Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco) - Strona 14
Strona 14 z 17

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 29 sty 2013, 10:33
autor: Andrzej1
Miło, żeś powrócił.
Cieszę się.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 18 mar 2013, 09:37
autor: Bartek_W
Cześć
Zrewidowałem moją relację i doszedłem do wniosku, że zaczęło jej brakować tego, co miała kiedyś. Nie będę się tłumaczyć brakiem czasu, ale tym, że to mój pierwszy model i ja się nie znam.

Szalupa mojej Pinki dostała w ciągu ostatniego miesiąca ster (troszkę przywaloryzowany kulką - może niepoprawnie, ale mi się podoba):

szalupa001.jpg

... który z grubsza zrobiłem tak:

ster.gif
ster.gif (385.01 KiB) Przejrzano 8882 razy

Ponadto, ku bogaceniu doświadczeń i przestrodze innych, "namazałem" na burtach, przy pomocy wykałaczki, złote bazgroły:

szalupa002.jpg

szalupa002a.jpg

A teraz walczę z takimi "drewieńkami", które są cholernie małe...

szalupa003.png

A to, jak je robię, pokażę następnym razem.
Zatem do rychłego i uważajcie na bałwany morskie
Bartek

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 18 mar 2013, 09:51
autor: myszor
Dla mnie to przepiękna ta szalupa.
Masz duży talent.
Możesz powiedzieć jak zrobiłeś te ławeczki.

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 18 mar 2013, 11:22
autor: Andrzej1
Oj, wiem dobrze co znaczy obróbka detali o wymiarach 2.5 mm i nieforemnych kształtach.
Dużo takich elementów mam na podłodze i za żadne "piniądze " znaleźć nie mogę.
Ale szalupka zacna, gratulacje.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 19 mar 2013, 16:24
autor: Bartek_W
Bążur

Dziękuję Panom Andrzejom. :)

Rzecz o ławeczkach szalupy - czyli nadplanowa dygresja na sugestię Myszora
Ławki w szalupie wykonałem bardzo prosto. Szpatułkę z apteki, oklejoną z dwóch stron mahoniem i olchą, przyciąłem i doszlifowałem. I to by było na tyle... (parafrazując Leszka Kołakowskiego).

lawki.jpg

lawki.gif
lawki.gif (282.33 KiB) Przejrzano 8607 razy

Wszystkiego dobrego i do następnego razu... ;)
Bartek

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 11 wrz 2014, 15:57
autor: Bartek_W
Cześć
Czasu w ogóle ostatnio nie mam, ale w wolnych chwilach skończyłem prace nad tą łódką.

szalupa.png
szalupa.png (248.59 KiB) Przejrzano 7799 razy

Światło dziś żałosne, a i niebieskiego tła doszukać się nie mogę... (ale jak nie dziś, to nigdy ;) )

szalupa2.jpg
szalupa2.jpg (326.06 KiB) Przejrzano 7799 razy

Obraz 003.jpg

Obraz 004.jpg

Obraz 006.jpg

Obraz 008.jpg


Tak zrobiłem wiosła:
pomarańczowy - drewno (olcha + brzoza)
czarny - izolacja z kabli różnej grubości
niebieski - szpilka

wioslo.gif
wioslo.gif (147.23 KiB) Przejrzano 7799 razy

Nie wiem kiedy, ale ciąg dalszy nastąpi na 100% :)
Pozdrawiam serdecznie
Bartek

PS. Nie zrobiłem zdjęcia z pieniążkiem, ale zapewniam, że szalupa ze sterem ma 14,5 cm długości. Nic jej jeszcze nie urosło.

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 12 wrz 2014, 12:33
autor: Bartek_W
Cześć
Mała aktualizacja pełnosłoneczna.

szalupa_.jpg
szalupa_.jpg (236.64 KiB) Przejrzano 7449 razy

Zbyt wcześnie zagrały fanfary nad szalupą, bowiem koniec prac nad nią ogłosiwszy przewidzieć nie mogłem zawiłości mentalnych, jakie powstały później. A prac to jednak nie koniec.
Pierwotnie szalupa miała być zamocowana na pokładzie Pinki. Nie mogłem się powstrzymać od przymiarek.

Obraz 020b.jpg

Po przymiarkach zdecydowałem, że szalupa będzie "żeglować" obok Pinki w gablocie. Ta konfiguracja po prostu sprawiła, że znów poczułem się jak chłopiec, który pierwszy raz w życiu ujrzał karuzelę.

