Kadłub jak do tej pory buduje się przyjemnie. Dużą pomocą są precyzyjnie wycięte elementy. Mile zaskoczyło mnie podejście DA do reklamacji ( mimo wielu krytycznych uwag na temat DA w necie).
W miarę postępu prac stopień trudności rośnie. Mam za sobą pierwsze gięcie pasków sklejki - jako giętarki użyłem imadełko i 3 ołówki ( do tego sporo cierpliwości).
"Zabawa" z pierwszą karonadą, którą budowałem i rozbierałem kilka razy oraz Wasze uwagi to lekcja pokory i praktyczne nabieranie umiejętności modelarskich. Poczekam na komplet artylerii pokładowej i zbuduję całość jednocześnie. Planuję wykonanie zgodnie z instrukcją z pewnymi elementami dodatkowymi ( boczne uchwyty do lin, metalowe wykończenie kół (?)).
Wasz opinie utwierdzają mnie w przekonaniu, żeby trzymać się instrukcji DA a szukać "uciechy" z waloryzacji wybranych fragmentów.
Na razie przygotowuję się duchowo ( i czytając relacje) do szlifowania kadłuba i budowy poszycia.
