HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
- KHOT
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
...tak, dokładnie. Linia malowania jest ostateczna, jedynie może jeszcze parę warstw farby przyjść żeby dokładniej wszystkie prześwitujące brudy pokryć...
- KHOT
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
...mały update: pokłady są układane z pasków forniru, więc wystarczyło trochę pogłębić rowki między deskami, a potem pędzelek 00, czarny Testors rozcieńczony nitro do konsystencji wody i efekt zabawy taki oto. Do poprawek został jeszcze pokład główny.


- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
oksal napisał:
KHOT napisał:
no ale chyba za wysoko pojechałeś z farbą. Przecież ta linia wodna powinnina NAJWYŻEJ dojść do dolnej odbojnicy. Nie możesz tego poprawić jeszcze? Jakoś zetrzeć?
Jurek
... Mam takie pytanie:Ten biały kolor zostawisz ponad pierwszą listwe odbojową?
Pozdrawiam Adam
KHOT napisał:
...tak, dokładnie. Linia malowania jest ostateczna, jedynie może jeszcze parę warstw farby przyjść żeby dokładniej wszystkie prześwitujące brudy pokryć...
no ale chyba za wysoko pojechałeś z farbą. Przecież ta linia wodna powinnina NAJWYŻEJ dojść do dolnej odbojnicy. Nie możesz tego poprawić jeszcze? Jakoś zetrzeć?
Jurek
- KHOT
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
...hmmm, niezbyt dało by się to w tej chwili usunąć, zresztą jak napisałem: nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością, ale zauroczony zdjęciem revenge z jednej strony postanowiłem celowo tak wysoko poprowadzić farbę. Może w kolejnych modelach będę bardziej konserwatywny, w Revenge pozwoliłem sobie na małe odstępstwa od planów...:side:
- KHOT
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
...czas działać dalej. Poprawiłem lekko pokłady, nie ma na nich jednak zaznaczonego układu desek, trochę za późno już na to, tak musi zostać, nie chcę już więcej paprać pokładów, żeby nie popsuć tego co jest obecnie. Skończyłem wszystkie poręcze, wewnętrzne strony burt pomalowałem głęboką czerwienią. Oprócz tego dzisiaj powstało wzmocnienie bukszprytu. Nadal nie mam pomysłu na wykonanie gretingów. Dłubanie dziurek w tych z wycinanki średnio mi wychodzi, a fornir jest trochę za cienki, żeby nacinać, do tego nie dorobiłem się jeszcze żadnej piły, trzeba popracować nad czymś tymczasowym z wykorzystaniem dremla...




- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
Jeżeli mogę coś zasugerować to zamów sobie takie gretingi :
http://arch.navalis.pl/product_info.php/cPath/14_23/products_id/748
http://arch.navalis.pl/product_info.php/cPath/14_23/products_id/748
Pozdrawiam Mirek Rybus
- KHOT
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:HMS Revenge, czyli radosne lepiactwo
Jeżeli komuś się wydaje, że relacja umarła, bo autor nie ma czasu/weny twórczej to jest blisko prawdy. Niewiele się aktualnie dzieje, poza tym, że do pracy wzięli się malarze, powstały też w końcu gretingi - całkowicie dłubane w papierze. Cały czas trwa układanie taśmy maskującej aby powstały białe paski - powoli zaczyna mnie to dobijać, bo taśma lepi się do wszystkiego, oprócz modelu. W międzyczasie czekając na odwiedziny siostrzeńsów zbudowałem prosty wolnolatający szybowiec - tutaj na zdjęciu już "dotarty" po paru lotach i w trakcie lotu. Jak widać lata całkiem sprawnie, po wyciągnięciu na wysokość około 50 m lot trwa około 20-25 sekund...
Pozdrawiam... :laugh:

Pozdrawiam... :laugh:


