Re: Żółty Lew 1:40
: 11 gru 2016, 18:22
Kłaniam się.
Może w moim wpisie za bardzo utyskiwałem na szparki w poszyciu. Owszem, tu czy tam są widoczne, ale Myszor chyba mi coś zasugerował.
Przez chwilę myślałem o drugim poszyciu, ale nie. Mam kilka listewek mahoniowych. Myślę, że jak dobrze pokombinuję i je powyginam to pozakrywam te szpary, a te listewki będą robić za odbojnice.
Dzięki wpisowi Leona dowiedziałem się o jeszcze jednym sposobie na stępkę.
Koledzy - wyczynowcy frezują w stępce z litego drewna rowek, z którego startują i w którym kończą z listewkami poszycia. To chyba prawdziwy szkutniczy sposób budowy poszycia.
Mój sposób wygląda tak.
Na stępkę w stanie surowym, jeszcze przed poszywaniem, na stewę dziobową i rufową nakładamy gotowe elementy /okładziny/ z zestawu. Znajdziesz je także w swoim pudełku.
Resztę, po zakończeniu poszywania wklejamy na stępkę. W poniższym wypadku to te cztery przycięte bukowe listewki.
Nie zastanawiałem się, ale Twój sposób jest chyba bardziej pracochłonny.
Twoje sposoby na szpary w krytycznych miejscach spróbuję zastosować.
pozdrawiam
Witek
Może w moim wpisie za bardzo utyskiwałem na szparki w poszyciu. Owszem, tu czy tam są widoczne, ale Myszor chyba mi coś zasugerował.
Przez chwilę myślałem o drugim poszyciu, ale nie. Mam kilka listewek mahoniowych. Myślę, że jak dobrze pokombinuję i je powyginam to pozakrywam te szpary, a te listewki będą robić za odbojnice.
Dzięki wpisowi Leona dowiedziałem się o jeszcze jednym sposobie na stępkę.
Koledzy - wyczynowcy frezują w stępce z litego drewna rowek, z którego startują i w którym kończą z listewkami poszycia. To chyba prawdziwy szkutniczy sposób budowy poszycia.
Mój sposób wygląda tak.
Na stępkę w stanie surowym, jeszcze przed poszywaniem, na stewę dziobową i rufową nakładamy gotowe elementy /okładziny/ z zestawu. Znajdziesz je także w swoim pudełku.
Resztę, po zakończeniu poszywania wklejamy na stępkę. W poniższym wypadku to te cztery przycięte bukowe listewki.
Nie zastanawiałem się, ale Twój sposób jest chyba bardziej pracochłonny.
Twoje sposoby na szpary w krytycznych miejscach spróbuję zastosować.
pozdrawiam
Witek