Strona 3 z 5
O:Ambitieux 1:33
: 27 lip 2008, 17:53
autor: Rado
Co tu dużo gadać- śliczny jest.
O:Ambitieux 1:33
: 12 wrz 2008, 12:21
autor: Stanisław
Witam
Małe postępy w budowie widać. Wkleiłem listwy odbojowe, co było nielada sztuką w ich kształtowaniu.Teraz czeka mnie kołkowanie około 5000 kołeczków, fi-1mm.
Pozdrawiam

O:Ambitieux 1:33
: 12 wrz 2008, 12:57
autor: mirek
To nie są małe postępy, ale kawał pięknej roboty.
Model robi ogromne wrażenie zwłaszcza wielkość i precyzja wykonania.
O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 14:58
autor: Stanisław
Witam
Kołkowanie powyżej lini wodnej zakończone. Wyszło 2300 kołków i 1200 gwozdzi.
Koki z wykałaczek 1.8 mm Czeka mnie jeszcza kołkowanie części podwodnej ale tam będzie około5000 kołków. Może odpuścić to sobe?
Pozdrawiam Stanisław

O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 15:17
autor: Emilius
Staszek, współczuje tego kołkowania, zatem zaproponuję Ci inną technikę. Stary sposób na igłę ze strzykawki, zetnij, zeszlifuj i odciskaj ślady. Przy dobrym opanowaniu efekt jest bardzo poprawny, zwłaszcza, że kołki to nic innego jak wycinane z dech zaślepki na łby gwoździ. Z tego co ja wiem, to starano się kołkować tak aby słoje kołków były zgodne ze słojami desek.
O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 15:31
autor: ryszardw
Powstaje rewelacyjny model.Sam okręt prezentuje się świetnie.Podziwiałem na MS.Myślę że kołkowanie części podwodnej sobie daruj.Z uznaniem R.
O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 17:14
autor: awas
O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 17:14
autor: awas
Witam
Znakomita robota Staszku. Przyjemnie popatrzeć.
Odnosnie kołkowania jest jeszcze jeden wariant. Mozesz ułatwic sobie troszke pracę jesli zastosujesz obok kołków drewnianych drucik metalowy. We flocie francuskiej w XVii i XVIII w stosowano w części podwodnej zarówno kołki drewniane jak i metalowe. 1 drewniany i 1 metalowy na deske poszycia na kazdej wrędze w częsci podwodnej, a tylko metalowe powyżej linii wodnej. W książce B. Frolicha "The Art of Ship Modelling" akurat L'Ambitieux jest szczegółowo opisywany. Model był budowany w 1:48 i autor stosował drucik miedziany 0,5mm, a kołki 0,8mm. Jeżeli nie polakierujesz poszycia natychmiast po kołkowaniu to mosiadz pokryje sie patyna i nie swieci. Wygląda to ładnie bo kołki są dyskretnie widoczne i w skali.
Ułatwienie dla Ciebie pewnie będzie nie az tak wielkie bo 5000 dalej pozostaje, ale kołkowanie drucikiem jest dużo łatwiejsze i szybsze.
Pozdrawiam
Artur
O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 18:36
autor: Budrys
Piękna robota!:cheer: Przyglądam się z ogromnym zainteresowaniem i przyjemnością. A propos kołkowania: też spotkałem się z kołkowaniem mosiężnym? bronzowym? drutem. Tu jest relacja z budowy modelu przez profesjonalnych (stricto sensu!) modelarzy:
http://modelshipworld.com/phpBB2/viewtopic.php?t=3197
Może to być dla Ciebie interesujący materiał, chociażby z uwagi na potwierdzenie sobie świetnego wykonania własnego modelu a także i porównanie z innymi, stosowanymi metodami.
O:Ambitieux 1:33
: 03 paź 2008, 18:42
autor: Stanisław
Witaj
Dzięki za podpowiedz ale teraz mam okropny problem.
Mianowicie związany z malowaniem. Teraz mam trzy wersje malowania, ktore jest właściwe?
Pozdrawiam Stanisław