Strona 8 z 32
Odp:Wodnik 1:50
: 26 sty 2007, 19:10
autor: JurekBin
rozterka... no powyżej linii wodnej
Odp:Wodnik 1:50
: 26 sty 2007, 19:13
autor: krzysztof
Przyjąłem połajankę do serca. Przepraszam Jurka za zaśmiecanie jego relacji, i tych co się poczuli urażeni moja wypowiedzią.
Odp:Wodnik 1:50
: 26 sty 2007, 20:00
autor: JurekBin
Nie ma sprawy
Kein Problem
No Problem
Dziś jestem zajęty internetem... dalsza część relacji.. jutro
Pozdrawiam wszystkich SERDECZNIE B)
Jurek
Odp:Wodnik 1:50
: 27 sty 2007, 08:07
autor: marsjano
Jurku
nie ma pojecia "problem", jak jest to sie go rozwiazuje.
Odp:Wodnik 1:50
: 27 sty 2007, 18:05
autor: JurekBin
No więc, ciągnąc moją nudną dziś relację... dalej poszywam:
nic dodać... nic ująć..
to na tyle dzisiaj
Odp:Wodnik 1:50
: 27 sty 2007, 18:20
autor: mirek
JurekBin napisał:
No więc, ciągnąc moją nudną dziś relację... dalej poszywam..
A dlaczego od razu nudna ?
Dla mnie relacja ciekawa , pokazuje krok po kroku etapy poszycia
Odp:Wodnik 1:50
: 27 sty 2007, 18:54
autor: JurekBin
nudna... :S bo może już kogoś może nudzić ciągłe poszywanie kadłuba.
Jeśli nie nudna dla kogoś... to wspaniale :)
Jurek
Odp:Wodnik 1:50
: 27 sty 2007, 19:05
autor: ataman
JurekBin napisał:
nudna... :S bo może już kogoś może nudzić ciągłe poszywanie kadłuba.
TY chłopie masz szczeście, że dzis tu u nas dziewczyny zawitały.. bo gdyby nie to, to już bym Ci napisał do słuchu..
Robisz jedną z najlepszych relacji o poszywaniu, doskonale zilustrowaną, podpatrzeć tu można duuużo, nauczyć sie, lub choć załapać sposób i samemu go potem wypróbowac...
Była też okazja, aby w tym temacie rozpracować optymalna (prostą a skuteczną) technikę gięcia listewek.. ale ucieko toto na boki..
Odp:Wodnik 1:50
: 28 sty 2007, 19:37
autor: Handszpak
Witam
Wcale nie nudna. (nudne to som niektóre wykłady na mojej uczelni).
Tez chciałem przeprosic, mój post takze troche odbiegł od tematu.
Ale cała ta dyskusja nasuneła mi pewien pomysł. postanowiłem skorzystac ze swej skromnej wiedzy o cieczach i... namoczylem fornir w... no wlasnie w rostworze wody z detergentem. i tak jak wstepnie przypuszczalem da sie wygiąć fornir NA ZIMNO i to dosłownie w palcach. deseczka miała taką zdolność do zginania jak tektura o tej samej grubości. Ponieważ mi to spac nie dawało zrobiłem doświadczenie: wziołem dwa słoje litrowe w jednym sama woda w drugim woda+100ml detergentu z biedronki. wrzuciłem po 3 paski forniru 1mm do kazdego słoja, ten sam gatunek drewna odczekałem godzine,po czym wyjąłem i na jednym egzemplazu porobiłem testy wyginając to w rękach, po czym owinołem pasek wyjęty z detergentu wokół nogi od stołka (tutaj ostroznie nie zrobiłem z paseczka pełnego kółka a raczej półkole, ale mysle ze to kwestja czasu) po wyschnięciu zauważyłem delikatne rojasnienie koloru drewna(sądza ze przesadziłem ze stężeniem, kolejne pruby przeprowadze z mniejsza ilością detergentu). pruby z paskami wyjętymi z h2o konczyły sie przy tej samej operacji połamaniem listeweczki
Zrobiłem kilka zdjęć panowie ale niestety nie zabrałem z domu kabelka od aparatu;( a w domku bede dopiero za dwa tygodnie:( szkoda bo az mnie korciło zeby pokazać efekt.
Panowie proszę o komentarz w tej sprawie.
Odp:Wodnik 1:50
: 28 sty 2007, 19:41
autor: krzysztof
Skąd pomysł z detergentem? czy po wyschnięciu klej będzie taki fornir kleić porównywalnie z listewką moczoną w wodzie?