
RG-65
-
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: RG-65
Witam. Przepraszam. że się wtrącam ze swoim modelem. a nie założyłem relacji. Nasze 650-tki pływają na takich mieczach jak wspominasz, a nie masz do nich przekonania - na wodzie to działa
Należy jednak zadbać o kształt balastu bo on będzie wywoływał różne zawirowania wody, zapewne niekorzystne.

Pozdrawiam - PiotrB
- skipper
- Posty: 0
- Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32
Re: RG-65
Piotrze,
nie musisz za nic przepraszać, każda uwaga jest cenna i mile widzana. To mój pierwszy model w tej klasie. Uczę się.
Zacznę o bulba a dokładniej jego profilu. Na zdjęciu jest trochę zafałszowany kształt poprzez cień. Lubię szukać nowych rozwiązań. Profil jest "pełnotliwy" szczególnie z tyłu, maksymalna grubość jest w położona w okolicach 45% cięciwy. W porównaniu do np. profili NACA z seri 65 ma przy tej samej masie mniejszą powierzchnię zmoczoną. Różnica nie jest duża ~0,8%.
Zawirowania, tego trochę się obawiam, ale cały czas mam świadomość jak pracuje końcowka płetwy z bulbem. Ciagła zmiana przechyłu, ciagła zmiana kata natarcia i płetwy i bulba, szczególnie w tak małych modelach. Tutaj pełne profile sprawdzają się lepiej, są mniej wrażliwe.
Płetwa: powierzchnia płetwy powinna pozwolić na zrównoważenie siły pochodzącej od żagli. To łatwo policzyć. Analizując biegunowe profili stosowane w płetwach i licząc współczynnik doskonałości można zauważyć że optymalny kat natarcia jest zawarty od 2- do 4 o. Prędkość opływu można przyjąć na poziomie 0.8-09 prędkości krytycznej (bariera falowa). To już tylko krok do określenia powierzchni płetwy. Co do kształtu, obrys prostokątny powszechnie stosowany jest punktem wyjścia. Jeden z oporów generowanych przez skrzydło to opór indukowany. Optymalny kształt to obrys eliptyczny, w awiacji często stosowany, tu kłopotliwy z uwagi na mocowanie balastu na samym końcu. Jak łatwo zauważyć środkowa płetwa jest w górnej częsci zbliżona do elipsy, rozszerza się tylko do c=35 w miejscu mocowania bulba.
Płetwa do RG będzie węższa niz ta na zdjęciu . Optymalna zbieżność skrzydła to Z=0.3-0.4. Tu zbliżam się do 0,4. W skrzydłach stosuje się jeszcze zwichrzenie aerodynamiczne i geometryczne. W płetwie jachtu jest to wykluczone, pływamy na różnych halsach i stosujemy profile symetryczne. Na dokładkę płetwa o takim obrysie ma wyżej położony środek hydrodynamiczny. To dosyć istotne bowiem siła wytwarzana przez płetwę przechyla jacht. Mniejsze ramię to mniejszy moment przechylający. W tym wypadku różnica to kilkanaście milimetrów. Niedużo, ale warto moim zdaniem o to zagrać.
Nie wiem czy budowany jachcik kiedykolwiek będzie startował w zawodach. RG nie są rozgrywane, formuła rozgrywania w NSS-650 (liczenie okrążeń, też mi jakoś nie leży - miejsce to miejsce, mogę zrozumieć takie podejście przy makietach, ale nie przy łódkach które są tworzone do ścigania). Na razie się bawię, całkiem dobrze.
Pozdrawiam
skipper
nie musisz za nic przepraszać, każda uwaga jest cenna i mile widzana. To mój pierwszy model w tej klasie. Uczę się.
Zacznę o bulba a dokładniej jego profilu. Na zdjęciu jest trochę zafałszowany kształt poprzez cień. Lubię szukać nowych rozwiązań. Profil jest "pełnotliwy" szczególnie z tyłu, maksymalna grubość jest w położona w okolicach 45% cięciwy. W porównaniu do np. profili NACA z seri 65 ma przy tej samej masie mniejszą powierzchnię zmoczoną. Różnica nie jest duża ~0,8%.
Zawirowania, tego trochę się obawiam, ale cały czas mam świadomość jak pracuje końcowka płetwy z bulbem. Ciagła zmiana przechyłu, ciagła zmiana kata natarcia i płetwy i bulba, szczególnie w tak małych modelach. Tutaj pełne profile sprawdzają się lepiej, są mniej wrażliwe.
