Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Le Superbe pisze: ↑11 cze 2022, 10:00 Dzięki Grzes za wyjaśnienia. Co prawda znam tę ogólna zasadę, o której piszesz ale dziękuję za utwierdzenie mnie, że jest prawidłowa.
Problem polega jednak na czymś innym...Może niezbyt dokładnie to zaznaczyłem ale wydaje mi się, że napisałem jasno i wyraźnie, Iż chodzi mi o instrukcję Hellera,
cyt:"Chłopaki, mam problem i bardzo proszę o pomoc w rozgryzieniu instrukcji Hellera...
Chodzi o kolory lin w takielunku. Jest zrobiona tabela takowych, z której wynika długość konkretnej liny, jej przebieg od-do, prawie zawsze grubość, wszystkie sa ponumerowane i wskazano stronę/rysunek gdzie mozna tego szukać.
Nigdzie natomiast nie znajduję koloru konkretnych lin. To instr w jęz. franc. moze cos przegapiłem przy tłumaczeniu, a może faktycznie oznaczeń koloru Heller nie zamieszcza.Jak to jest naprawdę, czy są jakieś oznaczenia kolorów, których ja nie umiem rozszyfrować, czy może faktycznie ich brakuje.."
Dlatego o to prosiłem, że jestem laikiem w budowie żaglowców i często gesto mam problem z zaliczeniem danej liny do olinowania stałego czy ruchomego...
Skoro jednak wyglada na to ,że nikt nie miał do czynienia z ta instrukcją...Będę musiał jakoś z tym żyć...
Pozdrawiam

Czemu sie irytujesz?
Piszesz, ze jestes poczatkujacym modelarzem szkutniczym i prosisz o rady tych ktorzy juz przez to przeszli. Zadajesz bardzo ogolnikowe pytania i dostajesz rownie ogolnikowe odpowiedzi, ktore Cie jednak nie satysfakcjonuja, bo robisz i tak po swojemu, ignorujac te rady. To zniecheca kolegow do dawania Ci dalszych rad.
Ktos tu wczesniej napisal, ze na zaglowcu cale olinowanie sklada sie, z grubszego, z dwoch grup: olinowanie stale (te dla masztow) oraz olinowanie ruchome (dla rei i zagli). Olinowanie stale bylo zamontowane w stoczni, poczernione smola na kolor b. ciemnobrazowy/prawie czarny, z reguly potem juz nie ruszane bo sztywne, a olinowanie ruchome bylo w ciaglym uzyciu (luzowane czy napinane) przez marynarzy, wiec musialo byc w miare wiotkie, nie smolowane (a dokladniej - lekko smolowane), wiec koloru jasniejszego, konopnego, jak kolor liny sprzedawanej w markecie budowlanym, czy na zaglowcu jak Dar Pomorza albo Dar Mlodziezy...
Nie rozumiem, w czym tkwi problem?

Z drugiej strony, forum Koga chyba juz zaczyna umierac smiercia naturalna - od jakiegos czasu zauwaza sie drastyczny spadek aktywnosci z niewiadomej mi przyczyny. Moze koledzy juz nauczyli sie wszystkich tajnikow tego hobby i teraz tematy poruszane sa dlan nudne? Moze oni sa poirytowani, ze nowi ciagle pytaja o poruszane juz wielekroc sprawy, ktore mozna sobie odnalezc we wpisach archiwalnych, w dzialach jak "Modelarnia" czy "Warsztat" zamiast ciagle im zawracac glowe? A moze - poniewaz teraz zaczal sie juz sezon wakacyjny, sa oni w rozjazdach, a na forum nieobecni? Wszak wiekszosc czlonkow to modelarze sezonowi, ktorzy sie uaktywniaja tylko w pewnych okresach roku, w pozostalych zapadaja w niebyt?
Moze ktos zna na to odpowiedz?

Co do instrukcji Hellera, to ja mam sciagnieta z internetu wersje angielska. Widac na niej wyraznie, na samym jej poczatku wyjasnienie, co do zroznicowania w zestawie tych dwoch w/w typow olinowania. Patrz zalacznik.

cyt: Czemu sie irytujesz? Pyta Tomek...Tomku, pomyłka, nie ma z mej strony żadnej irytacji, co najwyzej zdziwienie.
Ale jakoś nie mozemy sie zrozumieć, moze to i moje pytania nie są dla takich profesjonalistów jak na tym forum i dlatego trudno nam dojść do wspólnego mianownika...
Zamknijmy wiec ten temat byśmy nie narobili tu jakichś kwasów, bo tego bym naprawdę nie chciał.
Pozdrawiam

Pokłady uzupełnione o armaty 8 funtowe...

Wszystkie maszty, równiez ten na bukszprycie( nie wiem jak się to zwie) są bardzo giętkie i o jakimś naciągu lin raczej trudno marzyć... Wolałem je usztywnić i teraz jest pewność stabilności

Zrob je z drewna - beda sztywniejsze.

Dzięki Tomku za sugestię ale po wklejeniu drutu są wystarczająco sztywne, zresztą zabawwa z drewnem to zupełnie inny świat, raczej zupełnie spoza moich mosliwości

Poprawiłem rórny pokład rufowy, który u Hellera wykazywał pewna niekonsekwencję. Wszystkie pokłady mają na obrzeżach jakies zabezpieczenia i zejścia na nizszy poziom. Najwyzsz na rufie akurat nie ma nic z tych rzeczy
Po drugie tam są kurczaki, więc trzeba jakoś majtkom umozliwić bezpieczny do nich dostęp, niech se chopaki pojedzą...
Dorobiłem więc jakiś pomost i schody, balustrady wraz z ornamentem i dodatkowe 2 figurki...

Co za dużo to nie zdrowo...Pojedli chłopaki kurczaków i zaczęła się bieganina.Chyba zjedli za dużo...Musiałem interweniować i zrobić przybytki by mogli sobie ulzyć...

"Poskładałem" coś na bukszprycie i na ławach dziobowych...

Rozpoczęte wyblinki,drabinki i inne linki...