obu burt. Jest to rząd szerokości grafitu do ołówka automatycznego.
Mam kolejny kroczek w doświadczeniach. Chyba to jednak tak już zostawię, bo na obecnym etapie podklejanie na grodzi forniru dało by w końcu wklęśnięcie na obłości gotowego poszycia nastepnymi klepkami. Tak to oceniam. Buduję modele /bo to faktycznie drugi/ dla osobistej satysfakcji. Po za forum będzie je można oglądać u mnie, lub co najwyżej u najbliższej rodzinki. Tym sposobem dziadek Zbyszek popijając herbatkę Saga będzie miał temat - z powołaniem sie na kolejne modele - jak to się doskonalił w modelarstwie. Ale dość żartów, wracam do tematu. Zarówno to poszycie, jak i jego alternatywę w postaci forniru na to co jest, traktuję wciąż jako szkolenie. Do doskonalenia jeszcze mi daleko. Jak skończę poszywać poproszę o ocenę; czy zostawić te moje listewki, czy też wyszpachlować i położyć fornir /którego kłaść jeszcze nigdy nie próbowałem i wiem o tej technice jeszcze mniej niż o listewkach/. W następnej relacji poruszę temat moich problemów i spostrzeżeń co do formowania strugiem i układania listewek na kadłubie.
Obrazek
Obrazek
Noranda
Awatar użytkownika
antosiek
Posty: 464
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Jeszcze jedna Santisima

Post autor: antosiek »

Osobiście skłonny bym był do położenia drugiej warstwy z forniru. Dostaniesz twardą skorupę. Co do szpachlowania pierwszej warstwy to też trzeba zdawać sobie sprawę, że wiele będzie zależeć od samej szpachlówki. Żadne twarde samochodowe bo nie wyprowadzisz. Osobiście w takich sytuacjach stosuję mocno rozcieńczony lakier nitro wymieszany z talkiem. Powidzmy jedna porcja lakieru, dwie rozpuszczalnika i resztę talk do konsystencji bardzo gęstej śnietany. To się świetnie szlifuje papierem ściernym naklejonym na klocku pod minimalnym dociskiem.
ODPOWIEDZ