Płetwa: powierzchnia płetwy powinna pozwolić na zrównoważenie siły pochodzącej od żagli. To łatwo policzyć. Analizując biegunowe profili stosowane w płetwach i licząc współczynnik doskonałości można zauważyć że optymalny kat natarcia jest zawarty od 2- do 4 o. Prędkość opływu można przyjąć na poziomie 0.8-09 prędkości krytycznej (bariera falowa). To już tylko krok do określenia powierzchni płetwy. Co do kształtu, obrys prostokątny powszechnie stosowany jest punktem wyjścia. Jeden z oporów generowanych przez skrzydło to opór indukowany. Optymalny kształt to obrys eliptyczny, w awiacji często stosowany, tu kłopotliwy z uwagi na mocowanie balastu na samym końcu. Jak łatwo zauważyć środkowa płetwa jest w górnej częsci zbliżona do elipsy, rozszerza się tylko do c=35 w miejscu mocowania bulba.
Płetwa do RG będzie węższa niz ta na zdjęciu . Optymalna zbieżność skrzydła to Z=0.3-0.4. Tu zbliżam się do 0,4. W skrzydłach stosuje się jeszcze zwichrzenie aerodynamiczne i geometryczne. W płetwie jachtu jest to wykluczone, pływamy na różnych halsach i stosujemy profile symetryczne. Na dokładkę płetwa o takim obrysie ma wyżej położony środek hydrodynamiczny. To dosyć istotne bowiem siła wytwarzana przez płetwę przechyla jacht. Mniejsze ramię to mniejszy moment przechylający. W tym wypadku różnica to kilkanaście milimetrów. Niedużo, ale warto moim zdaniem o to zagrać.
Nie wiem czy budowany jachcik kiedykolwiek będzie startował w zawodach. RG nie są rozgrywane, formuła rozgrywania w NSS-650 (liczenie okrążeń, też mi jakoś nie leży - miejsce to miejsce, mogę zrozumieć takie podejście przy makietach, ale nie przy łódkach które są tworzone do ścigania). Na razie się bawię, całkiem dobrze.
Pozdrawiam
skipper
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: RG-65
Andrzeju,
Jako humanista nic z tego nie rozumiem:) Wychodzę z założenia, że warto trzymać się sprawdzonych rozwiązań. Ja w swoim NSS-650 chyba zostawię płetwę klasyczną, tak jak jest u Piotra. Ewentualnie zastanawiam się nad modyfikacjami położenia lub kształtu bulba, jak radzono mi w mojej relacji.
Pozdrawiam,
Łukasz
Jako humanista nic z tego nie rozumiem:) Wychodzę z założenia, że warto trzymać się sprawdzonych rozwiązań. Ja w swoim NSS-650 chyba zostawię płetwę klasyczną, tak jak jest u Piotra. Ewentualnie zastanawiam się nad modyfikacjami położenia lub kształtu bulba, jak radzono mi w mojej relacji.
Pozdrawiam,
Łukasz
- Załączniki
-
- IMG_1415.JPG (163.72 KiB) Przejrzano 7723 razy
- skipper
- Posty: 0
- Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32
Re: RG-65
Siebie bym raczej określił jako niedouczony astronom. Wracając do jachtu. Żeglarstwo obrosło w bardzo wiele mitów. Modelarstwo pozwala na niskobudżetowe badania, próby itd. Nie twierdzę, że płetwa Piotra czy Twója jest zła i to nie będzie pływać. Będzie i pewnie bardzo dobrze. Napisałem że mnie nie przkonuje. Ja niestety mam trochę zły charakter i próbuję iść swoją drogą. Ten typ tak ma. Czasem popełniam błędy, czasem wiem że coś można było zrobić lepiej. Tak było gdy zajmowałem się modelarstwem wyczynowym. Czasem płaciłem wysoką cenę za własne ścieżki.
Wracając do samej płetwy. Rozważania są stosunkowo proste, wzory dotyczące skrzydeł można odszukać w każdej troszeczkę poważniejszej książce o aerodynamice. Nie chę ich tu przytaczać, bo to odstrasza czytelników, ale jest tak, jak napisałem powyżej. Aerodynamika i hydrodynamika to chaos. Do tej pory nie ma ścisłych wyprowadzeń, wyliczeń pewnych wartości. Cały czas się dmucha w tunelach bo obliczenia modelujące są niedokładne. To tylko przybliżenia. Jest jeszcze jeden czynnik o którym nie wspominałem.
