Wycena i sprzedaż.

Czyli rozmowy o wszystkim i niczym, techniki modelarskie i warsztat modelarski
ODPOWIEDZ
Marcin3595p
Posty: 2
Rejestracja: 28 kwie 2023, 08:56

Wycena i sprzedaż.

Post autor: Marcin3595p »

Witam!

Chciałbym prosić forumowiczów o wycenę i wskazanie miejsc gdzie można takie żagliwxe wystawić na sprzedaż. Robione były przez mojego ojczyma. Projekty brał z magazynów żeglarskich, każdy element jest ręcznie robiony. Robione są z kartonu, drewna, styropianu oraz metalu (armaty, zdobienia itp.)

Pozdrawiam!
Marcin Poźniak
Załączniki
HMS Bellona.jpg
HMS Bellona1.jpg
HMS Bellona2.jpg
HMS Bellona3.jpg
HMS Victory.jpg
HMS Victory2.jpg
HMS Victory3.jpg
HMS AJAX1.jpg
HMS Victory1.jpg
HMS AJAX.jpg
HMS AJAX2.jpg
HMS AJAX3.jpg
HMS AJAX4.jpg
UssConstitution4.jpg
UssConstitution2.jpg
UssConstitution3.jpg
UssConstitution.jpg
BezNazwy.jpg
UssConstitution1.jpg
Bez nazwy1.jpg
Bez nazwy2.jpg
Bez nazwy3.jpg
Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 536
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Wycena i sprzedaż.

Post autor: Jarek »

Witam.
Modeliki bardzo ładne. Widać misterą ręczną robotę i budował je modelarz z doświadczeniem. Brakuje im trochę do super perfekcji, ale różnica jest znaczna pomiędzy napływającym chłamem z dalekiego wschodu sprzedawanym w sklepach z pamiątkami.
Widzisz, ze sprzedażą takich rzeczy jest problem. Nie jest to towar dość chodliwy i pierwszej potrzeby. Zazwyczaj kupuje się takie modele do dekoracji (np. restauracji). Kiedyś (pamiętam) przed laty w Szczecinie była firma deweloperska sprzedająca nieruchomości. Do każdej transakcji dokładali klientowi model. Mieli swoje ogłoszenie w MODELARZU. Nawet odkupili ode mnie jeden model. Płacili dobre pieniądze, bo i znali zagadnienie ile w to trzeba pracy włożyć.
I tu jest właśnie problem.
Potencjalny klient tego nie widzi. On widzi stateczek, który chciałby postawić na komodzie. "Stateczek - zabawkę".
Materiałowka nie wychodzi drogo. To tylko listewki drewniane i trochę sklejki. Chodzi głównie o długie godziny żmudnej pracy.
Cena zatem zależy ile ktoś jest gotowy zapłacić. Ale myślę, że min. kwota to 1tys. zł.
A gdzie sprzedać?
Trzeba szukać nautiquariatow, również za granicą (być może byłoby łatwiej ?), Zrób ładna ofertę fotograficzną i porozsylaj do muzeów morskich, no i doceń potęgę internetu.
Powodzenia !
Marcin3595p
Posty: 2
Rejestracja: 28 kwie 2023, 08:56

Re: Wycena i sprzedaż.

Post autor: Marcin3595p »

Dziękuję bardzo za odpowiedź😎
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 392
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Wycena i sprzedaż.

Post autor: TomekA »

