Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Tak wychodzą planki, oczywiście jeszcze nie dopieszczone.

Waldek, kopyto trzeba było owinąc taśmą szara ,taką do pakowania , aby zapałki nie przyklejały się do tego papieru na którym kleisz .
Jakoś nie mogę uwiezyć w to że zapałki nie przykleją się .
Nie obraź się ale jeżeli Twoja relacja ma służyć młodym do nauki i naśladowania to lepiej niech tu nie zaglądaja .
Wszystko u Ciebie jest krzywe i zero dokładności . Radzili Ci koledzy jak zrobić kopyto ale ich nie posłuchałeś i zrobiłeś coś co nie powinno nosić nazwy - kopyto .
I Ty chcesz pokazać ten model Duńczyką i powiedzieć że Polacy potrafia . Błagam Cię nie pokazuj tego i nie ośmieszaj Nas Polskich Modelarzy .
Waldek to jest moje zdanie . Napisałem bo nie moge patrzeć na Twoje męki i przyklaskiwać Ci że pięknie robisz .
Wiem że to zapałki i trudniej jest robić modele tą metodą ale jakieś proporcje i wymiary trzeba trzymać nie mówiąc już o wykończeniu .
Nie pisze tego aby Cię zniechęcić tylko po to abyś zastanowił się czy jest sens prowadzenia relacji czegoś czego nie umie się robić i do tego nie słucha się bardziej doświadczonych.
Mimo tego wszystkiego życze Ci powodzenia i aby Twój model powstał taki jaki sobie wymarzyłes .
Andrzej :)

Andrzej, chyba nie należy tak dosłownie brać sposobu budowy modeli z zapałek. To coś podobnego do budowy modeli z kości. Patrzy się na tego typu projekty z zainteresowaniem. Zresztą Waldek nigdy nie powiedział, że zamierza z zapałek oddać jak najwierniejszą kopię oryginału.

Masz rację też mi się nie podoba, i zaczniemy od nowa a to zostanie dla wprawy. Dzięki za szczere słowa, wcale się nie obraziłem.


Czy przy budowie była aż taka dokładność, raczej wątpię deski były łupane a nie cięte na pile.

Przyglądając się replikom planki nie są idealnie równe, przykład poniżej.




Po drugie wylukrowany model szczególnie starodawny aż razi swoją sztucznością.

Ze zdjęciem zapałek nie było problemów, ale ułożenie zapałek od spodu to istna rozpacz. Żadne zabiegi by nie pomogły.

Zrobię wszystko od nowa i innym systemem.

Zacznę relacje dopiero jak wyniki będą zadowalające.

Cieszę się Waldku że nie poczułeś się urażony . Nie miałem takiego zamiaru .
Jeżeli mogę to proponował bym zrobić kopyto stabilne , nawet ze zwykłego gipsu , aby można było dokładnie doklejać planki .
Kopyto owiń folia aluminiową i taśmą do pakowania .
A czy nie można by było robić do każdej planki szablon z kartonu i potem według tego szablonu wycinać takie deseczki z zapałek .
Deseczki takie można zrobić wcześniej sklejając zapałki ze sobą na żądaną szerokość i długość .
Przykładasz szablon i masz deskę z zapałek gotowa .
Odpada Ci wklejanie zapałek od środka .
Ale to takie moje myślenie .
Ja również nie jestem zwolennikiem wylukrowanych modeli . Ale to kwestia gustu :)

Właśnie tak zamierzam postąpić, planki będą równe z wierzchu jak i od środka. Tamto bez żalu zutylizowałem.:P

A- zostawiłem tylko brzeszczot, w Danii kosztuje 20 koron jedna sztuka.

co do tego co pisze Myszor - posiadam plany łodzi z Oseberg i są tam rozrysowane planki.
Wygląda to tak:

(przepraszam za nierówne sklejenie skanów, ale to tak na szybko)
Oczywiście można też rozrysowywać planki samemu na kopycie, co wielu kolegów pokazuje w swoich relacjach,
jednak przenoszenie ich potem na szablon może sprawiać kłopoty, gdyż ze względu na kształt całego kadłuba
są one dość skomplikowane, co widać na powyższym obrazku.

Witaj Waldku !
Gdybyś chciał to mógłbym ci podesłać taki oto planik ?

Wielkie dzięki Koledzy ale żeście mi ułatwili robotę, właśnie te planki były moją zmorą.
Po drugie najpierw muszę pozbierać materiały i co najważniejsze Was się słuchać, a nie spieszyć się.

Mam też takie pytanie jak był zamocowany ster przy burtowy w wykonaniu Wikingów, jakoś tego tematu nie mogę znaleźć.

Jak możecie mi pomóc to będę bardzo wdzięczny.

W planach które posiadam jest coś takiego