Witaj na forum, cieszę się, że przełamując nieśmiałość dołączyłeś do kogowej społeczności.
Niejako z sentymentu śledzę twoją relację od początku (choć sam już nie mam serca do tego modelu i poczeka sobie na lepsze czasy

). Na początek zgadzam się z opinią Leona, że te słupki podtrzymujące model są zbyt delikatne (wręcz filigranowe

) do tak masywnego okrętu. No ale to rzecz gustu a gustach się nie dyskutuje

Arek pisze:...
ja w tym okręcie popełniłem masę błędów ale to procentuje na przyszłość

to moja pierwsza taka sztuka
...
Nie sposób się z tobą nie zgodzić, ale jeżeli wiesz o wszystkich błędach, to zapewne dopiero ZA"procentuje na przyszłość" w kolejnym modelu.
Wielka szkoda, że nie zdecydowałeś się na relację od początku, bo wiele błędów dałoby się uniknąć lub na bieżąco poprawić, a tak to trochę kicha. Jednak brak komentarzy oraz opinii kolegów świadczyć może (dla innego nowicjusza) o wręcz pokazowej relacji, a ze względu na masę błędów (czy przez błędną instrukcję, czy błędnie odczytaną, czy własną błędną nadinterpretację) takową nie jest, więc mimo wszystko warto wspomnieć o tych najbardziej rzucających się w oczy.
O za szerokich listwach na pokłady, za dużych przeskalowanych bloczkach (pododawałeś nowe mniejsze, bardzo dobre posunięcie) i poszywaniu dennoburtowym nie piszę, bo błędne jest we wszystkich instrukcjach w zestawach i kolekcjach DeA (i nie tylko).
Pierwszy błąd dotyczy poszycia na rufie i stewy rufowej - powinny być w jednej płaszczyźnie. Tu w zestawie jest uskok, co powoduje kolejny błąd w montażu zawiasów - powinny być dłuższe (również na poszyciu, a nie tylko na stewie rufowej):

Też tak pojechałem, a jak się zreflektowałem, to zostało tylko piłowanie wzdłuż podłużnicy.
viewtopic.php?p=34563#p34563 Ilustruję modelem Kazia (kagry) o co mi chodziło z dłuższymi zawiasami:

Imitacja kołkowania igłą nie wyglądała najgorzej, „upiększanie” pozostawię bez komentarza.

Rada na przyszłość:
wszelkie pomysły testuj na próbkach.
Wymiana nagli - bardzo dobra zmiana


lawet również, ale jeżeli nie miałeś wzorca to kształt „burt” trzeba było odwzorować z odlewu, również osadzenie luf na lawetach jest błędne – trzpienie luf powinny być w metalowych okuciach, a nie w otworach w bokach lawety (przez to lufy są za nisko i leżą na dolnej części ambrazury, bez możliwości manewru – uniesienia do centralnego punktu, analogicznie jak atrapy na niższych pokładach).
Beczki na rufówce też mi się podobają, ale z wiązaniem to przesadziłeś (bloczki – nie mają logicznego uzasadnienia, ponadto liny nie są nigdzie knagowane).
Wystarczą oczka na pokładzie
Na jufersy zwrócił już uwagę Siberian

- tarlep.jpg (63.58 KiB) Przejrzano 7951 razy
i schemat

- tarlep_schemat.jpg (127.69 KiB) Przejrzano 7951 razy
korekta nie jest trudna – odcinasz przewiąz/ściągacz, okręcasz dolny jufers i przewlekasz nowy przewiąz. Przynajmniej na ławach wantowych.
Odciągi want.

Powinny być mniej więcej w linii z wantami i nie kolidować z ambrazurą (do tej pory nieosiągalne w modelach z kolekcji, wg instrukcji "idą sobie, a muzom").
Środkowe "ogniwo" powinno być zamknięte (lutowanie lub klej CA). Krętlików nie skomentuję – no jest to jakieś dopuszczalne uproszczenie modelarskie, ale w waloryzowanym modelu raczej by nie przeszło.
więcej na temat:
http://santisimatrinidad.jun.pl/viewtop ... =1646#1646 Plusy za waloryzacje szalup, ale gdzie znalazłeś nagle/kołki przy drewnianych „dulkach”.
O drewnianą dulkę nie pytam, bo to akurat wiem


Trochę czasu zajęło mi "rozkminianie" dulek i albo był kołek, albo dwa kołki, albo nacięcia w nadburciu
Kolejny plus za siatki na hamaki i podwójne koło sterowe (pochwaliłbym zapewne też kabestany na śródokręciu, ale ich w ogóle nie pokazywałeś – z tego co widać to mają za krótkie handszpaki).
Schodnie na burcie są za szerokie przynajmniej o połowę.
Stewę dziobową mogłeś podszlifować, lepiej dopasowując figurę galionową

Jak w przyszłości będziesz robił przewiąz bukszprytu (gammoning), to polecam wątek Jarka (jarcio), który świetnie to opisał i zilustrował w cyklu o olinowaniu na HMS Victory:

- gammoning.jpg (62.52 KiB) Przejrzano 7951 razy
Kolejnym błędem (wg mnie bardzo deprecjonującym model) jest źle osadzona poprzeczka kotwicy (wszystkich kotwic) – jest odwrotnie. Błędnych owijek się nie czepiam, też mi się bardziej podobają niż
prawidłowe metalowe obejmy 

Jeżeli pozostałe błedy są raczej trudne do poprawy, to tu bym bardzo namawiał do korekty.
Powodzenia.