Już od kilku tygodni zaglądam na forum i podziwiam waszą prace, te dzieła sztuki, które tworzycie.
Niedawno postanowiłem się zarejestrować i zabrać za robotę. Marzenia przekuć w ciężką prace.
Potrzebne materiały zorganizowałem w poniedziałek i zacząłem działać.
Efekt mojej dotychczasowej pracy można podziwiać i oczywiście konstruktywnie krytykować.
W szczególności liczę na zdanie i pomoc "doświadczonych KOGO-wiczów" (jak każdy zapewne).
Na początku podziękuję za podesłanie planów Panu Sławkowi Kromerowi - liczę, że będzie Pan aktywny merytorycznie przy tej budowie.
Dobra wystarczy tego, poniżej efekty.
- Zaczynam od samego początku, wraz z Kogą.
- Po wycięciu - pierwsze przymiarki
- Przygotowanie do klejenia
- Skleiłem szkielet - tak wygląda. 1
- Zdjęcie 2 (drugie)
- I trzecie.
- Zabieram się za resztę - przede mną wycinanie, szlifowanie i klejenie.
Tak to wygląda na tą chwilkę, teraz mam troszeczkę czasu - kończę pisać i zabieram się wycinanie i klejenie, potem znowu wycinanie i klejenie, i szlifowanie i .....
Wiem, szkielet nie jest zbyt równy co zaobserwujecie na zdjęciach, on również zostanie przeszlifowany - papier ścierny już czeka - ja również nie mogę się doczekać - ale poczekam jeszcze kilka godzinek, aż klej porządnie zwiąże.
Do następnego.
Co myślicie - macie jakieś uwagi?
Piszcie jestem bardzo ciekaw waszych opinii.
. Poza tym, dąb jest kruchy, co nie ułatwia nam pracy.