Tego typu zapytania pojawiaja sie regularnie na forum ModelShipWorld, gdy ktos (przewaznie nie majacy nic wspolnego z budowaniem modeli) chce swoj nabyty na pchlim targu albo odziedziczony model sprzedac i chce znac jego wartosc.
Skrotowo, moge tu zalaczyc ogolne wnioski z takich rad:
1- Najbardziej wartosciowe sa modele wykonane "from scratch" tj. z materialow wlasnych i wg. jakichs dobrych planow, zwlaszcza jednostek mniej znanych, nie tych sztampowych. I popartych dobra, drobiazgowa dokumentacja, nie tylko co do okretu ktory model ma przedstawiac, ale i kiedy model zbudowano, przez kogo i z podaniem materialow uzytych do budowy. Model taki jest, innymi slowy. wierna miniaturka oryginalu...
Jesli to jest model tzw. "jakosci muzealnej" i jest STARY, np. ze 200 lat, cena jego na jakiejs aukcji moze wyniesc nawet kilkanascie czy kilkadziesiat tysiecy dolarow! Albo model wykonany na zamowienie przez jakiegos profesjonaliste.
Ale to sa raczej wyjatki...
2- Potem ida modele zwaloryzowane i poprawione z zestawow, z zachowaniem ich historycznej zgodnosci i uzupelnieniem brakujacych w zestawie detali czy tez detali zgodnych ze skala, ale rowniez tychze statkow/okretow ktore nie sa koniecznie bardzo dobrze znane, np. Victory, Constitution czy Bounty, a raczej tych z "drugiej linii"... Wartosc takich to, w najlepszym przypadku, kilkaset - do tysiaca dolarow...
3- Dalej sa modele wykonane standardowo (czesto bez zachowania historycznej poprawnosci) z pospolitych zestawow, zgodnie z zestawowa instrukcja i z zalaczonych w pudelku materialow, czesto niewlasciwych gatunkow drewna czy np. grubianskich, topornych i wlochatych linek na olinowanie... Wartosc ich oscyluje wokol 100 dolarow +/- kilkanascie.
4- Na koncu sa modele typowo jarmarczne, z przeznaczeniem na kominek czy inna polke, produkowane masowo zwlaszcza w Niemczech tuz po 2 wojnie sw., czy dzis na Dalekim Wschodzie - dla niewybrednej klienteli i wygladajace dosc prymitywnie i nieautentycznie - tu mozna spotkac np. standardowe "dziala" bez zachowania skali czy historycznej poprawnosci, czy tez ornamentacje oryginalnie przeznaczone dla innych jednostek, albo nie pasujace do epoki, wyciagniete jakby 'spod pachy' latarnie rufowe, ale z powodu kosztow calosci "zaadoptowane" i uzyte i tu, innymi slowy niezgodne ze skala i z historyczna autentycznoscia. Taki model ma np. nazwe HMS Victory, ale w ogole nie przypomina wygladem swego pierwowzoru.
Te z reguly nie maja zadnej wartosci, no moze pare zlotych dla upartego kupca chcacego zawziecie kupic to "plywadlo".

Mowiac ogolnie, ceny na modele sa nizsze niz to by sie moglo wydawac laikowi. Glowna przyczyna moze byc stosunkowo duza ich podaz, a maly popyt. Aukcje, jak np. Ebay czy Allegro, sa pelne modeli na sprzedaz i nikt raczej nie jest nimi zainteresowany - jest b. malo ludzi ktorzy interesuja sie sprawami marynistyki, zwlaszcza marynistyki historycznej, stad nie sa oni zainteresowani kupnem modelu szkutniczego. I setki ich zalegaja polki na Ebay czy innych aukcjach...

Typowo, koszt przecietnego modelu na sprzedaz albo tylko nieznacznie przewyzsza koszty zestawu dostepnego gdzies na internecie czy w lokalnym sklepie hobbystycznym, albo nawet jemu nie dorownuje, zwlaszcza gdy taki model jest zbudowany raczej prymitywnie, bez znajomosci tematu i ma widoczne uszkodzenia, np. w olinowaniu, polamane maszty, podarte zagle czy brakujace dziala...

Dla sprzedajacego czesto ma tez duze znaczenie wartosc sentymentalna obiektu - jak w Twym przypadku - spuscizna po ojczymie... Niestety, osoba kupujaca tych uczuc nie ma, jego interesuje tylko efekt optyczny calosci.

Mysle wiec, ze lepiej byloby dla Ciebie zatrzymac sobie te modele, zbudowac dla nich oszklone gablotki i mile wspominac swego ojczyma, nizli na sile sie ich pozbywac za jakies symboliczne pieniadze...
Sorry...
ODPOWIEDZ