Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam serdecznie.
Chłopaki codziennie śledzę wasze relacje. Świetnie się to ogląda kiedy części przybywa co daje nam radość z budowy. Czapki z głów
Postanowiłem że zamieszczę swoją skromną relacyjkę
Zdecydowałem się na model jachtu "Endevour".
Wybrałem ten w mniejszej skali 1:80 gdzie długość całkowita to około 48cm w sam raz na ekspozycje w moim domu. Dostępne są w większych skalach np. 1:35 i 1:50.
Nie wiem jak Wam ale mi bardzo spodobała się linia całego okrętu.

Pozdrawiam. Arek.
https://www.youtube.com/watch?v=tgCMsSqfR1A
https://www.youtube.com/watch?v=afddfl0AqFY
https://www.youtube.com/watch?v=y6ESB-5tnNM

No to zaczynam.
Na samym początku to musiałem sobie na nowo ogarnąć mały warsztacik.
Po ukończeniu Santisimy Trinidad i Pen Duicka spakowałem wszystko by móc odświeżyć moje 4X3.5m.
Ale do rzeczy.
Szkielet. Szybkie spasowanie klej i całość do kupy.
Klej jaki używam to Patex Eksprees.

Po ukończeniu szkieletu postanowiłem wykonać poszycie pokładu.
Sobie zrobiłem kilka prób z krawędziami machniętymi ołówkiem i cienkopisem żelowym.
Wcześniej krawędzie każdej listewki potraktowałem klejem. Po wyschnięciu kleju ołówek i żelik
Powstały płytki, które po przyklejeniu i wyszlifowaniu pomalowałem lakierem półmatowym i nie dawno zakupionym olejem lnianym.

Oki to lecimy dalej co udało się zrobić.
Po małych oględzinach z moją lubą wybrałem olej lniany i krawędzie ołówkowe. Olej Świetnie się maluję, szybko wysycha i ładnie podkreśla kolor drzewa.
Listewki szerokości 2mm. Wszystko robione jak w powyższym poście.
Przedobrzyłem z szlifowaniem pokładu i musiałem środkową listwę wymienić.
Papier to granulacja 120 i na sam koniec 220.
Malowanie dwa razy.
Zapomniałem dodać że łajbę buduję od 2 tygodni, więc troszkę poślizg

Prześlicznie wykonany pokład

Wstępnie pokład gotowy.Powoli czas myśleć nad poszyciem ale to w następnym poście.
Przykleiłem pokład do szkieletu i tu nie popisałem się estetyką (Trzeba sobie jakoś radzić.He he).
Całość na obfitej ilości kleju zostawiłem na noc dociskając ściskami.
Pokład w jachcie jest lekko obły w kierunku burt wiec zastosowałem taki docisk.

Kilka dni temu zabrałem się za "Plankowanie" poszywanie kadłuba.
Sprawiło mi to wiele przyjemności bo jachcik nabiera kształtów, a nie tylko szkielet i szkielet.
Amati dało listewki szerokości 3mm.
Bezpośrednio nie przybijałem gwoździkami lecz najpierw nawiercałem miejsce docelowe by nie rozszczepić listewki, których w zestawie nie jest za wiele. Starałem się by nie było szpar miedzy nimi bo przy szlifowaniu będzie mniej roboty. Wcześniej zabezpieczyłem pokład taśma maskująca 18mm firmy Tamiya, co by się tam nic nie uszkodziło.

Szlifowanie rozpoczynam od papieru o granulacji 80. Następnie 120 i na sam koniec 220. Szlify z umiarem bo poszycie grubości może 1mm.
Używam elastycznej kostki którą się fajnie szlifuje obłe i wklęsłe kształty. Kiedyś zakupiłem z markecie Jula. Praktycznie zeszło całe popołudnie. Efekty mnie zadowalały.
Na sam koniec troszkę kitu do drewna by ani jednego zadziorka nie było.
Kit nawet spoko po godzince już suchy.
Po kitowaniu używałem tylko papieru 220.
Całość gotowa do nanoszenia drugiego poszycia listewek fornirowych załączonych do zestawu.

Przepraszam że tyle postów w jeden dzień ale relacji w ogóle miało nie być.
Uważam że Ameryki nie odkrywam a wszystkie moje działania się wiele razy powtórzyły na tym forum.
Ale co tam może ktoś będzie budować to się przyda.
Z racji, że dziś wolny dzień i żadnych planów biorę się za poszywanie drugiej warstwy.
Listewki fornirowe węższe niż przy tym pierwszym poszyciu.2.5mm.
Tu już bez gwoździ i tylko klej.Zabawy na 7 godzin.
Pozdrawiam i do następnego

Cześć wszystkim.

Przez tydzień kontynuacja z poszyciem. Dziś zabrałem się za szlifowanie łajby.
Na początek papier 120 a na sam koniec 220.
Kończąc wyznaczyłem linie zanurzenia.
W międzyczasie przyszły zamówione taśmy maskujące i kolorki które użyje przy malowaniu.
Kilka zdjęć.
Pozdrawiam Arek