Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam,to znowu ja.

Przeglądając stare Modelarze wpadł mi w rękę nr 4/73 a w nim proste plany jachtu kpt.Slocuma s/y Spray, no i decyzja zapadła.Znawcy historii morza wiedzą kto to był kpt.Slocum.Był prekursorem na dużą skalę wszystkich samotników opływających oceany na tak małych łupinkach.Swoją wędrówkę po
oceanach rozpoczął14.04.1895 r.z Bostonu.Po blisko 3-letniej podróży zakończył w Nowym Jorku.
Jacht Spray został przebudowany ze starej jednostki rybackiej,niemniej jak na swój pękaty kadłub był
jednostką nadzwyczaj szybką i dzielną podczas sztormu.Niestety ostateczną podróż wraz ze swoim kapitanem zakończył jednak gdzieś w głębinach oceanu.Została legenda a w dowód uznania powstało towarzystwo Slocum Society zrzeszające znane autorytety oraz sławy jachtingu światowego.A nam, modelarzom setki modeli budowanyvh na planach tej historycznej jednostki.

Jacht buduję w skali 1:25 dł.710mm wys.600mm.Po zeskanowaniu linii wręg wydrukowałem odpowiednią ilość wraz z lustrzanym odbiciem,połówki nakleiłem na karton i przerysowałem na sklejkę.Kręgosłupem kadłuba jest wałek fi20.Na odpowiedniej wysokości w każdej wrędze również otwór w tej średnicy.Aby ułatwić sobie przyklejanie wręg na wałku w powtarzalny sposób,zastosowałem prosty przyrząd,mając pewność,że nic nie zostało przekręcone lub skrzywione.
Wręgi ażurowałem aby pozbyć się zbędnego materiału zwiększającego niepotrzebny ciężar modelu.Tak
przygotowany szkielet czeka na dalsze prace szlifierskie przed kładzeniem poszycia.

Pozdrawiam.Kazimierz.

Bardzo się cieszę na kolejny projekt. Co do wyboru - bardziej klasycznie się nie dało:). Polecam książkę "Samotni żeglarze" Jean Merrien, gdzie Slocumowi poświęcono cały rozdział. Czekam na kolejne części relacji.
Pozdrawiam,
Łukasz

Witam.

Wzmocniłem wręgi przed szlifowaniem skosów.Całość stanowi zwartą i sztywną konstrukcję.Można by to przed poszywaniem wybić ale niech zostanie jak jest i tak wszystko będzie zakryte.Teraz pora na pokład i słupki nadburcia.Poszywanie póżniej.Listewki sprawdzające leżą dobrze,myślę,że jedno poszycie wystarczy.

Pozdrawiam.K.

Dzięki za zainteresowanie projektem.

Ciekawa odskocznia i relaks od dużych modeli.Będzie fajna łódka.R

Dzięki Ryszard.
Ciąg dalszy.Wkleiłem słupki nadburcia i pokład.Zastanawiam się czy trzymać się ściśle planów z Modelarza czy raczej zachowanych zdjęć.Jest różnica w zabudowie części rufowej a konkretnie tzw.wystrzału i koła sterowego w Modelarzu jest nieco uproszczone.Większość modeli jest chyba budowana poprawnie.Może któryś z kolegów posiada bardziej wyrażne oryginalne zdjęcia tego jachtu?Pozdrawiam.Kazimierz.

Nie chce psuć relacji bo kibicuję ale jakbyś jednak Kaziu nie doszukał się ożaglowania w książce Scoluma to zaśmiecę Tobie trochę relacje bo nie mogę się powstrzymać wklejając rycinę z książki J.Scoluma oraz realizacje Namawiając oczywiście do dożaglowania jednostki maksymalnie Chyba wygląda ciekawiej niż z jednym przednim żagielkiem. W książce jest też przekrój. Z grubszą listwą okalającą przy burtach pokład.

Dzięki Ci.Tak,będę się starał maksymalnie dążyć do oryginału.Na tym rysunku ostatnim wyrażnie widać ten achterpik i wystrzał umocowany na nim a nie jak w planach w modelarzu umocowany niżej do pokładu i wychodzący przez pawęż.Ta grubsza decha przy nadburciu to waterway,będzie przyklejona.Jeszcze raz dzięki za książkę J.Slocuma.A ten model to Twój?Pozdrawiam.K.

Pierwsze listwy poszycia.Pozdrawiam.K.

Poszywania ciąg dalszy.Pozdrawiam.K.

Bryła kadłuba jachtu skończona.Zastanawiam się nad malowaniem.Oryginał był malowany jakąś brązową czy ciemno-zieloną farbą do linii wodnej,powyżej na biało.Nadbudówki w kolorze starego drewna.Nie chcę za bardzo fantazjować i tak pewnie zrobię,chociaż jakieś indywidualne cechy chyba wtrącę.Pozdrawiam.K.