Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam wszystkich.

Chciałbym przedstawić relację z budowy hiszpańskiej fregaty Santa Leocadia.
Relacja przebiegać będzie w tempie podwyżek płac w Polsce, czyli powoli lub niekiedy wcale.

Metoda budowy kartonowo-fornirowo-listewkowa.

Zakupiłem superplany z Shipyarda. Paczka ta, oprócz arkuszy z planami, zawiera w sobie wycinany laserowo szkielet, pokłady , wsporniki, belki, ścianki działowe, obramowania furt strzelniczych. Większość z tych elementów będę wykonywał "po swojemu" ale nie da się ukryć że całe wydanie planów jak i części wycinanych laserowo jest rewelacyjne. Jedynym mankamentem jest to iż szkielet i reszta części do zrobienia kadłuba jest w skali 1:72 a na kartach z planami elementy w skalach 1:96, 1:48, 1:24 i inne. Większość elementów trzeba sobie przeskalować.

















Na razie tyle. Mam jeszcze parę rzeczy zrobionych ale pokażę dopiero jak stwierdzę, że mi się podobają

Pozdrawiam
Przemek

Bardzo podoba mi się ta fregata Siadam w pierwszym rzędzie i zacieram ręce. I mam pytanie w zasadzie. Z 1:96 na 1:48 zmienić nie problem, powiększa się dwa razy. Jak zrobić na 1:72?

Jest taki mały programik "scalecalc". Wpisuje się na wejściu skalę jaką masz, na wyjściu skalę jaką chcesz otrzymać i na dole tabelki wylicza ile procent masz sobie powiększyć lub zmniejszyć. No i to jest właśnie minus tych planów bo kupujesz je za jakąś tam kwotę, masz oryginał a i tak musisz wrzucić to na ksero lub zeskanować. Dla mnie właśnie skala 1:72 jest idealna na warunki jakie posiadam na stoczni.

Pozdrawiam
Przemek

Wojtass1818 pisze:....... I mam pytanie w zasadzie. Z 1:96 na 1:48 zmienić nie problem, powiększa się dwa razy. Jak zrobić na 1:72?

Witam
Z 1:96 na 1:72 zmienia się tak samo jak z 1:96 na 1:48.
Podam sposób bo jak prąd wyłączą w nieodpowiednim momencie to programik nie zadziała ,
a tak na piechotę zawsze można policzyć, tylko czy ktoś jeszcze umie dzielić na piechotę:)
Sposób przeliczania:

Załóżmy że mamy 1m na planie w skali 1:96, mnożymy ten 1m przez 96 mamy 96 m w skali 1:1 teraz chcemy to 96m mieć w skali 1:48 więc musimy podzielić te 96m przez 48 i mamy 2 m w skali 1:48.

W skrócie:
1:96 na 1:48 liczymy "współczynnik skali:
96:48=2
i teraz każda wartość z planu w skali 1:96 pomnożona przez 2 da nam wynik w skali 1:48
przeliczając z 1:96 na 1:72 liczymy:
96:72=1,33(3),
ze skali 1:48 na 1:72:
48:72= 0,666(6)
itp.

Witam.
Coś tam dzisiaj podłubałem.











Pozdrawiam
Przemek

Przy okazji kratownic Przemka, mam pytanie do kolegów bardziej zorientowanych, czy kratownice na górnych pokładach były proste, czy szły po łuku.
Zilustruję to fotkami z książki pana Frolicha L'Art du Modelisme / The Art of Ship Modeling / El Arte Del Modelismo Naval

Jak widać na fotce z modelu L'Ambitieux łuk ten jest większy niż krzywizna pokładu.

Spokojnie Karolu, będą gretingi po łuku. Tutaj tylko chciałem pokazać jak robię. Łukowanie będzie w późniejszym terminie

Pozdrawiam
Przemek

Przemku samo lukowanie kratek sie uda a reszta?

Przemysławie, bardzo przesympatycznie się to zapowiada.
A napisz coś więcej o materiałach, z jakich planujesz budować.
Na ten przykład - z czego te gretingi zrobiłeś?

PanLipazMiodem pisze:Spokojnie Karolu, będą gretingi po łuku. Tutaj tylko chciałem pokazać jak robię. Łukowanie będzie w późniejszym terminie
...

A jesteś pewien, że powinny iść po łuku? A jak tak, to po jakim łuku?
Postawiłem kwestię z połowicznej troski o Twoje kratownice , a raczej żeby się dowiedzieć kiedy i gdzie (tzn. w jakich flotach) takie rozwiązanie było stosowane. Na fotach z mojego postu to rozwiązania francuskie, gdzie łuk kratownic jest większy niż krzywizna pokładu. Ostatnio przeglądałem plany przekrojów duńskich jednostek (XVIII w.) i łuk gretingów idzie po łuku pokładów.
Jak już pisałem miałem okazję być na pokładzie dwóch replik XVIII w. : rosyjskim Standart-cie, (1703) i angielskim Bounty, (1787) i na obu kratownice były płaskie jak stół.
Na Kodze jest kilku kolegów, z bogatą literaturą, którzy "przemycili" na forum wiele rozwiązań i właśnie na nich liczę.
PS
Jak wiesz, jestem na etapie wymiany kratownic, więc jestem żywotnie zainteresowany prawidłowym rozwiązaniem, żeby znów nie popełnić błędu