Liczba Reynoldsa. Modele poruszają się z prędkościami w okolicach 1 m/s, cięciwy profili są niewielkie. Akurat trafiamy w najgorszy z możliwych zakresów, górę opływu podkrytycznego. Dla Re 40000- 60000 profile zachowują się bardzo dziwnie. Do tego stopnia że np. w szybowcach F1A i nie tylko stosuje się celowe zaburzenie opływu tzw. turbulator i te popsucie kształtu profilu poprawia osiągi skrzydła. Dziwne.
Popularny profil NACA 0012 ma dla Re=200000 mniejszy opór niż dużo cieńsza (75%) NACA 009. Dziwne, cieńszy profil daje większy opór. Projektowanie to próba optymalnego rozwiązania pewnych problemów. Opisana w wielu mądrych książkach metoda określania zrównoważenia jachtu polegająca na porównywaniu środków geometrycznych rzutów żagli i podwodzia zawiera kilka grubych błędów już w założeniach. No bo kiedy jacht płynie bokiem? Często zafascynowani możliwościami pięknego rysowania przy użyciu programów typu CAD zapominamy o treści. Przykładem może być np. bardzo ładny jacht znanego polskiego konstruktora. Na zdjęciu jest podczas prób statecznościowych. Przy przechyle 40-45 o koniec płetwy sterowej (tu podniesionej) nawet nie ma szans na tyknięcie wody, to czym ten biedny sternik ma sterować przy takim przechyle. Ale jacht ma tak modne teraz przełamanie kadłuba, szeroką jak stodoła rufę i jest opisywany w samych och, ach itd.
Lukaszu, mogę rozwinąć niektóre watki, ale to by było naprawdę nudne.
Dla zainetresowanych tematem polecam wspaniałą pracę którą napisał p. Wiesław Stafiej: http://lewczuk.com.pl/materialy/stafiej.pdf w okolicach str. 42. Przy okazji warto się zastanowić dlaczego szybowce nie mają skrzydeł prostokątnych.
Pozdrawiam
skipper
ps. Łukaszu, płetwę zostaw, popracuj nad bulbem
Wracając do samej płetwy. Rozważania są stosunkowo proste, wzory dotyczące skrzydeł można odszukać w każdej troszeczkę poważniejszej książce o aerodynamice. Nie chę ich tu przytaczać, bo to odstrasza czytelników, ale jest tak, jak napisałem powyżej. Aerodynamika i hydrodynamika to chaos. Do tej pory nie ma ścisłych wyprowadzeń, wyliczeń pewnych wartości. Cały czas się dmucha w tunelach bo obliczenia modelujące są niedokładne. To tylko przybliżenia. Jest jeszcze jeden czynnik o którym nie wspominałem.
Liczba Reynoldsa. Modele poruszają się z prędkościami w okolicach 1 m/s, cięciwy profili są niewielkie. Akurat trafiamy w najgorszy z możliwych zakresów, górę opływu podkrytycznego. Dla Re 40000- 60000 profile zachowują się bardzo dziwnie. Do tego stopnia że np. w szybowcach F1A i nie tylko stosuje się celowe zaburzenie opływu tzw. turbulator i te popsucie kształtu profilu poprawia osiągi skrzydła. Dziwne.
Popularny profil NACA 0012 ma dla Re=200000 mniejszy opór niż dużo cieńsza (75%) NACA 009. Dziwne, cieńszy profil daje większy opór. Projektowanie to próba optymalnego rozwiązania pewnych problemów. Opisana w wielu mądrych książkach metoda określania zrównoważenia jachtu polegająca na porównywaniu środków geometrycznych rzutów żagli i podwodzia zawiera kilka grubych błędów już w założeniach. No bo kiedy jacht płynie bokiem? Często zafascynowani możliwościami pięknego rysowania przy użyciu programów typu CAD zapominamy o treści. Przykładem może być np. bardzo ładny jacht znanego polskiego konstruktora. Na zdjęciu jest podczas prób statecznościowych. Przy przechyle 40-45 o koniec płetwy sterowej (tu podniesionej) nawet nie ma szans na tyknięcie wody, to czym ten biedny sternik ma sterować przy takim przechyle. Ale jacht ma tak modne teraz przełamanie kadłuba, szeroką jak stodoła rufę i jest opisywany w samych och, ach itd.
Lukaszu, mogę rozwinąć niektóre watki, ale to by było naprawdę nudne.
Dla zainetresowanych tematem polecam wspaniałą pracę którą napisał p. Wiesław Stafiej: http://lewczuk.com.pl/materialy/stafiej.pdf w okolicach str. 42. Przy okazji warto się zastanowić dlaczego szybowce nie mają skrzydeł prostokątnych.
