Po prostu nie założyłeś własnego wątku i znowu się wszystko miesza.
Załóż własną relację a ja to wykasuję aby nie mieszać w wątku Emila
Santisima Trynidad - Deore
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Santisima Trinidad / DeAgostini
Pozdrawiam Mirek Rybus
- Emilius
- Posty: 417
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Santisima Trinidad / DeAgostini
spokojnie, to akurat wątek deore , nazwa niemal ta sama ale w rozwinięciu widac różnicę w nazwie - spokojnie jest wszystko ok.
deore, wizualnie efekt pokładu jest nieco dziwny, takie przybarwienie postarzenie jest raczej zbędne w okrętach tej epoki, bo pokłady lśniły białością niemal od szorowania i zlewania morską wodą. Sól z tej wody nadawała pokładom z lichego drewna kolor piaskowy coś jak piasek kwarcowy. Szorowanie pokładów było wtedy normalnie praktykowane. Pokład z takim postarzeniem jakie prezentujesz jest dość odpowiedni do statków Kolumba lub pokładów korsarskich łajb.
inna sprawa którą zauważyłem to wystające z ram gretingi - chyba listwy ram przykleiłeś nie tym bokiem co potrzeba było. Greting z ramą musi licować. Skrajnik zejściówki przykleiłeś w kółeczko dookoła , a zwykle robione jest to tak, że dwie listwy są węższe a dwie szersze przykrywające czołówki krótszych listew.
Romek - w zasadzie listew poszycia pokładu jest na tyle dość, że można je było zeszlifować nawet do 3 mm.
deore, wizualnie efekt pokładu jest nieco dziwny, takie przybarwienie postarzenie jest raczej zbędne w okrętach tej epoki, bo pokłady lśniły białością niemal od szorowania i zlewania morską wodą. Sól z tej wody nadawała pokładom z lichego drewna kolor piaskowy coś jak piasek kwarcowy. Szorowanie pokładów było wtedy normalnie praktykowane. Pokład z takim postarzeniem jakie prezentujesz jest dość odpowiedni do statków Kolumba lub pokładów korsarskich łajb.
inna sprawa którą zauważyłem to wystające z ram gretingi - chyba listwy ram przykleiłeś nie tym bokiem co potrzeba było. Greting z ramą musi licować. Skrajnik zejściówki przykleiłeś w kółeczko dookoła , a zwykle robione jest to tak, że dwie listwy są węższe a dwie szersze przykrywające czołówki krótszych listew.
Romek - w zasadzie listew poszycia pokładu jest na tyle dość, że można je było zeszlifować nawet do 3 mm.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Santisima Trinidad / DeAgostini
Odpowiadając Emilowi : - wiem, wiem... po prostu nie podobał mi sie kolor pokładu jaki zaproponowalo wydawnictwo, marzeniem moim byłoby uzyskanie koloru pokładu takiego o jakim piszesz. No cóż..., może w następnym modelu, zastosuje jakis bielony dąb czy cos w tym rodzaju..;)
Zgadzam sie co do gretingów, nie wiedziałem ze nie powinny wystawać z ram. Jeśli sie uda, jeszcze je poprawię.
Zacząłem poszywać kadłub. Intuicyjnie, zaczynając od srodka kadłuba, potem dziób, potem rufa, na zmianę, prawa burta, lewa burta. Sadze ze jak na pierwszy raz, wychodzi całkiem znośnie. Póżniej , po solidnym szlifowaniu i tak całość zakryje warstwa forniru wiec zadowolony jestem ze kadłub zaczyna nabierać beczkowaty kształt a nie kańciasty;) Poszczególne listewki, składajace sie na długość kadłuba, łaczyłem na odcinkach prostych, bo , tak sadze, łaczenie listewek na łukach mogłoby stwarzać problemy.
Nie obyło sie bez uplastycznienia listewek. Nawet , bardzo giętkie robia sie po ugotowaniu. I apetycznie wygładają, - po co gotujesz makaron ? -, pyta żona...

Zgadzam sie co do gretingów, nie wiedziałem ze nie powinny wystawać z ram. Jeśli sie uda, jeszcze je poprawię.
Zacząłem poszywać kadłub. Intuicyjnie, zaczynając od srodka kadłuba, potem dziób, potem rufa, na zmianę, prawa burta, lewa burta. Sadze ze jak na pierwszy raz, wychodzi całkiem znośnie. Póżniej , po solidnym szlifowaniu i tak całość zakryje warstwa forniru wiec zadowolony jestem ze kadłub zaczyna nabierać beczkowaty kształt a nie kańciasty;) Poszczególne listewki, składajace sie na długość kadłuba, łaczyłem na odcinkach prostych, bo , tak sadze, łaczenie listewek na łukach mogłoby stwarzać problemy.
Nie obyło sie bez uplastycznienia listewek. Nawet , bardzo giętkie robia sie po ugotowaniu. I apetycznie wygładają, - po co gotujesz makaron ? -, pyta żona...






