Żaglowce - Quiz

[marten_kuna]

Jerry! Zgadłeś:laugh:
Drogi Atamanie! Widzę, Ze mamy coraz więcej wspólnego:
1/ historycy
2/maryniści
3/w kwiecie wieku
4/z przeszłością na prawdziwych pływadełkach/ ja zaczynałem na własnoręcznie zrobionym canoe z poszyciem z gazet klejonych farbą olejną- 2 dni pływało toto/
5/fajczarze- a myślałem, że jestem białym krukiem w okolicy
6/napoje pirackie/ chyba?/
A KRZYCHKAM NIECH DALEJ MYŚLI! :lol: :silly: :)

[mirek]

Spokojnie marten ja też jestem fajczarz :laugh: :laugh: więc jest nas trzech

[ataman]

:laugh:
1.historyk to ja z zamiłowania... z zawodu prahistoryk:P
2. w czasach licealnych wygrywałem konkursy marynistyczne LOK (i zawody strzeleckie tez;) ), mam ci ja cały regał zastawiony serią książek Sławni Żeglarze, troche Biblioteki Morza, Pertka i innych żeglarskich.
Ale przyznam, ze nigdy, w zadnej bibliotece nie udało mi się zdobyć 3 części przygód Jana Kuny-Martena :laugh:
3 Co prawda łysina juz niczego sobie, broda siwieje... ale dziewczyny chetne, wiec chyba to rzeczywiście kwiat wieku.:evil:
4. to juz było... ino, ze od paru lat już nie trzymałem szota w ręce:sick:
5. Z fają można mnie spotkać już od 29 lat.. w latach 90 prezydentowałem nawet wszystkim zrzeszonym w tym kraju fajczarzom, mam kolekcje fajek liczącą ponad dwie setki, z czego ok 100 do palenia.. a od jakiegoś czasu pisuje jako jeden z nielicznych w kraju "znawców" "uczone" artykuły o glinianych fajkach jednorodnych odkrytych podczas ausgrabungów
6 zawsze uważałem, że rum do herbaty to najlepsze lekarstwo.. a ostatnio dorwałem taki germanski erzac, ale o wdziecznej nazwie James Cook:laugh: , ale jednak z procentowych dobrodziejstw zawsze wychwalam ponad przecietność whysky, i to przede wszystkim irlandzka... jest doskonała w smaku... miodas poprostu.. koniecznie z bąbelkową wodą..
A KRZYCHKAM NIECH MYŚLI, NIECH NAS PYTANIEM ZASKOCZY..:cheer:

[Zbyszek]

No to powoli trzeba będzie otworzyć nowy dział, fajki:laugh: stare i nowe


A tak przy okazji chciałem się pochwalić, po 20 latach palenia udało mi się rostać z tym nałogiem narazie to rozstanie trwa dopiero 2 miesiące, ale przy ilości jakie wypalałem jest to wyjątkowy sukces.

A ta czajka fantastycznie wygląda, może Jeery napisz coś więcej o niej kto to zbudował itd.

[jerry_bee]

w ubiegłym roku ta czajka spłynęła w dół Wisły, a potem z Gdańska (z okazji Baltic Sail 2005) popłynęła do Kłajpedy. znalazłem takie informacje o tej łódce:

"Łódź o długości 20 metrów i wadze 10 ton zbudowało we Lwowie stowarzyszenie „KISZ” pospolitym
ruszeniem w 6 miesięcy. Odbyli wyprawę z Dniestru przez Morze Czarne, Morze Śródziemne,
Atlantyk, Morze Północne przezdwanaście lat żeglugi, docierając do Amsterdamu. Teraz wrócą do
Lwowa z Bałtyku po udziale w 'Baltic Sail'"


więcej fotek tej łódki jest TUTAJ

Panowie, może kiedyś też zbudujemy coś własnego, pływającego? ja bym stawiał na gdańską kogę ;)

[Zbyszek]

Tylko podstawowa kwestie:

1. Stocznia musi być w takim miejscu żeby wszyscy mieli w miarę blisko:laugh:
2. Daleko od zaopatrzenia w środki wspomagające.
:laugh:

A tak poza tym to od kiedy zaczynamy, ja urlop mam w Lipcu:woohoo:

[marten_kuna]

Zbyszku! Pomyłka!!!! Jeżeli zaopatrzenie w środki zapomagające będzie blisko, to:
1/nieważna będzie indywidualna odległość, bo statystycznie to i tak się uśredni
2/nieważna będzie budowa , bo... patrz punkt 1
A tak na serio, to najpoważniejsza konstrukcja, w jakiej brałem udział/ nie licząc remontu trzech prehistorycznycg Omeg słomkowych z epoki wczesnego Gomułki/, to była sklejkowa motorówka, którą następnie mój znajomy samobójca spłynął Wisłą od Pszczyny do Gdańska. Podejrzewam, że na budowę kogi potrzebaby wielkich szaleńców, wielkich mecenasów itp...Co innego , gdyby ktoś chcieł zbudować MALUTKI, ZGRABNIUTKI, XVI-WIECZNY GALEONIK PIRACKI "ZEFIR!? to jest bardziej realne:whistle:

[marten_kuna]

I jeszcze, żeby osłodzić trochę nerwowy czas oczekiwania na zagadkę Krzychkama, zgadnijcie, o kogo chodzi:
ATAMAN powiedział w wątku o HMS SPEEDY:
"Kochani Moi! (to "morski cytat" - kto zgadnie z kogo?)"
NO...kto zgadnie?????

[krzysztof]

Stawiam na Konstantego Maciejewicza ( "Znaczy Kapitan, Krążownik spod Samosierry ).

Krzysztof

[ataman]

"Znaczy kapitan" to o kapitanu Mamertu Stankiewiczu... ale to nie on tak mawial... ani K.M.