Tirpitz/Bismarck

[artur]

Widzimy postępy przy budowie no no, trzymaj tak dalej ;) ;) ;)

Pozdrawiam Artur

[Irek350]

No widzę że zaczynasz zabawę z blaszkami. :lol:
Ja już nie mogę na nie patrzeć :sick:
Jak kupuje kolejny numer i widzę blasszkę to chce mi się krzyczeć - jak długo jeszcze ! ! !

[goldie]

jeszcze jakies 70 numerow blaszek, pozniej relingi a na koncu zaczna przysylac linki, zapewne pojedynczo ... wyobraz sobie, jedna linka na grotmaszcie za 24.90zl ... :)

[Smok_740]

E no nie jest tak źle :)

U Dojczladerow jest 111 nr chyba i wychodzi okolo:
13 odcinkow z ful blaszkami
6 czysto drewniane
4 z pokładami (czekam niecierpliwie)
5 plastik plus blaszki.

Wiec relax :)

A co do linek nie wydaje mi sie aby po jednej wkladali do zeszytu bo powoli im sie konczy kolekcja, zostalo im w Niemczech 29 nr a jest jeszcze sporo do zrobienia (masza uzbrojenia strzeleckiego nie liczac jeszcze samolocików i innych pierdółek, przeciez nie ma jeszcze kompletnej, wiezy dowodzenia, kadłuba, luf do altylerii sredniej i głównej, pisze oczywiscie o stanie zestawu z Niemiec).
Mogą zrobic numer, ze bedzie plan rozmieszczenia linek i "radz sobie modelarzu sam" :D

Pozdrawiam

[Smok_740]

Dobrywieczór Wszystkim

Ostatnimi czasy troszke poleniuchowałem wykonalem sterte blaszek, która w tej chwili wygląda tak:



Po wizycie na jednej ze stronek niemieckich budowniczych zauważyłem ze wykonują oni nawiercenia w blaszkach w miejscu bulai w drzwiach (bo w zesteawowych blaszkach nie ma tych otworków). Bardzo fajnie to wygląda więc postanowilem zrobic to samo. Na zdjeciu ponizej widac je dosc dokladnie (w jedny miejscu mi sie przesuneły delikatnie drzwiczki, ale to jest do poprawienie). Starałem sie przyklajac elementy w miare prosto ale gdzieniegdzie widac delikatna odchyłke :( niestety łapki sie trzesą :D a te elemenciki sa czasami bardzo malutkie :)



Wyrównałem troszke tylna scianke nadbudówki tylnej i przykleiłem drzwi (równiez nawiercilem otworki). Zdjecie jest troszke nie ostre , przepraszam



Więcej nie udało mi sie zrobic :(

Z żalem muszę Was poinformowac ze musze przerwac prace nad "Bismarckiem" na okolo 2 tygodnie :(:( z racji mojej certyfikacji jezykowej (bardzo bardzo bardzo duzo dziobania:(). Jak tylko zdam (lub nie zdam) zabiore sie do roboty ze zdwojona siła.

Trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam

Grzegorz

[Smok_740]

Yarrrrrr :)

Troche czasu mnie nie było. I niestety nie kiwnałem palcem przy modelu przez ten czas:(:( moje stocznia zmienila przeznaczenie i przez ponad 2 tyg wyglądała tak:



ale kilkadziesiat minut po powrocie z egzaminów stocznia znowu zaczęła wyglądac jak nalezy :)



Zabrałem sie ostro do roboty pomimo potwornego zatrucia, którego nabawilem sie w przydroznym barze n atrasie pomiedzy Łodzią a Poznaniem :sick: :(:(:( (jakież to poswiecenie wielkie :D:D)

Na sam początek lajcikowo pare blaszek:



Jak już sie delikatnie rozkręciłem postanowilem pobawic sie troszke nadbudowka przednia:

Przygotowania



Efekt finalny



Niestety podczas zbierania nadstanowej warstwy drewna omsknął mi sie pilnik i zjechalem za mocno krawędz zewnetrzna :( (sie lekko zaokrąglila :() Amator chyba moze popelnic taki błąd :) wiec sobie wybaczylem. Przeciez szpachla prawde przykryje :D

No i na sam koniec prac w dniu dzisiejszym postanowiłem złozyc do kupy parkę katapult.

Na sam początek prysnąłem elementy do ktorych nie bede mial po zlozeniu dostępu warstwą farby podkladowej.



Następnie rozpocząłem montaz katapult:






A na sam koniec otrzymałem parke :) Zuzia i Gabrysia w pełnej okazałości :P :laugh: w oczekiwaniu na chłopców z Luftwaffe :D w ich slicznych Arado.



Tak że ilośc blach w dniu dzisiejszym zwiekszyla mi sie znacznie :). Jutro również troszke posiedzę przy "blaszaku".

Życzę spokojnej nocy.

Smokosławus Natrętus :D

[Smok_740]

Yo ho ho and the bottle of rum :D

Witam wszystkich serdecznie i od razu przystąpie do zdania relacji z moich dzisiejszych poczynań.

Na samym początku tradycyjnie wykonałem ostatnie chyba juz blaszki przeznaczone do zamontowania na nadbudówce tylnej.



Następnie zabrałęm się z dziką rozkoszą za montowanie elementów głównego hangaru.

Wrota hangaru.



Widoczek ogólny.