Pozdrawiam
Mariusz
w stoczni: Santisima Trynidad
Mariusz
w stoczni: Santisima Trynidad
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Santisima Trinidad / DeAgostini
Witam wszystkich.
Poczyniam próby ze schodami... Na planach, moich planach przynajmniej, sa niewyrażnie, ale są, pokazane poręcze, wiec metoda prób i błędów, aby widok był ogólnie przyjemny dla oka, modyfikuje zestawik. Nie wiem jak i z czego wykonac poręcze. Czy zrobić je z liny czy też z drewna..? Ladniej prezentowały by sie drewniane...
Zastanawia mnie tez fakt taki, mianowicie zestaw proponuje cztery stopnie , ale rozpatrując to skalowo, wychodzi na to że odleglośc między stopniami wynosiła by wtedy plus minus 50 cm., to trochę sporo, wydaje mi się. Może zastosować po pięc stopni ??? Pomyślę.....

Poczyniam próby ze schodami... Na planach, moich planach przynajmniej, sa niewyrażnie, ale są, pokazane poręcze, wiec metoda prób i błędów, aby widok był ogólnie przyjemny dla oka, modyfikuje zestawik. Nie wiem jak i z czego wykonac poręcze. Czy zrobić je z liny czy też z drewna..? Ladniej prezentowały by sie drewniane...
Zastanawia mnie tez fakt taki, mianowicie zestaw proponuje cztery stopnie , ale rozpatrując to skalowo, wychodzi na to że odleglośc między stopniami wynosiła by wtedy plus minus 50 cm., to trochę sporo, wydaje mi się. Może zastosować po pięc stopni ??? Pomyślę.....




Pozdrawiam
Mariusz
w stoczni: Santisima Trynidad
Mariusz
w stoczni: Santisima Trynidad
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Santisima Trinidad
Witam wszystkich. W stoczni mozolnie trwa poszywanie burt listewkami. I nie taki diabeł straszny, jak go maluja, tak stwierdzam.
W oczekiwaniu na kolejne numery poczyniam kolejne próby ze stopniami, gdyż generalnie nie miał bym czym sie chwalić gdybym robil to w taki sposób jaki sugeruje wydawnictwo...
W związku z tym że nie mam żadnego warsztatu pomyślałem uzywac gotowych elementów na balustrady. W tym przypadku sa to wykałaczki średnicy 2 milimetrow..........Ale czy balustrada w Santisymie mogla mieć grubośc 18 cm. ??? Mam mieszane uczucia.......Czy ktoś coś o tym sądzi ? Pozdrawiam i do zobaczenia.

W oczekiwaniu na kolejne numery poczyniam kolejne próby ze stopniami, gdyż generalnie nie miał bym czym sie chwalić gdybym robil to w taki sposób jaki sugeruje wydawnictwo...
W związku z tym że nie mam żadnego warsztatu pomyślałem uzywac gotowych elementów na balustrady. W tym przypadku sa to wykałaczki średnicy 2 milimetrow..........Ale czy balustrada w Santisymie mogla mieć grubośc 18 cm. ??? Mam mieszane uczucia.......Czy ktoś coś o tym sądzi ? Pozdrawiam i do zobaczenia.


Pozdrawiam
Mariusz
w stoczni: Santisima Trynidad
Mariusz
w stoczni: Santisima Trynidad
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Santisima Trinidad
No te balustrady na schodach troszkę ci nie wyszły.
Moim zdaniem powinny wyglądać tak :
Troszkę pomyśl i przelicz skalę .Balustrady oczywiście mogły mieć grubość 18 cm.
Przecież takie balustrady jakie ty zrobiłeś od razu by się rozsypały :(
Moim zdaniem powinny wyglądać tak :

