Tydzień minął, czas pokazać postępy
Zanim pokażę kadłub najpierw pochwalę się pierwszymi wytoczonymi samodzielnie drzewcami
Materiał to bukowe łopatki (maszty) oraz bukowe patyczki do szaszłyków (rejki). Do zrobienia zostało mi jeszcze kilka elementów, ale w tym tygodniu powinienem dać radę
Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i poukładać "całości" aby zobaczyć zarys całości
Postanowiłem wykorzystać zakupione żagle wycięte laserowo z materiału. Przy tej skali uznałem przeszywanie za niepraktyczne (tych laserowo wyciętych i tak nie mógłbym przeszyć - są zbyt delikatne na krawędziach). Postanowiłem więc poprawić rysunek po stronie "laserowanej" a następnie odtworzyć go po drugiej, czystej stronie (kopiowanie na szybie )
Efekt zadowala mnie. Myślę tylko o "psiknieciu" żagli fiksatywą (boję się, że kredka zetrze się albo, nie daj Panie, rozpłynie w czasie kształtowania żagla na mokro). Nawet jeżeli użyję fiksatywy to chyba tym razem żagle będę utrwalał jakimś lakierem w sprayu, bo na moczenie żagla w roztworze kleju raczej się nie odważę. Zanim jednak przejdę do kształtowania najpierw trzeba jeszcze dopracować same żagle (reflinki, likliny) więc trochę to potrwa
Trabaccolo 1:100 (WAK 9-10/2015)
- Kon_Bar
- Posty: 371
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Trabaccolo 1:100 (WAK 9-10/2015)
Zgodnie z zapowiedzią wykańczam kadłub, a że robota "drobna" to "na boku" dalej toczę drzewce
Najpierw dwie fotki dziobu
Zmieniłem na dziobie parę drobiazgów:
- podciąłem kotbelkę tak, aby otwory rolek przebiegały +/- pionowo (wg wycinanki wychodziła jakaś przekrzywiona, bo równoległa do płaszczyzny nadburcia);
- belki wystające obok kotbelki zeskosowałem tak, aby były pionowe;
- na stopie bukszprytu dorobiłem pętlę okucia (jakoś bez tego drzewce po prostu oparte o stopę wyglądały głupio).
Na dziobie pozostał do zrobienia jeszcze kołowrót (winda kotwiczna)
Na rufie przykleiłem zejściówkę
Na śródokręciu powinna stanąć kuchnia, ale jeszcze nie wiem dokładnie gdzie ją przykleić . Postoi trochę w magazynie
Na koniec dzisiejszego wpisu widok na całość.
Teraz muszę pogadać z Mirkiem o linkach i bloczkach, bo swoich "zapasów" po przeprowadzce nie mogę odnaleźć
Zupełnie na marginesie - trabaccolo jeszcze w stoczni, saetia i America leżą smętnie w szufladzie a tu pojawiły się już 2 nowości: Allege d'Arles i Muleta de Seixal. Ta druga jest... urzekająco szpetna - aż chce się to olinować!
Najpierw dwie fotki dziobu
Zmieniłem na dziobie parę drobiazgów:
- podciąłem kotbelkę tak, aby otwory rolek przebiegały +/- pionowo (wg wycinanki wychodziła jakaś przekrzywiona, bo równoległa do płaszczyzny nadburcia);
- belki wystające obok kotbelki zeskosowałem tak, aby były pionowe;
- na stopie bukszprytu dorobiłem pętlę okucia (jakoś bez tego drzewce po prostu oparte o stopę wyglądały głupio).
Na dziobie pozostał do zrobienia jeszcze kołowrót (winda kotwiczna)
Na rufie przykleiłem zejściówkę
Na śródokręciu powinna stanąć kuchnia, ale jeszcze nie wiem dokładnie gdzie ją przykleić . Postoi trochę w magazynie
Na koniec dzisiejszego wpisu widok na całość.
Teraz muszę pogadać z Mirkiem o linkach i bloczkach, bo swoich "zapasów" po przeprowadzce nie mogę odnaleźć
Zupełnie na marginesie - trabaccolo jeszcze w stoczni, saetia i America leżą smętnie w szufladzie a tu pojawiły się już 2 nowości: Allege d'Arles i Muleta de Seixal. Ta druga jest... urzekająco szpetna - aż chce się to olinować!
- Kon_Bar
- Posty: 371
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Trabaccolo 1:100 (WAK 9-10/2015)
Nieco wbrew świeckiej tradycji, że wpisy robię w odstępie tygodnia postanowiłem od razu pokazać pierwszy wykryty "babol" merytoryczny:
Przykleiłem knagi, przymierzyłem maszt i ... ZONK! Knagi są w projekcie osadzone na wysokości +/- 2 metrów. Myślę, że nawet jeżeli załogi trabaccolo były werbowane z rosłych chłopów, to okładanie lin lekko nad głową (ostatecznie na wysokości głowy jeżeli akurat mamy załogantów z NBA) nie jest łatwe ani przyjemne... Maszt został szybciutko przerobiony (i chciałbym skłamać, że żadna knaga nie ucierpiała w czasie tej operacji )
Przykleiłem knagi, przymierzyłem maszt i ... ZONK! Knagi są w projekcie osadzone na wysokości +/- 2 metrów. Myślę, że nawet jeżeli załogi trabaccolo były werbowane z rosłych chłopów, to okładanie lin lekko nad głową (ostatecznie na wysokości głowy jeżeli akurat mamy załogantów z NBA) nie jest łatwe ani przyjemne... Maszt został szybciutko przerobiony (i chciałbym skłamać, że żadna knaga nie ucierpiała w czasie tej operacji )
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Trabaccolo 1:100 (WAK 9-10/2015)
Plany są planami i trzeba z nich korzystać , ale myślenie i logikę też trzeba czasem włączyć
Pozdrawiam Mirek Rybus