Chciałbym podzielić się uwagami z pracy przy wykonaniau szalupy do „MAYFLOWER”. Pracę rozpocząłem od wykonania kopyta w tym wypadku użyłem brzozy. Przy wykonywaniu należy pamiętać o odjęciu grubości wręg i poszycia. W części rufowej i dziobowej wyciąłem rowki odpowiadające grubości stępki, naniosłem odległości pomiędzy wręgami oraz krawędzie burt.
Pracę rozpocząłem od wykonania kopyta w tym wypadku użyłem brzozy. Przy wykonywaniu należy pamiętać o odjęciu grubości wręg i poszycia. W części rufowej i dziobowej wyciąłem rowki odpowiadające grubości stępki, naniosłem odległości pomiędzy wręgami oraz krawędzie burt.


Zdjęcie Nr. 1

Następnie owinąłem kopyto folią spożywczą aby w trakcie pracy szalupa nie przykleiła się na stałe do kopyta. Następnie z pasków forniru wykonałem cienkie paski, które wygiołem na mokro i przyklejałem pokolej do dłuższych odcinków które biegną na wysokości krawędzi burt. Paski forniru użyte na wręgi są dłuższe niż wysokość burt żeby było łatwiej przyklejć. Przytrzymałem je gumką żeby nie przeszkadzały w czasie pracy. Następnie w stępce wykonałem wcięcia odpowiadające szerokości wręg i dokleiłem ją. Widać to lepiej na zd.7 .
 

Zdjęcie Nr. 2

Pomiędzy ostatni krańcowymi wręgami ułożonymi prostopadle do stępki, wkleiłem na styk paski forniru pod kątem i do stępki, aby łatwiej było przyklejać paski poszycia. Jak widać nie jest to do końca zgodne z orginałem, ale efekt końcowy do przyjęcia.


Zdjęcie Nr. 3

Ułożyłem pierwszy pasek forniru doginając i docinając końcówki do części dziobowej i rufowej. Do wykonania użyłem pasków forniru o szerokości 5 mm. Aby zachować takie same odległości na wręgach zaznaczyłem położenie następnej deski, w tym przypadku o 3 mm.


Zdjęcie Nr. 4

I tak pasek po pasku. Do przytrzymywania użyłem pinesek ze względu na szerokość łebków


Zdjęcie Nr 5.

I tak doszedłem do krawędzi burt. W moim przypadku ostatnie paski forniru troszeczkę wystawały ponad wcześniej przyklejony pasek który był odwzorowaniem położenia górnej krawędzi burty. Ale w dalszym etapie po oszlifowaniu wszystko pasowało.






 
Zdjęcie Nr 6 i 7

Obciąłem końcówki wręg oraz wyrównałem krawędzie burty. Wyczyściłem środek z nadmiaru kleju. Wstawiłem pokładzik dziobowy oraz ławkę sternika.

 
Zdjęcie Nr 8 i 9

Następnie wykonałem z pasków forniru krate którą dopasowałem do wewnętrznych krawędzi szalupy. Jeszczej jej nie wklejamy, najpierw należy zabejcować wewnętrzną część szalupy.

 
Zdjęcie Nr 10 i 11

Po wyschnięciu szalupy, kratkę można wkleić do środka. Następnie na deseczce odrysowałem zewnętrzne krawędzie burt, ja użyłem deseczek z lipy ale to niestety nie był najlepszy pomysł. Po prostu przy późniejsze obróbce pękała.

 
Zdjęcie Nr 12 i 13

Przystąpiłem do wycięcia desek na burty, wyciąłem z zapasem żeby lepiej można było po przyklejeniu obrobić i zniwelować ewentualne niedociągnięcia. Użyłem szlifierki z 30 mm tarczą i wałeczka z papierem ściernym.

   
Zdjęcie Nr. 14,15,16

Wstawiłem pozostałe ławki dla wioślarzy, przykleiłem deseczki do burty. Należy zwrócić uwagę aby deseczki przykleić tak jak wcześniej je odrysowaliśmy.

 
Zdjęcie Nr. 17 i 18


Po wyschnięciu kleju możemy przystąpić do dokładnego oszlifowania. Teraz należy zwrócić szczególną uwagę aby obrys krawędzi widziany z góry był symetryczny i zgodny z planami oraz miał od deska miała odpowiednią grubość. Teraz całość możemy pomalować bejcą.

 
Zdjęcie Nr 19 i 20

Niech szalupka sobie schnie. A teraz do wioseł. Zrobiłem je z brzozy oczywiście, po wyschnięciu jest na tyle twarda że można wykonywać z niej małe elementy. Wykorzystałem listewki 5 x 2 mm które wcześniej zrobiłem.

 
Zdjęcie Nr 21 i 22

Tak samo wypadałoby czymś sterować, ster skleiłem z dwóch listewek następnie wyciąłem i oszlifowałem zgodnie z planem. W górnej części nawierciłem otwór pod rumpel i iglakiem wypiłowałem w kwadrat.


Zdjęcie Nr 23

Szalupa wyschła teraz mogę wykonać dulki i wykończenie burt. Nawierciłem wiertełkiem 1 mm otwory pod dulki, następnie wkleiłem patyczki tej samej średnicy tylko troszkę dłuższe niż na planie. Nadmiar obetnie się później.


Zdjęcie Nr 24.

Teraz przykleiłem pozostałe elementy i obciąłem końcówki patyczków które wystawały.


Zdjęcie Nr 25

Pozostało wykonanie okuć do mocowania steru. Wykorzystałem puszkę z blaszki stalowej, którą najpierw potraktowałem ogniem w kuchni. Nabrała koloru podobnego do kutego żelaza i przy okazji stała się bardziej miękka co ułatwia wyginanie. Wyciąłem paski o szerokości około 1 mm i wygiąłem.

 
Zdjęcie Nr 26 i 27

Na oś użyłem gwoździków miedzianych i nie był to najlepszy pomysł. Nie dają się tak dobrze poczernić. Lepiej użyć szpilek.


Zdjęcie Nr 28

A tak to wygląda w całości po złożeniu wszystkiego. Za morze robi maska mojego samochodu.

     

Kilka uwag.

Zauważyłem że po przeszlifowaniu i zabejcowaniu występują odbarwienia drewna w tych miejscach gdzie był nadmiar kleju nie wygląda to ciekawie. Przy następnej szalupie najpierw zabejcuje listewki a potem będę je przyklejał. Przy cięciu blaszek na okucia pozostają świecące krawędzie. Warto jeszcze raz potraktować je ogniem żeby znikły. Jak na pierwszy raz to i tak jestem zadowolony. Życzę miłej zabawy.

Zgorzelec Sierpień 2005

Zbyszek Kowalewski