Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Leon, ja nie buduje Bounty z Anatomy of the Ship - HMS Bounty. Buduje na podstawia planów , na których Bounty wydawał mi się najładniejszy a tam podpory wantowe są u góry i nie będę tego zmieniał. Mam parą planów Bounty i na każdym Bounty wygląda inaczej, ale ja korzystam z rysunków poniżej i tego będę się trzymał.





Pozdrawiam Piotrek

To zdaje się mamy różne te książki bo w mojej jest tak. Wiem, że to już po truskawkach ale niech zostanie dla potomnych. Tak to twoja praca jest perfekcyjna. Zwróć uwagę że na planie jaki załączyłeś kołkownice - naglownice czy jak to się tam nazywa jest zupełnie bez sensu a to podważa wartość merytoryczną tych planów a już nie wspomnę że liny podciągające i blokujące armaty ktoś dał obok belki będącej zapewne przedłużeniem wręgi tylko widać że poszło to przez poszycie. Się nasi wschodni bracia z tymi planami nie postarali wiec ja bym uważał. Twój model będzie miał 1,5 a sam zobaczysz, że potem każda skucha będzie Cię truła i truła.

Bukszpryt w stanie surowym.








Pozdrawiam Piotrek

Frezareczka poszła w ruch widać, że egzemplarz trafił w bardzo dobre ręce

pozdrawiam,
Rafał

Frezarka fajna sprawa . Bukszprytu ciąg dalszy.














Pozdrawiam Piotrek

Piotrek super robota, ale jedno bym podpowiedział. Przy tej skali co robisz to będzie widać. Otóż wszystkie drzewca (stengi, bramstengi) wchodzące w otwór jarzma dyb aby się nie przecierały w czasie pracy na fali były izolowane wyściółką od drewna jarzma. Tą wyściółką był wyłożony otwór w jarzmie.

Zerknij do mojej relacji (pod tymi linkami to znajdziesz)

viewtopic.php?f=7&t=7721&start=140 (w tym na końcu podstrony po przewinięciu)

Ja błędnie zinterpretowałem rodzaj materiału, ale nieoceniona pomoc Tomka Aleksińskiego sprostowała to

viewtopic.php?f=7&t=7721&start=150 (w tym gdzieś z początku)

Jarzmo do liny rei zawieszonej na bukszprycie powinno mieć raczaj rowek niż być zwykłym ogranicznikiem. Ten model ze zdjec jest 1:32 Widać że ktoś go kończył już na okrągło bo brakuje rolki w górnej cześci bukszprytu a miejsce na rolkę jest.Widać też opracowany przepust w jarzmie bukszprytu aby uniknąć przecierania

Adam, dzięki za podpowiedź, przyznam się, że ja to rozwiązanie znam i miałem tak zrobić, ale że buduje z planów które zobaczysz poniżej a tam nie ma tego „sznurka” w jarzmach, ktoś nie narysował a ja po prostu zapomniałem i z rozpędu zrobiłem tak jak na projekcie.Po nieprzespanej nocy i rozważeniu za i przeciw postanowiłem nie zmieniać jarzma.
Jarzmo do liny rei również zrobiłem zgodnie z moim projektem a ten rowek, który widoczny jest na zdjęciu zamieszczonym przez Leona, zaskoczył mnie, pierwszy raz spotykam się z takim rozwiązaniem.













Pozdrawiam Piotrek

Piotrek, własnie w Tobie nadzieja:), nie rób olinowania takiego jak masz w tych planach. Bo jest be. Owszem sędziowie się zgodzą z tym ze tak jest w planach to ok, ale zarzucą że deski się rozszczelniają. Bzdura, okręt pływał i w bardzo suchych warunkach. Co miało wpływ i na to że się ćwierćpokłady rozszczelniały, a do szlup wody lano. Ale nie o tym.
Ja jak zdobyłem plany E, to robiłem już całe olinowanie zgodnie ze sztuką. Masz ode mnie materiały. Tam
na tych płytkach wszystko jest. Każdy model można podrasować.
Wrócę do E. Nie mam tylko 3 lin i mam jeden błąd na bukszprycie. Czego nie ma Marian z Tczewa. Marian zrobił to poprawnie. Popraw póki możesz.
Będę Twoim Borkiem, co prześladuje że ster nie ma "zębów". Piotrek (Borek) nie gniewaj się, że Cię przytoczyłem na straszaka. Ale jesteś doskonałym dopingiem:)

Wg. ksiazeczki o HMS Bounty z 'Anatomy of the Ship', kolega Dali zrobil ten detal prawidlowo. Jako podporka rei podbukszprytowej (spritsail yard) uzyto tam tego "ogranicznika" (fachowo to sie nazywalo saddle) a nie rowka nacietego w tym drewnianym polpierscieniu - jak na zdjeciu w/w modelu. Z tym, ze wg. pana Mc Kay'a - autora tej monografii, dano tam tez taki metalowy polpierscien z blachy olowianej bezposrednio przed owym saddle (siodlo - doslownie tlumaczac), najpewniej dla ochrony scierajacych sie tam liny i drewna bukszprytu. Po wytarciu owej olowianej wysciolki, latwo bylo potem ja zwyczajnie wymienic na nowa, raczej niz wymieniac caly bukszpryt...
Na marginesie, uwazam, ze te ksiazeczki z AoS sa z reguly napisane dosc rzetelnie i - jesli mialbym sie na czyms opierac w budowie swego modelu, to z braku czegos lepszego, wybralbym te wlasnie ksiazeczki.
To takie moje trzy grosze...

PS: Aha, po blizszym przeanalizowaniu zdjec od kol. Dali (Piotrek), widze tam wlasnie taka metalowa wysciolke na bukszprycie w postaci owego szerokiego polpierscienia metalowego tuz przed owym drewnianym siodlem (w swietle lampy od aparatu widac ze to sie tam nieco blyszczy). Brawo!!!