Re: Santa Leocadia 1:72
: 01 paź 2013, 15:12
Poszywanie zakończone. Nic nie jest jeszcze szlifowane ani docinane. Obróbka tego mnie jeszcze czeka. Później zrobienie otworów armatnich i doklejenie stępki.
Od razu uprzedzę pytania o kolor poszycia: poszywałem fornirem gruszowym zgodnie z modelarskimi prawidłami do miejsca, gdzie ten nie będzie zasłonięty przez blachy miedziane (oszczędność cennego forniru, którego niewiele mi zostało). Pod blachy użyłem forniru innego, którego mam dużo. Tam poszywałem metodą na "deagostini", czyli jak leci i trójkąciki.
SHIPYARD zaproponował dwie możliwości malowania:
rude burty z elementami czarnego malowania i białym kadłubem poniżej linii wodnej
oraz burty niemalowane na wysokości otworów działowych, reszta kolor czarny oraz miedziowanie blachami poniżej linii wodnej
Wybrałem tą drugą opcję, chociaż w pierwszej widać więcej "żywego" drewna i troszkę szkoda je zamalować ale druga wersja po prostu mi się bardziej podoba. Poza tym dochodzi wyzwanie miedziowania. I tutaj od razu widzę problem. Na planach blachy pokazane są tak, że dolne blachy mają przykrywać górne czyli, że miedziowanie należy zacząć od linii wodnej do stępki.
Zaś z rzutu ogólnego wynika, że blachy trzeba zacząć kłaść od stępki w górę.
Czy to błąd w planach czy ja źle je odczytałem? Wydaje mi się, że trzeba by poszywać od dołu, poza tym tak byłoby o wiele łatwiej.
Pozdrawiam
Przemek
Od razu uprzedzę pytania o kolor poszycia: poszywałem fornirem gruszowym zgodnie z modelarskimi prawidłami do miejsca, gdzie ten nie będzie zasłonięty przez blachy miedziane (oszczędność cennego forniru, którego niewiele mi zostało). Pod blachy użyłem forniru innego, którego mam dużo. Tam poszywałem metodą na "deagostini", czyli jak leci i trójkąciki.
SHIPYARD zaproponował dwie możliwości malowania:
rude burty z elementami czarnego malowania i białym kadłubem poniżej linii wodnej
oraz burty niemalowane na wysokości otworów działowych, reszta kolor czarny oraz miedziowanie blachami poniżej linii wodnej
Wybrałem tą drugą opcję, chociaż w pierwszej widać więcej "żywego" drewna i troszkę szkoda je zamalować ale druga wersja po prostu mi się bardziej podoba. Poza tym dochodzi wyzwanie miedziowania. I tutaj od razu widzę problem. Na planach blachy pokazane są tak, że dolne blachy mają przykrywać górne czyli, że miedziowanie należy zacząć od linii wodnej do stępki.
Zaś z rzutu ogólnego wynika, że blachy trzeba zacząć kłaść od stępki w górę.
Czy to błąd w planach czy ja źle je odczytałem? Wydaje mi się, że trzeba by poszywać od dołu, poza tym tak byłoby o wiele łatwiej.
Pozdrawiam
Przemek