Jarcio już opisuję...
A więc... materiał to ten sam co kupiony na żagle. Przy wyborze zależało mi aby była odpowiednia struktura coś w stylu starych ruskich prześcieradeł... na początku pokusiłem się o batyst ale jak dla mnie nowicjusza nie wychodziło to za pięknie...
Na początku kawałek materiału został przycięty na odpowiedni rozmiar.
Przybiłem delikatnie gwoździkami do mojego pięknego stojaczka by kawałek materiału swobodnie sobie wisiał.. Barwienie wykonałem przy pomocy rozcięczonych farb humbrol czarna nr.33 i kremowa nr.148
Oczywiście matowe.
Na samym początku szerszym pędzelkiem barwiłem kremowym humbrolem co dało efekt pożółknienia ..szybkie suszenie zwykłą suszarką.. kolejny raz tylko ze nadanie odcienia szarości na jednym z brzegów. Kolejne suszenie... kiedy już kolor w miarę był to do usztywnienia wstępnego użyłem po prostu rozcieńczonego w ciepłej wodzie kleju pattex..i suszenie... To nadało troszkę sztywności co potrzebne do malowania by farba nie rozlewała się po materiale. Kolor czerwony jaki użyłem to humbrol nr.60.
nie jest on taki soczysty tylko też mi podszedł takim lekko podstarzałym (kolejne suszenie)
Na samym końcu namoczyłem w rozpuszczonym kleju i w rękach susząc nadałem kształt...
Oczywiście kilkakrotnie aż do zamierzonego efektu.
Na samym końcu wykonałem obszycie nicią 0.1.na jednym boku
Co do herbu myślałem nad tym aby się pokusić ...Jeszcze wszystko jest do zrobienia

a też nie chce zepsuć tego co powstało ....coś z tego wybiorę bo wykonałem 6 sztuk.
Żagle wykonuję podobną techniką...
Kilka postów wyżej Karex zwrócił uwagę na błędy które popełniłem...
Kilka poprawek .. np. olinowanie beczek jak i wszystkie poprzeczki kotwic..
Człowiek to się uczy całe życie

Pozdrawiam
