To sternik chyba niezle dostal po du... :laugh:
Szukajac materialow o Bounty natknalem sie kiedys na zdjecia ktore mogly byc zrobione po opisanym przez Leon27 incydencie. Oto one.
Witam,
Chciałbym podsumowac i zamknac sprawe usytuowania wylotu komina. Przejrzalem wszystkie materialy o Bounty jakie posiadam i sprawdzilem co inni proponuja odnosnie omawianego tematu. Wyniki ponizej:
Wg Amati - wylot w kierunku rufy
Wg ksiazki Anatomy ... - wylot w kierunku dziobu
Wg Artesanii - wylot w kierunku dziobu
Wg Constructio - wylot w kierunku dziobu
Wg Malego Modelarza - wylot w kierunku dziobu
Wg Modelarza - wylot w kierunku rufy
Wg Shipyard - wylot w kierunku dziobu
Na koniec plany wg nieznanego mi autora - wylot w kierunku rufy
Wiekszosc z nich proponuje usytuowac wylot komina w kierunku dziobu (5 z 8), dodatkowo najbardziej wiarygodne zrodlo jakim jest ksiazka Anatomy ... tez znajduje się w tej piatce, wiec zgodnie z wiekszoscia w moim modelu komin bedzie tez usytuowany w strone dziobu. Dziekuje wszystkim za pomoc i udzial w rozwazaniach na w/w temat.
Biorąc całą sprawę na logikę, komin na jednostce pływającej powinien być ruchomy (a chociaż końcowy element- patrz obrotowe elementy na na kominach domowych obracane wg kierunku wiatru) aby zabezpieczyć międzypokłady przed cołkowitym zadymieniem przy kursach okrętu, na kórych wiatr wiałby prosto w wylot komina a nie od tyłu działając jak wyciąg. Tym bardziej, że ogień wygaszany był (z uwagi na służbę wachtową) zazwyczaj w sytuacjach nadzwyczajnych (np. przed bitwą).
Nie dane mi było oglądać zachowanych jednostek ani replik ale można poprobować zapytać Tomka Aleksińskiego bo oglądał kilka różnych.
Budrys
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Biorac pod uwage ze zaglowce tegotypu chodzily z wiatrami baksztagowymi do polwiatru czyli generalnie nie biegaly ostro pod wiatr to rosadne sie wydaje usytuowanie kominka zgodnie z wiatrem. To tak na logike. A moze koncowka byla regulowana - obrcana?????
Zdjecia sa dokladnie z tego incydentu kiedy sternik myslal chyba ze dwupoziomowy most podniesie sie do pionu a on zamarł na 65 stopniach, i jeszcze szedl blsko brzegu i osi obrotu przesla mostu. A to jednak masa i chyba na nic sie zdal wsteczny bieg. Przed parada okretow zdarl maszty topowe z bandrami i proporcami. Nieladnie to wygladalo oj nie ladnie. Bidnie bym rzekł:))) Pewno dostal za swoje
chłopaki dajcie spokuj juz tym kominom. ilu nas jest to tyle bedzie ruznych propozycji ich ustawienia, a w koncu to relacja o Bounty a nie o kominach:)
budrys napisał: Nie dane mi było oglądać zachowanych jednostek ani replik ale można poprobować zapytać Tomka Aleksińskiego bo oglądał kilka różnych.
Budrys[/quote]
Tak, jak piszesz, masz racje. Niektore kominy byly obracane tak, zeby ich wylot byl skierowany w kierunku przeciwnym do wiejacego w danej chwili wiatru. Inne byly na stale ufiksowane, ale te czesto mialy u swego wylotu zamontowana okragla blache (ktora jednak nie zamykala szczelnie wylotu komina, bo byla zamontowana w pewnym od niego odstepie), inne jeszcze nie mialy owego gornego 'zagiecia', a konczyly sie prosto ku gorze w postaci zwyklej rury czy tez czworokatnego ksztaltu komina.
Innymi slowy, byla wielka roznorodnosc rozwiazan tych kominow i nie bylo zadnego jednolitego 'patentu'. W owych czasach standaryzacja dopiero zaczela raczkowac.
Co do skierowania wylotu kominu, trafiaja sie takie, gdzie ow wylot jest skierowany ku dziobowi (aby, jak piszesz, zapobiec wdmuchiwaniu dymu z powrotem do pieca, gdy wiatr jest od rufy), ale tez sa i takie, gdy ten komin jest skierowany ku rufie (?). Z tym, ze czesto u takich kominow widzi sie ta okragla blaszke (nie znam jej fachowej nazwy), ktora wowczas zapobiega wdmuchiwaniu dymu do wewnatrz kadluba, ale poniewaz jest ona zamontowana w pewnej odleglosci od krawedzi komina i jest 'szpara' miedzy nimi, dym moze sie z takiego komina wydobywac przez ta szpare. Taka sytuacje zaobserwowalem m.in. na australijskiej replice HMB "Endeavour" oraz na amerykanskiej USF "Constitution", zdjecie ktorej zamieszczam tu w postaci linku. Widac tu tez owo zamocowanie na drucianych pretach tej okraglej blachy przy krawedzi komina, ktore pozwala regulowac szerokosc owej 'szpary'.
Tylko _ _ _ _ _ _ nie zmienia zdania! Zaintrygowany zagadnieniem i swoją dywagacją zajrzałem do posiadanej literatury tematu i biję się w piersi mea culpa za nadmierną pewność w wyrażaniu opinii. Dzięki Tomku za pewną i pełną odpowiedź. Rzeczywiście kuchnie były z wyprowadzonymi przewodami kominowymi stałymi o przekroju czworokątnym lub kołowym, zakończonymi żelaznymi kominkami skierowanymi w kierunku dziobu okrętu. Dodatkowym wyposażeniem była okrągła, żelazna klapka przymocowana w pewnej odległości przed wylotem i wyglądającą na ruchomą (dosuwaną do wylotu?).
(np. choćby: The bomb vessel GRANADO, E8, str 83.)
Budrys
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Witam,
Dzieki Tomku za rozwianie wszystkich watpliwosci i profesjonalne naswietlenie tematu. Biorac pod uwage, ze komin moglbyc obracany, lub mial u swego wylotu zamontowana okragla blache, to nie ma chyba wiekszego znaczenia jak usytuowac jego wylot. Zawsze mozna powiedziec, ze jest on ustawiony zgodnie z wiejacym w danej chwili wiatrem ;)
Witam,
Przez weekend zakonczylem szlifowanie bakburty. Troche zeszlo, ale chyba sie oplacalo. Wszystkie szczeliny i niedociagniecia wypelnylem szpachla. Niestety mimo tego, ze kupilem ja w kolorze deskowania (walnut) okazala sie troche jasniejsza i widac dokladnie miejsca gdzie ja nakladalem. Moze po polakierowaniu kolor bedzie podobny. Fotki ponizej, ocencie sami.
Pozdrawiam
Szczeliny miedzy deskami pawezy tez zostana wypelnione szpachla w odpowiednim czase
Wyrazna roznica miedzy wyszlifowana bakburta i nieszlifowana sterburta