Santa Maria 1:72

[Rafał]

Opis do poprzednich i obecnych zdjęć:
Po przyklejeniu masztów zabrałem się do wiązania want. Zamocowałem je w górnej części masztu i związałem od dołu.
Do naprężonych want przykleiłem jednostronnie jufersy, które później dookoła okleiłem wantami.

Dolne jufersy wkleiłem w wygięte druciki, które pomalowałem na czarno.
Wciśnięty w obejmę jufers związałem z górnym jufersem i umieściłem w ławie wantowej dobrze oklejając i naprężając liny.

Następnie 6 z 9 want na każdej burcie połączyłem ze sobą drewnianym pręcikiem i związywałem ze sobą nitką uzyskując drabinkę.

[TomekA]

A czemu Twe wanty takie białe? Wygląda to trochę nienaturalnie...

[mati]

Kolor... kolorem... ale

Talrepy nie są równe... znaczy się falują i nie są w jednej linii. A powinny

A 3 ostatnie są skręcone...

Popraw kolego póki możesz, bo model ładny a olinowanie trochę kaszana

Szkoda psuć efekt. A z pewnością jesteś w stanie to zrobić lepiej.
Linki możesz zabarwić... choćby bejcą rustykalną Dragon... do nabycia w ciastoramie czy innym lelła melła. Potem weź jakiegoś rozpuszczalnika, namocz scierkę i przeciągnij pobejcowana linkę kilka razy i coś tam na pewno tej bejcy przetrze. Na koniec przeciągnij je przez wosk pszczeli i nad suszarką do włosów miedzy palcami.

Kolejna sprawa... trochę zbyt hojny jesteś w ilości węzłów i owijek na tych wantach. Staraj się robić tak aby to wyglądało naturalnie... a nie jak bandaże na linach ringu bokserskiego

Pozdrawiam i liczę na poprawę
Powodzenia w budowie

Mateusz

[Rafał]

Dziękuję za uwagi i sugestie.
Talrepy odkręciłem, ale z kolorem lin na razie musi zostać, bo musiałbym olinowanie robić całe od nowa a już wtedy miałem gotowe prawie całe stałe olinowanie. Te zdjęcia wstawiam z dużym opóźnieniem. Obecnie wiążę już żagle do masztów.
Może kiedyś olinowanie wymienię, ale teraz nie dam rady.

Kolejnym etapem budowy modelu było dokończenie wiązania want fok masztu i bezan masztu.
Wiązanie lin do bloczków i następnie łączenia bloczków cienką liną.
Następnie zamocowałem sztagu grot masztu i sztagu fok masztu.


przepraszam za jakość zdjęcia, ale robiłem przy sztucznym świetle.


Gdy miałem już gotowe olinowanie stałe wziąłem się do wykonywania masztów.
Po pierwsze linkowanie sznurkiem za pomocą bezbarwnego lakieru nitro, a następnie przymocowani do rei.
Grotżagiel musiałem jeszcze połączyć z brytami grotżagla za pomocą szycia.
Krzyże pomalowałem czerwoną farbą.

[Rafał]

Po olinowaniu stałym przyszedł czas na mocowanie żagli i olinowanie ruchome.
Ale zacząłem od przyklejenia kabestanu i lin do kotwic, żeby później nie przeszkadzały porozpinane liny.
Żagle mocowałem linkami poprzez bloczki i owijałem na m.in. na kołkach.
Linami naprężałem żagle aby wyglądały jakby wiatr je kształtował.
Następnie przywiązałem i dokleiłem kotwice, pompy i schodki na wyższy pokład.
Nie robiłem tego wcześniej, aby nie przeszkadzały przy wiązaniu lin i aby ich nie zniszczyć.
Na końcu dokleiłem flagi i bandery.