francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a

[TomekA]

Trojkatne zagle na bukszprycie (stay sails), tzw. jibs
zamontowane i czesciowo zwiniete (brailed up).
(w faldach zwiniec ginie cala koronkowa robotka nad detalami... )

[TomekA]

Przybylo kilka zwinietych zagli sztagowych (sztaksli). Zdjecie stereoskopowe 3D.

[Artek]

Witaj Tomku.
Jestem pod wielkim wrażeniem twojej pracy.
Żagle - bajka.
Przytłaczająca ilość sznurków na modelu.
Fajne te karteczki z oznaczeniami.
Zdjęcia bardzo dobrej jakości.
A co za tym idzie - wiele widać.

Zauważyłem u ciebie brak linek przy furtach armatnich.

Model piękny i dużo pracy włożonej.
Szacuneczek dla Pana.

Pozdrawiam, Artur.

[TomekA]

Te beda w nastepnej kolejnosci. Po zawieszeniu wszystkich zagli (zostal mi jeszcze jeden), dorobie tez brakujace dwie szalupy, flagsztok na rufie z flaga, takielunek dla klap dzialowych no i jakas podstawke pod model.
Bedzie jeszcze ok rok pracy!

[TomekA]

Wzglednie wczesne stadia konstrukcji szalupy - barge (barka?) wg. planow i rysunkow J. Boudriota (tom 2 jego "Okretu 74-dzialowego").
Postepuje ogolnie wg. metody opisanej przez B. Frolicha w jego ksiazce. (zainteresowanym moge sluzyc dalsza informacja), tj. montowanie wreg z cieniutkich listeweczek 1,5x1,5 mm na kopycie z miekkiego drewna (lipa) i na tym kladzenie 1 mm. grubosci planek - wg. wielokrotnie juz opisanej na Kodze metody poszywania kadluba. Planki utrzymywane w miejscu do wyschniecia kleju za pomoca szpilek z duzymi lebkami. Drewno uzyte to amerykanska czeresnia.
Widac wstepne oszlifowanie polozonych juz planek za pomoca zaostrzonej jednej krawedzi zyletki przemyslowej (jej kawalki widac na zdjeciach), wyprofilowanej lekko na luk.

[Marc]

Wspaniała praca, wytrwałość zawsze nagradzana.

[oksal]

Tomek, pytanie:
Imitacja uszczelnień na plankach szalupy to farba na kleju typu Wikol? Czy czernione ołówkiem?
PS.
Dawno nie chwaliłem Twojej robocizny. Tylko palce lizać:)

[TomekA]

Adam, pokrywam jedna z krawedzi kazdej planki czarnym tuszem - takim do nasaczania stempli, za pomoca mini waleczka, ktory sobie zrobilem wiele lat temu z kawalka jakiegos wezyka plastikowego i na to nasadzilem raczke drewniana (mozna uzyc takiej ze starego pedzelka) - patrz fotka. Nanosi sie tym latwiej, czysciej i szybciej niz malujac malym pedzelkiem.
Po poczernieniu tej krawedzi potem sklejam planki razem na kadlubie - pozostaje malenka czarna linia, imitujaca biegi poszczegolnych planek. Calosc na koncu szlifuje ostra krawedzia stalowej zyletki przemyslowej (powierzchnia wtedy jest gladsza nizli po papierze sciernym).
Dwa kolejne zdjecia pokazuja obecny stan budowy barki (wyzej niej jest dawniej ukonczona duza szalupa, tzw. long boat).
Kadlub uwolniony z kopyta i teraz wypelniam jej wnetrze roznymi detalami...

Dzieki za superlatywna opinie, ale me szalupki wcale nie sa doskonale - nadal jeszcze sie ucze na wlasnych bledach...

A Ty co teraz budujesz?

Pozdr.

[ralfee3]

Super pomysł z tym wałeczkiem. Na pewno się przyda. Tomku, szalupa
jest rewelacyjna.

[oksal]

Rewelacyjny pomysł z tym wałkiem. Przy najbliższej okazji kupuję czarny tusz do stempli.
Tomek, barkas pierwsza klasa

A Ty co teraz budujesz?

Coś tam przesiaduję w stoczni. Wczoraj uporałem się z ostatnimi oknami na rufie, a dziś z imitację kółek do lawet. Najlepiej to jak pójdę do modelarni i zrobię dwie fotki i wrzucę do swojej relacji.