Pozdrawiam
skipper
ps. Łukaszu, płetwę zostaw, popracuj nad bulbem
- skipper
- Posty: 0
- Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32
Re: RG-65
Pierwszy etap budowy kopyta/kadłuba dobiegł końca. Ostatnie dwie klepki dopasowane i wklejone. Po utwardzeniu się spoiny będzie można odstawić na kilka dni kadłub do uleżenia się, lub jak kto woli do wysezonowania. Chodzi o zminimalizowanie naprężeń w kadłubie przed ostatecznym szlifowaniem.
Ostatnie dwie klepki powstały w troszeczkę inny sposób. Przedtem przyklejałem listewki fazując tylko końce, tu trzeba było zrobić to troszeczkę inaczej. Najpierw przygotowałem szablony z brystolu podświetlając lampą od wewnątrz i obrysowując otwór, potem szablony trafiły na balsę i po doszlifowaniu zostały wklejone.
Ostatnie dwie klepki powstały w troszeczkę inny sposób. Przedtem przyklejałem listewki fazując tylko końce, tu trzeba było zrobić to troszeczkę inaczej. Najpierw przygotowałem szablony z brystolu podświetlając lampą od wewnątrz i obrysowując otwór, potem szablony trafiły na balsę i po doszlifowaniu zostały wklejone.
- skipper
- Posty: 0
- Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32
Re: RG-65
Bardzo ładny bulb (bulba). Nie mam pojęcia jak się powinno pisać. Kształtem przypomina mi profil z serii NACA 65 xxxx. Na rysunku pozwoliłem sobie odrysować Twój bulb, poniżej umieścić NACA 65_015 i powyżej mój profil. W pierwszym MINI zastosowałem, asymetryczny profil, jego model to ten "jajowaty" na górze zdjęcia. Poniżej model bulba do drugiego MINI i być może do RG 65. To mój własny profil trochę wzorowany na lini NACA 16. Na dole najbardziej klasyczny kształt.
Pozdrawiam
skipper
Pozdrawiam
skipper
- skipper
- Posty: 0
- Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32
Re: RG-65
Odpowiedź jest bardzo prosta. Masa kadłuba. Nie wiem jakie nasycenie żywicą zbrojenia uzyskam, ale kadłub do RG 65 nie powinien być cięższy niż 45-50 g przy zbrojeniu szkłem. Przy węglowo- kevlarowym liczę na 40-45g. Z balsy 3.0 i laminatu nie ma na to szans. Łatwo to oszacować z rozwinięcia powierzchni kadłuba, zastosowanych zbrojeń, czy materiałów użytych do budowy. Jedynym argumentem za drewnianym kadłubem jest jego większa sztywność, ale jest to okupione większą masą. Nie pisałem o bilansie wagowym jachtu bo to dosyć nudny temat, ale przy powstawaniu projektu istotny.
Poprzednie modele miały w założeniach pływać poprawnie. Pierwsze MINI wyszło za ciężkie, za solidne, drugie jest dużo lżejsze, EL Draco też jest robiony lekko, ale tu chodzi o wygląd drewna i utrzymanie założonej wyporności. Przy masie ~3200 g (założenia) i długości 1 m ten jachcik pomim dosyć tradycyjnych kształtów ma szanse sprawnie i szybko pływać. A w przypadku RG -65 raczej nie ma miejsca na zbyt duże kompromisy. Masa jest jednym z głównych klocków w układance pod tytułem prędkość. To że jeszcze nie zdecydowałem czy będę z nim jeździł po zawodach to jedno, drugie to to że nie chcę sobie zamykać drzwi przed ściganiem.
Poprzednie modele miały w założeniach pływać poprawnie. Pierwsze MINI wyszło za ciężkie, za solidne, drugie jest dużo lżejsze, EL Draco też jest robiony lekko, ale tu chodzi o wygląd drewna i utrzymanie założonej wyporności. Przy masie ~3200 g (założenia) i długości 1 m ten jachcik pomim dosyć tradycyjnych kształtów ma szanse sprawnie i szybko pływać. A w przypadku RG -65 raczej nie ma miejsca na zbyt duże kompromisy. Masa jest jednym z głównych klocków w układance pod tytułem prędkość. To że jeszcze nie zdecydowałem czy będę z nim jeździł po zawodach to jedno, drugie to to że nie chcę sobie zamykać drzwi przed ściganiem.