Matko moja, minął kolejny rok, za długo to trwa. Na szczęście Triton nie porozsychał się... A miałem mieć mniej pracy. Mam nadzieję, że trochę przyspieszę i może na koniec wakacji (następne spotkanie w Tczewie) skończę...
Udało mi się dokończyć poszycie burt i górnego pokładu. Technika taka jak przy pokładzie dolnym (brzoza przekładana paskami czarnego papieru).
No czas biegnie dość szybko nie da się ukryć . Modelik pięknie robiony z Tobie tylko znaną precyzja . Na Mistrzostwach Europy widziałem model ( sekcję ) HMS Triton który wykonał bardzo znany modelarz z Chorwacji Żeliko Skomerśić , niestety nie mam zdjęcia .
Model ten zdobył brązowy medal , ale moim zdanie Twój jest wykonany o wiele lepiej i srebrny medal by na pewno zdobył . Bardzo się cieszę , ze kontynuujesz swoja bardzo ciekawa i pouczającą relacje
Prace prowadzone baaardzo wolno. Obecnie na warsztacie podpory pomostów. Blaszki wspominane w moim poprzednim wejściu dotarły już dość dawno, ale zabierałem się do roboty jak do jeża. Próbowałem ciąć je nożycami, ale otrzymywałem coś takiego.
Ostatecznie udało się uzyskać w miarę proste blaszki gilotyną do papieru.
Trochę metaloplastyki:
I wszystko razem polutowane. Nadmiar spoiwa spiłowany.
Uff... ręcę mi się trzęsły, ale w sumie wyszło nieźle. Dojdą to tego jeszcze "bolce" z drutu stabilizujące okucia w burtach. Całość pomaluję. Do następnego razu.