Troszkę pomyśl i przelicz skalę .Balustrady oczywiście mogły mieć grubość 18 cm.
Przecież takie balustrady jakie ty zrobiłeś od razu by się rozsypały :(
Pozdrawiam Mirek Rybus
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Santisima Trinidad
Tralki z pewnościa nie miały grubości 18 cm.
Sądzę, że były toczone z materiału grubości max. 10 cm. tzn w skali 1/100 -1 mm.
Scienić wykałaczki można kładąc na leciutko rozchylonych szczękach imadełka
i obrabiając pilniczkiem iglakiem płaskim - najlepiej suwając równolegle do szczęk.
i obracając powoli i równomiernie wałeczek. Można użyć papieru ściernego ale nie polecam.
Wykałaczki muszą być z buczyny, tak samo można postąpić z patyczkami do szaszłyków
ale najlepiej trzcinowymi (bambusowymi).
Udawało mi się ścieniać do 0,5 mm.
WJK
Sądzę, że były toczone z materiału grubości max. 10 cm. tzn w skali 1/100 -1 mm.
Scienić wykałaczki można kładąc na leciutko rozchylonych szczękach imadełka
i obrabiając pilniczkiem iglakiem płaskim - najlepiej suwając równolegle do szczęk.
i obracając powoli i równomiernie wałeczek. Można użyć papieru ściernego ale nie polecam.
Wykałaczki muszą być z buczyny, tak samo można postąpić z patyczkami do szaszłyków
ale najlepiej trzcinowymi (bambusowymi).
Udawało mi się ścieniać do 0,5 mm.
WJK
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Santisima Trinidad
wojteczekx napisał:
Czy mógłbyś dać jakieś fotki "owych" tralek,
bo akurat o patyczkach bambusowych mam jak najgorsze zdanie.
Próbowałem je toczyć,
aby zapewnić powtarzalność, ale nic z tego nie wyszło.
Do obrabiania są tragiczne...
Może robiłem coś nie tak ..
Co do schodków Autora wątku, to popraw barierki i będzie dobrze.
18 cm czy 10 cm..... i tak tego nie widać przy tej skali.
Skala 1:100 jest skalą, w której trzeba pewne elementy upraszczać,
IMHO.
...ale najlepiej trzcinowymi (bambusowymi).
Udawało mi się ścieniać do 0,5 mm.
WJK
Czy mógłbyś dać jakieś fotki "owych" tralek,
bo akurat o patyczkach bambusowych mam jak najgorsze zdanie.
Próbowałem je toczyć,
aby zapewnić powtarzalność, ale nic z tego nie wyszło.
Do obrabiania są tragiczne...
Może robiłem coś nie tak ..
Co do schodków Autora wątku, to popraw barierki i będzie dobrze.
18 cm czy 10 cm..... i tak tego nie widać przy tej skali.
Skala 1:100 jest skalą, w której trzeba pewne elementy upraszczać,
IMHO.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Santisima Trinidad
Patyczków bambusowych nie można toczyć, bo przecina się włokna
należy obrabiać wzdłuż włokien - nie pisałem, że można zrobić w ten sposób milimetrowe tralki
ale uzyskać cienkie (nawet 0.5 ) patyczki bardzo elastyczne i łatwe do przyklejenia, łatwiejsze
niż metal.
Tralki tej grubości raczej należałoby zdaniem moim robić z metalu.
Nie bardzo się zgadzam, że wtej skali żadna różnica - ale to kwestia gustu raczej.
Jest produkujący się obficie w internecie wybitny modelarz (nie z Polski), który w swoich modelach (chyba 1:400)
instaluje olinowanie w którym najcieńsza linka po przemnożeniu przez skale byłaby grubości słupa
telegraficznego - można i tak, ale chwalić się tym raczej nie należy.
WJK
należy obrabiać wzdłuż włokien - nie pisałem, że można zrobić w ten sposób milimetrowe tralki
ale uzyskać cienkie (nawet 0.5 ) patyczki bardzo elastyczne i łatwe do przyklejenia, łatwiejsze
niż metal.
Tralki tej grubości raczej należałoby zdaniem moim robić z metalu.
Nie bardzo się zgadzam, że wtej skali żadna różnica - ale to kwestia gustu raczej.
Jest produkujący się obficie w internecie wybitny modelarz (nie z Polski), który w swoich modelach (chyba 1:400)
instaluje olinowanie w którym najcieńsza linka po przemnożeniu przez skale byłaby grubości słupa
telegraficznego - można i tak, ale chwalić się tym raczej nie należy.
WJK
- Emilius
- Posty: 417
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Santisima Trinidad
Mariusz, trochę pospieszyłeś się z tą balustradą, a to dla tego, że wpierw raczej pasowałoby wykonać balustradę pokładu i zrobić w jej ciągu poręcz schodów a nie odwrotnie, i tak jak pokazują rysunki zamieszczone wcześniej, a co do pomysłu to takie grubsze tralki pasuje ustawić na początku i końcu schodów a między nimi dać dopiero cieniutkie, nawet jeśli miały by to być cięte z metra :laugh: tak jak robi się kołki do pokładu, a niech mają nawet ten 0,8 mm- :whistle: no ok 1 mm.