
W święta popchnąłem trochę do przodu temat. Wylaminowałem kadłub i jest w końcu na czym pracować:
Jest trochę mikro wżerków jak widać na odbojnicy ale na szczęście żadnych perforacji, tak więc trochę szpachlówki i po temacie. Kadłub wydaje się solidny i lekki. Lżejszy niż poprzedni, pomimo, że tamten był ciut mniejszy. I to cieszy.
Dopasowałem podstawę nadbudówki:
No i wszystko razem:
Masa kadłuba z nadbudówką to ok 250 g. Pewnie metodą próżniową wyszedłby jeszcze lżejszy ale uważam, że jest w porządku. Pozostało mi około pół kilograma do wykorzystania.
Pozdr
Piotr