Re: Hiszpańska Galera La Real
: 18 gru 2011, 23:22
Witam!
Najtrudniejszą rzeczą w drewnianym, historycznym modelarstwie żaglowym są rzeźbione ozdoby. Mała skala zmusza do mniejszych lub większych uproszczeń. Jeżeli te elementy rzeźby się powtarzają, to nawet wykonujac je wszystkie ręcznie, nigdy nie będą identyczne. Dlatego wykonuje się taki element jeden jako matrycę i wykorzystuje do powielania. Można być super dobrym modelarzem tak jak Kazik, ale być słabym rzeźbiarzem. Kazik nie jest złym rzeźbiarzem, nie czuje się jeszcze na siłach dłubać rzeźb w drewnie. Modelina jest tworzywem, które pozwala na dokonywanie wielokrotnych poprawek dopuki się jej nie utwardzi. Nawet jeżeli jest utwardzona można dokonać poprawek korekcyjnych. W drewnie jednak jedno pchnięcie dłutem może zniweczyć cały włożony wysiłek. Do tego dochodzi posiadanie odpowiednich gatunków drewna [bukszpan, holly, lipa]. Dwa pierwsze są u nas drogie i trudno osiągalne. Lipa jest miękka i dobra do rzeźbienia ale nie umywa się do poprzednich gatunków. Nie wiem dlaczego pomija się gruszkę na rzeźby. Jest dosyć twarda i ładnie się poleruje i moim zdaniem niewiele ustepuje bukszpanowi i holly. Nie dziwię się więc Kazkowi, że zdecydował się na modelinę. W modelinie odpowiednimi narzędziami można dokładnie odwzorować detal w skali. Kazik "kagra" wykonał figurę w drewnie ale nie wyszły mu proporcje i figurę będzie wykonywał prawdopodobnie ponownie. Drewno nie pozwala na poprawki. Co nie znaczy, że nie trzeba próbować sił w drewnie. Za każdym razem dany element będzie wychodził lepiej. Pochłania to jednak dużo czasu.
Według mnie Kazek wykonał rzeźbę w technice, którą ma już dobrze opanowaną i która dla niego jest zadawalająca.
Pozdrawiam
"Hadżi"
P.S. Kazek jeżeli uważasz, że tego wpisu nie powinno być w Twojej relacji, to zgłoś go do usunięcia.
krzysztof pisze:Wg mnie, jak to się pisze - IMO, Myszor nie masz racji. Aby maksymalnie wydobyć szczegóły rzeźbień w skali, w której wykonywany jest model, jesteśmy zmuszeni wykorzystywać materiał, umożliwiający jak najprecyzyjniejsze odtworzenie oryginału. Porównaj np bukszpan i dłutka - wyniki działań, do specjalistycznych mas do rzeźbienia ( Grzegorz użył najbardziej dostępnej modeliny, a są rożnej maści milliputy, z których wykonane szczegóły powalają dokładnością odwzorowania).
Najtrudniejszą rzeczą w drewnianym, historycznym modelarstwie żaglowym są rzeźbione ozdoby. Mała skala zmusza do mniejszych lub większych uproszczeń. Jeżeli te elementy rzeźby się powtarzają, to nawet wykonujac je wszystkie ręcznie, nigdy nie będą identyczne. Dlatego wykonuje się taki element jeden jako matrycę i wykorzystuje do powielania. Można być super dobrym modelarzem tak jak Kazik, ale być słabym rzeźbiarzem. Kazik nie jest złym rzeźbiarzem, nie czuje się jeszcze na siłach dłubać rzeźb w drewnie. Modelina jest tworzywem, które pozwala na dokonywanie wielokrotnych poprawek dopuki się jej nie utwardzi. Nawet jeżeli jest utwardzona można dokonać poprawek korekcyjnych. W drewnie jednak jedno pchnięcie dłutem może zniweczyć cały włożony wysiłek. Do tego dochodzi posiadanie odpowiednich gatunków drewna [bukszpan, holly, lipa]. Dwa pierwsze są u nas drogie i trudno osiągalne. Lipa jest miękka i dobra do rzeźbienia ale nie umywa się do poprzednich gatunków. Nie wiem dlaczego pomija się gruszkę na rzeźby. Jest dosyć twarda i ładnie się poleruje i moim zdaniem niewiele ustepuje bukszpanowi i holly. Nie dziwię się więc Kazkowi, że zdecydował się na modelinę. W modelinie odpowiednimi narzędziami można dokładnie odwzorować detal w skali. Kazik "kagra" wykonał figurę w drewnie ale nie wyszły mu proporcje i figurę będzie wykonywał prawdopodobnie ponownie. Drewno nie pozwala na poprawki. Co nie znaczy, że nie trzeba próbować sił w drewnie. Za każdym razem dany element będzie wychodził lepiej. Pochłania to jednak dużo czasu.
Według mnie Kazek wykonał rzeźbę w technice, którą ma już dobrze opanowaną i która dla niego jest zadawalająca.
Pozdrawiam
"Hadżi"
P.S. Kazek jeżeli uważasz, że tego wpisu nie powinno być w Twojej relacji, to zgłoś go do usunięcia.
)