Obraz 005b.jpg

Obraz 012a.jpg


W związku z taką decyzją pojawił się problem.
Chciałbym w możliwie najbardziej wiarygodny sposób odtworzyć olinowanie i ożaglowanie takiej szalupy. Plany, jakie posiadam, nawet jedną kreską nie zdradzają, jak to mogło wyglądać.
Widziałem kiedyś plany pinki w jakimś hiszpańskim warsztacie modelarskim, który sprzedawał je w szarej kopercie za kilka euro. Nie mogę ich teraz namierzyć. Może ktoś wie o czym mowa i ewentualnie sprawdzi, czy jest tam jakieś bardziej szczegółowe opracowanie szalupy, niż w planach Euromodel i Souvenirs de marine. Będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Tymczasem przeanalizowałem rysunki z epoki, jakie są dostępne w Atlas du genie maritime. Dla jednomasztowych szalup znalazłem takie coś:

xxx.jpg

Szalupa mojej Pinki to łódź ośmiometrowa.
Wiele świetnych rysunków dotyczących historii włoskiej żeglugi i sztuki szkutniczej można znaleźć tutaj: http://www.cherini.eu/ w zakładce Indice disegni. Tam również znalazłem wiele opcji zarysu ożaglowania, lecz żadnych informacji o olinowaniu szalupy, albo podobnej łodzi.

Do rychłego zobaczyska...
Bartek

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 23 mar 2015, 17:30
autor: Bartek_W
Cześć
W przerwie w szukaniu materiałów historycznych dotyczących ożaglowania szalup, Pinka dostała komplet rejek. Metoda wykonania: toczenie i gięcie na gorąco (deseczka + pinezki + spryskiwacz + wielkiej mocy suszarka do włosów). Bloczki są od Mirka.

rejki.jpg

Aktualnie na stole operacyjnym żagle.

Pozdrawiam i do rychłego zobaczyska ;)
Bartek

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 24 mar 2015, 01:20
autor: TomekA
Strasznie fajnie wychodzi Ci ten Twoj model! Podziwiam kunszt modelarski! :o
W ksiazce "Eighteen Century Rigs and Rigging" autorem ktorej jest Karl Heinz Marquardt znalazlem dwie strony poswiecone tematowi takielunku szalup.
Obie masz zeskanowane w sporej rozdzielczosci (300dpi) tutaj:
http://www.bluemelon.com/pstrykacz/rigs ... to-5420702

Jesli to Ci sie przyda, to mozesz je sobie sciagnac, wybierajac ikonke ze strzalka skierowana ku dolowi i wybierajac format "Original".

Po kilku dniach ja je stamtad usune, aby nie zapychac sobie dozwolonej pojemnosci.

Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

: 24 mar 2015, 16:46
autor: Bartek_W
Cześć
Dziękuję Tomku za materiały. Już widzę, że się przydadzą.
Dziękuję też za dobre słowo i zapewniam z pełną odpowiedzialnością, że te wypociny nie mają nic wspólnego z jakimkolwiek kunsztem, a oto dowód:

zagle.jpg

To są żagle, jakie udało mi się wykonać przy trzecim podejściu. Okazuje się, że są one moją piętą Achillesa. Zużyłem cały batyst, jaki posiadałem. Żagle są duże (najdłuższa krawędź ponad 40 cm) i obrabia się je niewygodnie. W rzeczywistości mają przyjemny kolor kawy z mlekiem, ale nie widać tego na zdjęciach, chyba ze względu na tło. Pierwsze wersje żagli były z klejoną zakładką, ale przy tym rozmiarze wychodziło to tak koślawo, że w końcu zdecydowałem się na szycie kluczowych "zgrubień" wąskim zygzakiem. Liklina przyszyta jest "na okrętkę". Na zdjęciu widać próbę z reflinkami na bezanie, ale z uwagi na zbyt grubą nić wyszło brzydko. Będę poprawiać. Zbyt grubą nić zastosowałem też do przymocowania żagla do rejki - po kliku ruchach węzełki się po prostu rozwiązywały. Nie chcę tego smarować klejem, więc będę poprawiać na cienką nić.

A przy nici pozostając, chcę się pochwalić znaleziskiem, jakiego dokonała moja Pani podczas sprzątania strychu. Mianowicie gdzieś w ciemnym kącie znalazło się pudełko z babcinymi robótkami, wśród których znalazło się też 20 szpulek niesamowitej nici z lat 40-ych/50-ych. Czysta bawełna bez żadnych kudłów. Średnica 0,35 mm.

nici.JPG

Oczywiście wiem już gdzie nitka trafi. Może przynajmniej olinowanie ruchome będzie wyglądać w miarę przyzwoicie :?

Tymczasem pozdrawiam serdecznie i do następnego razu
Bartek