Zmiana regulaminu - propozycja

[Andrzej1]

Witam

Proponuję, aby do regulaminu dołożyć jeszcze jeden punkt :
Materiały opublikowane na Kodze stają się własnością Kogi. "Publikant" nie ma prawa ich usuwać.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

[Edit] Można jeszcze uzupełnić to datą, od której zmiana obowiązuje, aby być całkiem we w porządku wobec "Publikantów" .

[radek]

Andrzeju,
też o tym myślałem. Jednak wtedy musiałbym wyłaczyć ludziom możliwość edytowania postów. Za niedługo to wprowadzimy, tzn. dorobię opcję, że można edytować tylko wiadomości przez pewien czas.

Zatem jeżeli ktoś nie chce, aby jego posty były widoczne, proszę je usunąć dziś.

[Andrzej1]

A nie wystarczy, że usuwając post stajesz się przestępcą, bo kogoś okradłeś ?

Może tak ?

Nie trzeba niczego blokować. Ja poprawiam posty sprzed wielu miesięcy, jak znajdę literówkę.
Nie sądzę, aby to komukolwiek przeszkadzało, wręcz przeciwnie.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

[bartes123]

Tylko, że Andrzeju będzie Ci się chciało wykłócać z każdym, kto "przez przypadek" lub "celowe działanie" zdeletuje zdjęcie? Albo Radek będzie co dziennie z backupu odzyskiwał relacje, bo komuś dzień nie przypasił? Możliwość edycji przez godzinę a ewentualne poprawki w postach później moderatorzy na prośbę postującego mogę robić. Na innych forach to się sprawdza.
A w zasadzie, to pokiego coś wstawiać jak się potem to usuwa? Nie rozumiem...

[grzegorz75]

Chłopy :-)

Wg mnie , nie ma co się aż tak przejmować . Zjawisko "odchodzenia z forum " wartościowych użytkowników (Stefan , Myszor) jest incydentalne . Jeżeli takie jest życzenie takiego użytkownika to czemu nie . Niech sobie kasuje zdjęcia , to wkońcu jego broszka . Nie ma to żadnego wpływu na moje samopoczucie i szczerze mówiąc zwisa mi to kalafiorem . Powody są różne , jeden się ciśnieniuje , drugi ma jakieś problemy , trzeciemu znowu zaś coś innego nie pasuje . Będą chcieli , to sobie wrócą i tyle , też nie ma co się emocjonować . Owszem , szkoda wartościowych relacji , ale nie aż tak , żebym myślał o tym przed snem , jadąc do pracy , czy też żebym chodził ze zwieszoną mordą, bo ktoś zdjęcia wykasował . Mam inne nieco ważniejsze sprawy na dzbanie, przypuszczam , że jak każdy z Was . Natomiast "odchodzenie z forum " użytkowników których wypstrykanie nastepuje po około 2 tygodniach , wszelkich troli , obrażaczy , że ktoś im zwrócił uwagę na zdjęcie zrobione komórką na obsranej serwecie , pokemonów , pisarzy i innych , to tylko bym się cieszył, że zapalają stąd kapcia . Gdybym miał takie uprawnienia , to z wielką satysfakcją i uśmiechem na ustach , rozdawałbym takim bany i na odchodne dorzucał przysłowiowe "trzy słowa do księdza prowadzącego " włącznie z wykasowaniem wynurzeń tychże współuczestników wspómodelarskich ...

Chwalmy Pana !!!

[Andrzej1]

Tak sobie zamyślałem, ale mogę mylić się głęboko.
Może, rzeczywiście, poprawianie postów przez dobę/godzinę (inną jakąś czasu jednostkę) dla naprzykładu.
Myślę, że pan Zając znajdzie rozwiązanie najlepsze albo choć dobre :), że o dostatecznym nie wspomnę.
Jemu Koga drogą jest, jak mniemam.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

[krzysztof]

Na większości forów jest czas do poprawy postów, np 180 minut.

[JurekBin]

Edit przez jakiś czas.
Jestem za a nawet przeciw.

Oksal - ja cały czas jastem, ale o czym mam pisać - że pracuję i pracuję, To by Was obrzydziło.
Jestem w tle.

[vegelus]

Ciekawym rozwiązaniem jest zakaz kasowania postu oraz jego edycja w ciągu jakiegoś określonego czasu. Po tym czasie edycja może polegać tylko na dodaniu na dole postu oznaczonego tytułem "Edytowany dnia ..." wpisu uzupełniającego.

Co do kasowania wątków to należy jeszcze zwrócić uwagę, że w temacie są także wpisy innych użytkowników i wykasowanie wpisów niszczy także pracę innych autorów tego czy innego forum.

[Zbyszek]

Ja popieram możliwość edytowania postów tylko w określonym czasie. Jeśli się rozpoczęło relację i wstawiało w niej jakieś swoje wypociny to dla mnie jest jednoznaczne, że twórca chciał się tym podzielić z innymi, a że potem strzela focha no to jego problem, przechodzi na własność forum z chwilą zakończenia czasu umożliwiającego edycję. Odnośny wpis do regulaminu o przechodzeniu na własność forum wypocin każdego z nas po czasie upłynięcia edycji postu jest jak najbardziej słuszny. No ewentualnie w tej sytuacji wydłużył bym czas edycji do powiedzmy 72 godzin, aby twórca miał czas na zastanowienie.