Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Mayflower 1: 48
Strona 1 z 2

Mayflower 1: 48

: 23 mar 2021, 22:00
autor: Mirek77
Jakiś czas temu zamówiłem sobie taki prezencik. Budowę chciałem rozpocząć, po zakończeniu budowy Willema. Jak widać, nie wytrzymałem i teraz będę ciągnął dwie roboty jednocześnie :roll:
Co mogę powiedzieć o zestawie po pierwszych zmontowanych elementach? Wszystko elegancko spasowane. Składa się to jak klocki lego. Drewno dobrej jakości, ale dość surowe. Trzeba się naszlifować. Na szczęście jest naddatek materiału. Najbardziej wkurza szlifowanie spalenizny po laserze :twisted: Mam nadzieję, że wyjdzie z tego fajny modelik w stylu admiralicji.
Pierwsze zdjęcia:

Re: Mayflower 1: 48

: 24 mar 2021, 20:50
autor: oksal
No kurcze, Mirek, zaczynasz kolejny ciekawy projekt na Kodze. Już kupiłem bilet w pierwszym rzędzie ;)

Re: Mayflower 1: 48

: 27 mar 2021, 14:00
autor: Mirek77
Taka konstrukcja. Trochę czasu zajęło mi spasowanie tego.

Re: Mayflower 1: 48

: 27 mar 2021, 14:26
autor: dali
Noo Mirek, będzie super model, widzę te patyczki w swojej głowie, będę oglądał, bo będzie ciekawie. Pozdrawiam.

Re: Mayflower 1: 48

: 28 mar 2021, 14:32
autor: Mirek77
Cieszę się że mam kibiców. Dzięki. Liczę też na pomoc ;)
Na pierwszym zdjęciu pokazałem kolejną wręgę. Zaznaczyłem na niej strzałkami wcięcia pod wsporniki pokładników. I tu mam wątpliwości i pytanie do Was. Czy te wsporniki nie powinny być mocowane na poszyciu wewnętrznym ?
Z tego niższego pokładu chyba w ogóle zrezygnuję, gdyż replika Mayflower ma głęboką ładownię, a tu producent zaprojektował pokład przykrywajacy balast statku. Nie jestem przekonany czy tak powinno być.

Re: Mayflower 1: 48

: 28 mar 2021, 14:37
autor: sferoida
Masz, masz. Kibicujemy

Re: Mayflower 1: 48

: 28 mar 2021, 17:27
autor: Emerjan
Nie jestem inżynierem i może Ci mnie poprawią ale moim zdaniem wsporniki pokładników pełnią bardzo ważną rolę w rozłożeniu sił działających na pływający kadłub (dziesiątki i setki ton) i muszą wytrzymać znacznie większe obciążenia niż deski poszycia wewnętrznego które zamykają w skrzynkę sąsiadujące ze sobą wręgi zapobiegają jedynie ich skręcaniu. Biorąc to pod uwagę to wsporniki muszą bezpośrednio łączyć wręgi z pokładnikami a deska poszycia wewnętrznego osłabiałaby wytrzymałość konstrukcyjną. Będzie to dla Ciebie utrudnienie ale na pocieszenie robisz model ze znacznym ograniczeniem poszyci.
Zapowiada się ciekawy model. Będę często podglądał postępy.
Pozdrawiam Janek

Re: Mayflower 1: 48

: 28 mar 2021, 18:13
autor: mati
Cześć Mirek,

W odpowiedzi na twoje pytanie tak na szybko wrzucam wręgi z innego statku kolonialnego Susan Constant (1605)
Myślę, że wyjaśnia się samo :P

Zrzut ekranu 2021-03-28 o 18.08.25.png
Zrzut ekranu 2021-03-28 o 18.11.00.png

Ewentualnie 100 lat wcześniej i Mary Rose

Zrzut ekranu 2021-03-28 o 18.23.05.png

To co masz w tym zestawie wygląda na radosną twórczość projektanta :lol:

Pozdrawiam
Mateusz

Re: Mayflower 1: 48

: 28 mar 2021, 19:48
autor: TomekA
Belki poprzeczne na poszycie pokladow, jak Wy tu nazywacie - 'pokladniki', opieraly sie swymi koncami na wzdluznie w calym kadlubie biegnacymi grubszymi od poszycia belkami, zwanymi "deck clamps". Na ilustracji C2 od Mattiego - przekroju poprzecznym, deck clamp jest oznaczona jako nr. 6.
Te clamps sa przysrubowane do wreg dokladnie na poziomie pokladu (minus grubosc pokladnikow i poszycia pokladu), wiec najpierw trzeba bardzo dokladnie wyznaczyc sobie ten poziom dla kazdej wregi na jej wewnetrznym obrysie.

Owe "knees" o ksztalcie bumerangu, na il. C2 jako "hanging knees" - nr. 9, dodatkowo jeszcze wzmacnialy zamocowanie calego pokladu.

Re: Mayflower 1: 48

: 28 mar 2021, 22:08
autor: Mirek77
Dzięki za wyjaśnienie sprawy. Znalazłem fotkę z ładowni Mayflowera. Wrzucam dla zainteresowanych.