Romku przepraszam ze zaśmiecam Tobie relacje !!!! Jeskomie ja nie czyham na Twoje posty aby cię ośmieszyć mam lepsze zajęcia ,ale jakbyś zadał sobie odrobinę trudu i poczytał co Romek zrobił co wie ile już lat bawi się w klejenie modeli , to byś się powstrzymał od takich „dobrych rad „ nie dawno nie wiedziałeś co to 3V3 , fornir, pokost i co się z czym je wiec jak napisałem trochę pokory i szacunku
Najpierw trzeba przykleić odbojnice. Zostały one wygięte opisywanym "przyrządem". Można by je pomalować, ale w ramach "ćwiczeń" zostaną w kolorze naturalnym. Na drugiej fotce przymiarka odbojnicy.
Przećwiczę jeszcze wykonanie odbojnic z forniru. Dwie sklejone będą odpowiedniej grubości, no i nie będą odbiegać kolorystycznie od poszycia. Gięcia poprzeczne nie są w przypadku odbojnic zbyt duże, więc nie powinno to stanowić problemu.
Skleiłem dwa paski forniru. Sklejone klejem butaprenowym. Pasek ma 1,2 mm na 4 mm czyli tyle ile na planie. Kolorystycznie nie odbiega od poszycia. Paski przykleiłem opisywaną metodą "na szpilki".
Fornirowe odbojnice. Z listewek byłyby dużo łatwiejsze do ukształtowania niż z dwóch pasków forniru. Szczególnie dolna listwa odbojowa na dziobie zabrała trochę czasu. Otwory po szpilkach "zakołkowane" zostały też fornirem.
Dokończyłem odbojnice na całej długości jednej i drugiej burty. Każda odbojnica to dwa sklejone ze sobą butaprenem paski forniru gruszowego. Dokleiłem też parę planek na burtę od strony przekroju.
... dzisiaj dorobiłem co nieco. Jakieś lilipucie rzeźby by się przydały. Rufa jest z bejcowanej brzozy, to błąd powinna być z forniru gruszowego i listewek gruszowych. Nie można mieszać drewna bo potem nie dobierze się odcienia. Co prawda rufa ma bogate zdobienia, niemniej to nauczka na przyszłość.