choroba garażyca

Tu mozna narzekać i pisać o sprawach nie związanych z tematami forów
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 980
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: ataman »

Witam! .. No tak.. wlasnie niedawno poznałem smak tej choroby. A bylo tak: synek zapragnął zbudowac (przy mojej pomocy) model żaglowca.. wiec załatwilem MM z planami Smoka.. i przeniosłem to na sklejkę.. po wycięciu włosówką paru wręg synkowi ochota przeszła.. no i zaczęty model przelezał chyba z rok. Aż tu w czasie urlopu sie natknąłem na te powycinane juz części... i własnie ta choroba.. kadlub juz jest, oczywiscie tandetnie zrobiony, ale potraktowałem go jako nauke na błędach..zrobie do konca.. a przy następnym już bedę wiedział, jak nie robić... kurcze, cale popołudnia i wieczory siedze, i kleje, wycinam, dopasowuje. A tak przy okazji, czy możecie podpowiedziec, jak połaczyc reje z masztami przy takim malym modelu (1:100), może jakies zdjęcie poglądowe lub rysunek?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
KID
Posty: 246
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: KID »

Ataman napisał:
może jakies zdjęcie poglądowe lub rysunek?


Pod tym linkiem jest fragment książki Wolframa zu Mondfelda z interesującymi Cię rysunkami:

http://www.all-model.com/wolfram/PAGE89.html
Pozdrawiam,

Krzysztof Duvnjak

Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: stefan »

Nie widzę innego wyjscia jak tylko pomimo ciężkiej choroby wybrać się z wizytą do dr. Stefana może
on wymyśli jakąś skuteczną terapię


Hahahahahaha!!! niech mnie kaczka kopnie :laugh: :laugh: :laugh: bardzo mi sie podoba tytul dr.Stefan :rolleyes: ale bardziej pasuje znachor :P :P :P
Hyhy! a co do tej choroby... to ja osobiscie stosuje nowa terapie, nazywa sie "herbatka z pradem,czyli po goralsku" :blink: Jak wiadomo taka herbatka to zadna nowosc, jednak bardzo relaksuje, i mobilizuje do dalszej pracy( konsumpcji ???...:P ) noi zona nie marudzi ze "znowu sliwowica!? :laugh: :laugh: :laugh:


Myślę że już czas powtórzyc wirtualne spotkanko.


No jestem za!!! glosuje obiema recyma
:laugh:
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: mirek »

Wielce Szanowny Panie znachorze Stefan !!! Ja bardzo proszę o recepturę na ta cherbatkę bo cuś mnie chyba też bierze ;) ta choroba garażyca czy jakoś tak. Głównie chodzi o ilość prądu a ile tej cherbatki i czy cukier tez się doadaje . No recepta by się tez przydala ale nie dają refundacji w NFZ i trzeba calość pokryż z wlasnych środkow :mad: :mad: .
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: stefan »

Ja bardzo proszę o recepturę na ta cherbatkę


No niestety faktycznie NFZ tego nie refunduje ( a powinien bo to zdrowsze i tansze od tego co ofeuje :mad: )
Co do przepisu to tak: bieresz Pan kufelek ( najlepszy Tyski) o pojemnosci w zaleznosci od stadium choroby, wrzucasz herbatkie taka w papierku ( nie moze byc sypana!!! bo sie wszystko osiadzie w fusach :mad: :mad: :mad: i znaczne straty sa) sypiesz odpowiednia miarke antybiotyku ( rum, sliwowica, ostatecznie badz co, byle mialo kopa :laugh: ) na koniec troszke wrzatku, UWAGA!!! nie za duzo, zeby za cienkie nie wyszllo! :laugh:
Dodam jeszcze na koniec ze herbata jest tylko i wylacznie w celu zmylenia przeciwnika(zony :laugh: )
SMACZNEGO! I NA ZDROWIE!!! :lol: :lol: :lol
Ewentualnie moze byc to:

http://www.gotowanie.v9.pl/slownik/114.php
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 980
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: ataman »

Pod tym linkiem jest fragment książki Wolframa zu Mondfelda z interesującymi Cię rysunkami:

http://www.all-model.com/wolfram/PAGE89.html[/quote]


Dzięki, Fajna strona, wyjaśnia wiele wątpliwości podczas budowy. Szkoda, ze nie ma jej w naszych linkach www
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
KID
Posty: 246
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: KID »

To jest tylko fragment tej książki. Tak naprawdę to lepiej mieć całość na papierze. W tym roku pojawiło się nowe, ekonomiczne wydanie i tylko koszty przesyłki zniechęcają.
Pozdrawiam,

Krzysztof Duvnjak

Awatar użytkownika
maciejza
Posty: 512
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re:choroba garażyca

Post autor: maciejza »

KID napisał:
W tym roku pojawiło się nowe, ekonomiczne wydanie i tylko koszty przesyłki zniechęcają.


jesli jedna osoba ma je poniesc to tak, ale zawsze mozna zorganizowac jakis większy zakup, wtedy koszty beda znacznie nizsze.

----------edytowane ----
eeee wcale tak zle nie jest .. z niemiec 4,50 euro, a kniga 15 euro.
o ile to ta pozycja i nie ma jakichs kruczków przy wysyłce:
ODPOWIEDZ