Witam Was!
Chciałem podzielić się relacją z budowy wspomnianej w tytule szalupy. Liczę na konstruktywną krytykę i porady, które pozwolą mi rozwijać swoje umiejętności modelarskie.
Załączam wszystkie zrobione zdjęcia, z dotychczasowej konstrukcji. Nie robiłem ich niestety na każdym etapie, ale najważniejszy jest obecny stan.
Pierwsze poszycie, zaraz po szpachlowaniu, przed szlifowaniem.
Zdjęcia po skończeniu drugiej warstwy poszycia z forniru. Dostałem w zestawie listewki fornirowe sapelly 0,4mm, pomimo tego, że w instrukcji zostały wspomniane 0,6. Niestety dało się to we znaki, gdyż bardzo się kruszyły na krawędziach podczas szlifowania i cięcia. Ale na moje oko udało się osiągnąć zadowalający efekt. Do kilku szpar musiałem nałożyć kleju zaraz przed szlifowaniem.
Zaznaczam, że na zdjęciach jedna strona poszycia jest wstępnie przeszlifowana.
W najbliższych dniach wrzucę zdjęcia po przeszlifowaniu całości.
Oraz, przy okazji chciałem zasięgnąć porady. Zbliża się czas przyklejenia listwy odbojowej, oraz górnej części burt. Wg. instrukcji powinny zostać pomalowane barwnikiem bitumicznym, który nie bardzo wiem gdzie można dostać. Wyposażyłem się za to w hebanową bejcę rustykalną (na bazie alkoholi) i wykonałem próby. Niestety okazało się, że po pomalowaniu olejem tungowym (którym mam zamiar zakonserwować model) lekko rozciera się pigment bejcy - zostaje na papierze, po przetarciu. Co mogę z tym zrobić? Powinienem użyć innego barwnika? Co polecacie? Bejca niby schnie w parę godzin, ale może jak poczekam dłużej, to olej nie zacznie jej rozpuszczać?
Pozdrawiam, Piotrek!