Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Praktycznie skończyłem poszywanie kadłuba a pozostały jedynie wykończenia. Zacząłem prace na relingach. Sposób w jaki je robię wymaga wielu przymiarek ale w efekcie daje sztywną i dość mocną konstrukcję. Jak poszło to widać na zdjęciach. Janek

Cześć. Był reling na kasztelu dziobowym to trzeba go było pociągnąć do rufy. Teraz kiedy znane są pozycje wręg można będzie okuć odbojnice gwoździami których będzie potrzeba ok. 650 szt. Cierpliwość i wytrwałość pożądana. Pozdrawiam. Janek

Z wiosną tempo prac spadło ale coś udało się zrobić. Wziąłem się za rufę a raczej lustro co w przypadku fluit jest jest bardzo istotne a potwierdzają to ryciny zamieszczone na początku tej relacji przez Matiego. Specyficznym zdobieniem były spiralne kolumny i wymyśliłem taki oto sposób ich wykonania. Użyte drewno to dereń ale równie dobrze nadaje się na to bukszpan. W wytoczonych kołkach przewierciłem po dwa otwory jak w kołowrocie by można było je obracać. Na piłę założyłem frez tarczowy o niskich zębach , prowadnicę ustawiłem pod kątem 29 st(90:3,14) a wynurzenie piły na połowę średnicy kołka. Obracając kołek w miejscu najwyższego wynurzenia piły przy pomocy dużej igły otrzymałem ślad który już ręcznie okrągłym iglakiem należało wyprofilować. Sam ślad wychodzi trochę nadpalony ale zostanie zeszlifowany a nawet pomaga w utrzymaniu głębokości szlifu. Jak to wyszło pokazuję na zdjęciach. Do następnego... Janek.

Patent pierwsza klasa, pięknie to wyszło. Jak zawsze, na proste sposoby najtrudniej wpaść.

Aby z wprawy nie wypaść wracam po dłuższej przerwie do zabawy. Dodałem wzmocnienia końcowych słupków relingów i okułem odbojnice. Niewiele ale coś do przodu. Do okuwania użyłem gwoździ z łebkiem 1 mm a powinno być 0,7-0,8 mm ale mniejszych nie dostałem. RB Model skończył działalność więc nie było na co czekać. Skutek jest taki że jak są większe łebki to musi ich być mniej aby nie zepsuć wyglądu całego kadłuba. Wiem że nie jest to zgodne ze sztuką ale obawy wzięły górę.
Pozdrawiam Janek

Cześć. Tym razem zająłem się płetwą steru. Sklejona jest z trzech zbieżnych dech klejem patex z dodatkiem czarnego tuszu. Zawiasy to blacha mosiężna 0,4 mm cięta szlifierką na stole krzyżowym tarczką o grubości 0,5 mm. Otwory w zawiasach nie są wiercone a wybijane na twardym drewnie punktakiem ze złamanego wiertła 0,5 mm. W efekcie uzyskuję nie tylko otwory ale również wgłębiania pod przyszłe gwoździe a pilnować trzeba tylko by wszystkie wybijane z tej samej strony. Do blaszek dolutowane jest krótka rurka mosiężna fi 3 mm z tym że w miejscu lutu zeszlifowana tak by uzyskać największą powierzchnię styku rurki z blaszką. Oj chyba zanudzam tą szczegółowością? Dla ilustracji parę fotek. Pozdrawiam Janek

Ozdabiania rufy ciąg dalszy. W rzeźbieniu mam zerowe doświadczenie a frezarki cnc nie ma w najdalszych planach. Do wykonania miałem stworzenie jakiejś flory na niespełna 4 mm pasku. Kombinowałem jak przysłowiowy koń i zaraz to pokarzę. Wykorzystałem dziurkacz kaletniczy o różnych średnicach otworów. Skleiłem w poprzek włókien dwie warstwy forniru z gruszy i przy pomocy tegoż dziurkacza wyciąłem kółeczka, półksiężyce, soczewki. Z tego można przy odrobinie wyobraźni coś "wyrzeźbić" a raczej ułożyć mozaikę. Jak to wyszło pokazuję na zdjęciach. Janek

Kazdy sposob jest dobry, kiedy jest dobry!

Piekna robota szkutnicza. Kruk spoko a reszty nie będę oceniał. I tak podejrzewam że prędziej czy później zaatakujesz te rzezbienia. Nie taki diabeł straszny jak go malują.

Dzięki Koledzy. Masz Leon rację, kiedyś ten moment musi przyjść i trzeba przygotować jakieś narzędzia. Puki co jednak jeszcze kombinuję. Wycinanka Shipyardu przewiduje dekory na na początkowych, wzmocnionych słupkach relingów na śródokręciu. Jest to ładunkowa część burt i relingi przeszkadzałyby w załadunku i szybko mogłyby uleć zniszczeniu. To samo moim zdaniem dotyczy dekorów na brzegowych słupkach relingów. Wydawnictwo wstawiło te dekory dla zamaskowania niedokładności w trudnych do wykonania w technologii papierowej pochylonych wzmocnień słupków. Ale to moje dywagacje i nie wiem czy do końca zasadne. Pozdrawiam Janek