Pozwole sobie poradzic kolegom budujacym "Bismarcka" z zestawu aby pod zadnym pozorem nie przyklejali hangaru do gornego elementu tylnej nadbudowki ..jak kaze instrukcja. Przy tym elemecie bedzie jeszcze duzo prac zdzierarsko, wiertarsko, zlifierskich i doklejony hangar bedzie niestety przeszkadzał. Dokleic sie zawsze zdazy :D

Praca przy hangarze była spokojna nie napotkalem wiekszych trudnosci:)

Za to wykonanie barbety wieży "C" było istną masakrą. Na samym poczatku prac stwierdzilem ze blaszka ktora otrzymalem w zestawie jest nieco grubsza od pozostalych, widac to juz bylo wczesniej gdyz niektore elementy z tej blaszki wykozystywalem do budowy katapulty. Elementy te nie pasowaly do reszty katapulty z racji tego ze byly za grube:( ale troche szlifowania podgrzewania i klejenia i bylo ok.
Ale przy barbecie sprawa wygladala inaczej material nie dawal sie latwo ksztaltowac byl niesamowicie sztywny :( ustepowal dopiero po solidnym nagrzaniu, co gorsza element ten okazal sie byc dluzszy o okolo 4 mm tak ze godzinami dopilowywalem i dopasowywalem szkielet barbety do elementu blaszanego aby wszystko wygladalo jak nalezy. Efekt koncowy jest taki ze blaszany element jest spiety na stale gwozdzikami ale nie na styk jak pokazuje instrukcja tylko na zakladke, klej nie wytrzymywal a spilowanie glowek gwozdzikow spowodowaloby odskoczenie blaszki. No i na koniec moja idiot kamera nie mogla za Chiny zlapac ostrosci na okaglym przedmiocie wiec mam tylko jedno zdjecie tej czesci.



zaszpachlowalem miejsce laczenia, wymaga to jeszcze drobnych poprawek ale ogolnie uwazam ze nei jest zle :)

Po ciezkich bojach z barbetą zabralem się za dalmierz. Na samym poczatku nawiercilem drewniany szkielecik w miejscach gdzie mialy znajdowac sie szczeliny i pomalowalem nawiercenia na czarno. Nastepnie uformowalem blaszany element bez wiekszych problemow



Po zeschnieciu wszystkiego i naklejeniu drabinek i luku dalmierz uznalem za skonczony



W miedzy czasie jak zesychal sobie dalmierz poskladalem do kupy oba punkty kierowania ogniem artyleri p.lot.

Najpierw relingi



a efekt koncowy jak na poniższym obrazku :)



Po tych wszystkich przebojach postanowilem przygotowac poklady nadbudowki tylnej oraz dopasowac je do nadbudówki.

I tu od razu UWAGA !!!!! W zadnym wypadku nie stosowac sie do zalecen wydawnictwa i nie szlifowac pokladu zadna wata stalowa chocby najdrobniejsza !!!!!!!!!! Nadruk desek jest tak delikatny ze jakakolwiek proba chocby najdelikatniejszego szliwowania gladzenia czy wyrownywania niszczy go nawet po pierwszej warstwie lakieru bezbarwnego:(:( Po drugiej jest juz ok :) na szczescie duzych strat nie ma. Druga sprawa to taka ze elementy pokladu sa strasznie łamliwe i delikatne zalecam duza ostroznosc przy braniu ich w łapki :)
W kazdym badź razie, przymierzylem doszlifowalem krawedzie i jest ok



Na ty zakończe moje przydlugawe wywody z dnia dzisiejszego :)

Pozdrawiam serdecznie

Grzegorz

[Smok_740]

Witka :)

Ostatnio nadrobilem troszke zaległosci przy budowie :). Dzisiaj z racji tego ze nie dysponowalem dużą iloscia czasu wykonalem tylko dwie czynnosci.

Pierwsza to obklejenie blaszkami dolnego pieterka tylnej nadbudowki. Montaz nie sprawial zadnych trudności, obawialem sie ze podczas zaginania niektore elementy zaczna odpadac, ale nic takiego nie wydazylo sie. Calosc prezetuje sie tak:



teraz z boku



i jeszcze ujecie tylu :D



Drugą czynnością było dopasowanie małego pokładu rownież nadbudówki tylnej. Przymierzyłem, dopasowałem i przyszlifowalem gdzie trzeba :)



Niestety szybko zapadające ciemnosci nie sprzyjają robieniu dobrych zdjec :(


I to tyle na dzisiaj

Dobrej nocy Kodze życze :)

Grzegorz

[wojteczekx]

Wydaje mi się, że obrzeża drewnianych pokładów trzeba będzie obcinać - gwoli zgodności z realem.
Jeszcze tego nie robię, poczekam na komplet - bo może projektanci to przewidzieli.
Więc nie warto bawić się w pasowanie na tym etapie.

Intryguje mnie sprawa sklejania barbety na zakładkę i gwoździki.
Wydaje mi się że ciaśniejsze zwininięcie blaszki eliminuje efekt sprężynowania
i potrzebę godzin pracy.

WJK

[Smok_740]

Hmmm

Byc moze ale tak jak napisałem wczesniej material ten był inny niz ten który zazwyczaj jest dostarczany w zeszytach. Na skrawkach testowalem zginanie .... zgina sie ale dopiero przyklepanie pozostawia go w odpowiednim kształcie. Nie rolowalem barbety bardziej bo bałem sie ją zniszczyc. W kazdym bądź razie i tak juz jest po ptokach. Barbeta nie wyglada zle a sladu po łączeniu wogóle nie widac.

A co do pokładów to nie wiem czy bedzie przycinany czy nie, postąpiłem jzgodnie z opisanem w instrukcji ponadto doszlifowywanie ogarniczalo sie tylko do kilku miejsc reszta pasowała wrecz idealnie. Nie bardzo wiem co tam mozna jeszcze przycinać.

Pozdrawiam