Etap 32. Przyklejenie stewy dziobowej.
Ponieważ to karton i fornir, a stewa dziobowa i stępka musi
się na czymś trzymać, więc zastosowałem szpilki krawieckie.
Najpierw nawiercamy stewę w odpowiednich miejscach wiertłem 0,8
a potem nanosimy klej i umieszczamy stewę najpierw na szpilkach służących za prowadnice
a potem dociskamy ją na swoje miejsce i dobijamy szpilki.
Połączenie po wyschnięciu powinno być mocne.
Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Etap 33. Wykonanie i dopasowanie stewy rufowej.
Tu wykonujemy podobnie jak stewę dziobową.
W wycinance stewa rufowa jest czystą płaszczyzną, (z jednego kawałka)
natomiast w tym przypadku
stewa rufowa jest wykonana z planek.
Najważniejsze jest dokładne dopasowanie, poprzez delikatne doszlifowywanie,
tak aby krawędź stewy pokryła się z krawędzią rufy.
Najlepiej oglądać to pod światło.
Tu wykonujemy podobnie jak stewę dziobową.
W wycinance stewa rufowa jest czystą płaszczyzną, (z jednego kawałka)
natomiast w tym przypadku
stewa rufowa jest wykonana z planek.
Najważniejsze jest dokładne dopasowanie, poprzez delikatne doszlifowywanie,
tak aby krawędź stewy pokryła się z krawędzią rufy.
Najlepiej oglądać to pod światło.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Etap 34. Okleinowanie krawędzi.
Tekturowe widoczne krawędzie trzeba pokryć fornirem.
Oklejamy paskami forniru nieco szerszymi od grubości elementu
a po wyschnięciu szlifujemy papierem ściernym.
Paski klejone są na Pattex. W tym przypadku dużo lepszy niż butapren.
W ten sam sposób oklejamy też inne elementy.
Przy okazji mały trening z odciskaniem imitacji gwoździ
za pomocą igły lekarskiej.
Tekturowe widoczne krawędzie trzeba pokryć fornirem.
Oklejamy paskami forniru nieco szerszymi od grubości elementu
a po wyschnięciu szlifujemy papierem ściernym.
Paski klejone są na Pattex. W tym przypadku dużo lepszy niż butapren.
W ten sam sposób oklejamy też inne elementy.
Przy okazji mały trening z odciskaniem imitacji gwoździ
za pomocą igły lekarskiej.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
- wurcelstock
- Posty: 270
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Romku;
Wszystko pięknie!
Ale z moich doświadczeń w stolarstwie wynika,
że najpierw forniruje się brzegi,
a dopiero potem powierzchnie oklejanego elementu.
Zdecydowanie mniej wtedy widać krawędź forniru,
zwłaszcza na półokrągłych elementach.
Pozdrawiam serdecznie
T.
Wszystko pięknie!
Ale z moich doświadczeń w stolarstwie wynika,
że najpierw forniruje się brzegi,
a dopiero potem powierzchnie oklejanego elementu.
Zdecydowanie mniej wtedy widać krawędź forniru,
zwłaszcza na półokrągłych elementach.
Pozdrawiam serdecznie
T.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
wurcelstock pisze:...najpierw forniruje się brzegi...
Bardzo słuszna uwaga, niemniej po fornirowaniu
najpierw brzegów trudno byłoby to potem doszlifować do powierzchni tektury,
która niestety jest miękka i pod wpływem szlifowania jej powierzchnia staje się nierówna.
Natomiast doszlifowanie krawędzi po uprzednim fornirowaniu powierzchni
jest dużo łatwiejsze do wykonania.
Pasek forniru na krawędzi ma wtedy 1,5+0,6+0,6 = 2,7 mm
natomiast przy fornirowaniu najpierw krawędzi ma tylko grubość tektury a więc 1,5mm.
Przy drewnie nie ma problemu, ta metoda się sprawdza,
najpierw krawędzie potem płaszczyzny,
przy tekturze też tak można, niemniej łatwiej i dokładniej zrobić to
w odwrotnej kolejności, szlifowanie jest wtedy do powierzchni forniru,
i nie ma obawy o krzywe doszlifowanie paska.
Lepiej jednak wygląda to jak podał "wurcelstock" pod warunkiem
że zrobimy to bardzo dokładnie.
W dalszej kolejności sposób oklejania krawędzi elementów drobnych.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Ster, ważny element...
Modele eksponowane na półkach często maja uszkadzane stery.
Wiem bo w Wodniku już któryś raz z rzędu "odleciał".
Co do relacji, to mógłbym napisać:
Zrobiłem okucia steru, kropka.
Ale o "dupę" rozbić taką informację,
ważniejsze jest jak to zrobiłem ?
Ale zanim załączę to JAK ?, zrobię sobie drinka.
Modele eksponowane na półkach często maja uszkadzane stery.
Wiem bo w Wodniku już któryś raz z rzędu "odleciał".
Co do relacji, to mógłbym napisać:
Zrobiłem okucia steru, kropka.
Ale o "dupę" rozbić taką informację,
ważniejsze jest jak to zrobiłem ?
Ale zanim załączę to JAK ?, zrobię sobie drinka.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Etap 36. Okucia steru.
Z okuciami robiłem szereg doświadczeń.
Z blachy po puszce od piwa okute łebkami szpilek wydawały mi się toporne.
Z blaszek miedzianych, trudne do wykonania....
Było jeszcze parę innych eksperymentów..
Część fotek to paski doświadczalne nie poczernione na krawędziach,
aby wiadomo było o co chodzi.
Ponieważ zaczęło to jako tako wyglądać i było łatwe, tanie i proste do wykonania...
Dlatego po prostu zrobiłem je z pasków brystolu. Odciąłem
pasek z niebieskiego brystolu i zabarwiłem go markerem na czarno.
Marker jest ten sam co barwił krawędzie desek pokładowych.
Miało być doświadczenie a wyszło na gotowe.
Okuć nie kleiłem jeszcze do kadłuba bo ster musi mieć
jeszcze rumpel.
Z okuciami robiłem szereg doświadczeń.
Z blachy po puszce od piwa okute łebkami szpilek wydawały mi się toporne.
Z blaszek miedzianych, trudne do wykonania....
Było jeszcze parę innych eksperymentów..
Część fotek to paski doświadczalne nie poczernione na krawędziach,
aby wiadomo było o co chodzi.
Ponieważ zaczęło to jako tako wyglądać i było łatwe, tanie i proste do wykonania...
Dlatego po prostu zrobiłem je z pasków brystolu. Odciąłem
pasek z niebieskiego brystolu i zabarwiłem go markerem na czarno.
Marker jest ten sam co barwił krawędzie desek pokładowych.
Miało być doświadczenie a wyszło na gotowe.
Okuć nie kleiłem jeszcze do kadłuba bo ster musi mieć
jeszcze rumpel.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Ster zrobiony. Będzie jeszcze zdejmowany, dlatego "kartonowe okucia" nie są doklejone.
Za ster można teraz model podnosić, nic mu nie będzie. Te szpile załatwiły problem
urywania sterów, szczególnie przez "oglądaczy", którzy zaraz próbują czy toto się rusza.
Za ster można teraz model podnosić, nic mu nie będzie. Te szpile załatwiły problem
urywania sterów, szczególnie przez "oglądaczy", którzy zaraz próbują czy toto się rusza.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Etap 37. Wklejenie pokładu dziobowego.
Robimy jak inne pokłady, dlatego tylko fotki końcowe.
Robimy jak inne pokłady, dlatego tylko fotki końcowe.