Wiesz może co to za pipsztok na górze kompasu od strony zielonej kuli. W moim, wykonanym do Halnego, też to jest, po prawej stronie, i tak się zastanawiam czy nie jest to przypadkiem oświetlenie. Jest zdjęcie współczesne Halnego bez tego elementu i tym miejscu jest dziura.
Ładnie Ci to wychodzi. Muszę się zmobilizować po świętach do dalszych prac.
H-300
- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:H-300
Myślę Antosiek ze masz racje to prawdopodobnie jest lampa która oświetla tarcze kompasu , na tym zdjęciu to co prawda zupełnie inny kompas ale widać dokładnie ze z prawej strony jest lampa . Dzięki za miłe słowa zwłaszcza od takiego modelarza jak Ty.


Pozdrawiam Ryszard
- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:H-300
Witam
Wczoraj mimo świątecznego dnia dokończyłem rozmieszczanie „bebechów” w łajbie ,starałem się aby było do wszystkiego jak najlepsze dojście a niektóre elementy w łatwy sposób demontowane , głośnik, serwo z włącznikiem do uruchamiania modulatora dźwięku lub zapalania świateł , oraz „wieża” na której jest odbiornik i satelita od aparatury, ten element jest tak a nie inaczej zrobiony ponieważ odbiornik ze swoimi malutkimi antenami powinien być pod kątem 90 stopni odnośnie do satelity na górze ,inaczej mówiąc antenki obu powinny być usytuowane względem siebie pod katem 90 stopni, pozostało oczywiście jeszcze wszystko okablować połączyć ale to już jak będzie pomalowany kadłub na gotowo .Pozostało mi jeszcze zrobienie półki na rufie tuż za końcem wału na balast ołowiany bo przy próbach w wannie rufa musi mieć jeszcze około 1kg balastu .
Włącznik głównego zasilania i serwo steru.
Półka na akumulator oraz regulator i modulator dzwięku
Akumulator 12V na swoim miejscu
" wieża" z odbiornikiem i satelitą na 2,4 Ghz
zamontowany głośnik
mechanizm załanczania modulatora ,lub swiateł
tak wygląda całość "bebechów" na swoim miejscu

Wczoraj mimo świątecznego dnia dokończyłem rozmieszczanie „bebechów” w łajbie ,starałem się aby było do wszystkiego jak najlepsze dojście a niektóre elementy w łatwy sposób demontowane , głośnik, serwo z włącznikiem do uruchamiania modulatora dźwięku lub zapalania świateł , oraz „wieża” na której jest odbiornik i satelita od aparatury, ten element jest tak a nie inaczej zrobiony ponieważ odbiornik ze swoimi malutkimi antenami powinien być pod kątem 90 stopni odnośnie do satelity na górze ,inaczej mówiąc antenki obu powinny być usytuowane względem siebie pod katem 90 stopni, pozostało oczywiście jeszcze wszystko okablować połączyć ale to już jak będzie pomalowany kadłub na gotowo .Pozostało mi jeszcze zrobienie półki na rufie tuż za końcem wału na balast ołowiany bo przy próbach w wannie rufa musi mieć jeszcze około 1kg balastu .
Włącznik głównego zasilania i serwo steru.

Półka na akumulator oraz regulator i modulator dzwięku

Akumulator 12V na swoim miejscu

" wieża" z odbiornikiem i satelitą na 2,4 Ghz

zamontowany głośnik

mechanizm załanczania modulatora ,lub swiateł

tak wygląda całość "bebechów" na swoim miejscu


Pozdrawiam Ryszard
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:H-300
Rysiek Ochódzki ?:) Z tym regulatorem to troszeczkę wyżej się przenieś . Żeby był w "powietrzu" . Mimo , że pod nadbudówkę masz zrębnicę , woda nie wiedzieć czemu :) , lubi się dostać pod pokład do kadłuba . Jak się jej dostanie więcej , może zaistnieć sytuacja , że zamiast w październikowe popołudnie łowić szczupaki , będziesz machał spiningiem żeby łódkę złowić :)
http://www.iik.suzuki.pl/
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:H-300
Niezłą masz wyporność .Aku pewnie 4kg +1kg balastu.Czy wał masz gotowy czy sam wykonałeś.Jak z uszczelnieniem.Jaką stosujesz aparaturę.Ciekawe jak będzie pływać.Czy można kleić elementy na żelkot ale do blachy.Będę musiał w swoim metalowym kadłubie wklejać różne elementy ,wał itp i boję się czy po czasie mi nie odpadną od drgań ,wilgoci.Może masz jakieś doświadczenie w tej materii Pozdrawiam R.
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:H-300
Ryśku-Wu :) . Wały i inne bambetle spokojnie możesz mocować na dobry klej epoksydowy . W swojej relacji pokazywałem doskonały dwuskładnikowy preparat , który naprawdę warto mieć w swoim warsztacie:
Twardnieje po niedługim czasie i wzmocnić można go jeszcze tkaniną - robi się mocny jak laminat .

Twardnieje po niedługim czasie i wzmocnić można go jeszcze tkaniną - robi się mocny jak laminat .
http://www.iik.suzuki.pl/
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:H-300
Witam
Otóż RyszardzieW blachę trzeba przygotować, to prawda. Najlepiej odtłuścić najprzód benzyną, potem zmatowić papierem ściernym wreszcie przetrzeć acetonem. Połóż na to dwie warstwy maty z żywicą (może być epoksydowa) a do tego to już sobie przykleisz nawet "dupaprenem" ( oczywiście żartuję ).
U mojej cioci łaty na blaszanym dachu zrobione z rajstop i epidianu 57 mają już 20 lat. Nie sądzę aby warunki w modelu były gorsze. Za 20 lat zaczniesz się martwić jak to poprawić gdy coś odlezie.
Tego szczerze Ci życzę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Otóż RyszardzieW blachę trzeba przygotować, to prawda. Najlepiej odtłuścić najprzód benzyną, potem zmatowić papierem ściernym wreszcie przetrzeć acetonem. Połóż na to dwie warstwy maty z żywicą (może być epoksydowa) a do tego to już sobie przykleisz nawet "dupaprenem" ( oczywiście żartuję ).
U mojej cioci łaty na blaszanym dachu zrobione z rajstop i epidianu 57 mają już 20 lat. Nie sądzę aby warunki w modelu były gorsze. Za 20 lat zaczniesz się martwić jak to poprawić gdy coś odlezie.
Tego szczerze Ci życzę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki