Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

No i Zbychu miał rację by Ciebie zapytać, wielkie dzięki. Boudriota masz po angielsku?

Prace powolutku idą do przodu.
Dopasowałem ostatnie cztery denniki strefy rufowej. Konieczne było zmontowanie pilnika długości 1m do złapania linii wręg do montażu kilu.

Taśma dwustronna, ceownik ALU, papier ścierny 80 i pilnik gotów.





Elementy złożone na sucho








Pytanie do awasa, czy dennik z jedną częścią boczną wręgi jest mocowany gwoździami z dwóch stron, czyli na jedno łączenie przypada 2 x 3 goździe? Czy jednostronnie na trzy sztuki.

Krzysztof
Nie umiem Ci odpowiedzieć w sposób pewny.
Przejrzałem cały wątek na forum francuzkim:
http://pagesperso-orange.fr/gerard.delacroix/sommaire.htm
ale nie znalazłem zdjęć, które by pokazały ten szczegół, a mój francuzki jest za słaby żebym mógł wszystko zrozumieć z tekstów.
Załączam zdjęcie z Boudriota (po angielsku)

nie wynika z niego czy były gwoździe po obu stronach.
Gdym ja miał zrobić to dałbym gwoździe 3 x z jednej strony. Jak się zastanowić nad konstrukcją takiej łodzi to powinno wystarczyć.

Pozdrawiam
Artur

Serdeczne dzięki za pomoc.

Witam krzysztofie,

kurcze,jak ja Wam wszystkim zazdroszczę tej profesjonalnej teorii odnośnie szkutnictwa,już nie wspomnę o budowie modeli żaglowców historycznych.Mój podziw jest bezgraniczny...

Pozdrawiam Jurek

A słyszałem, że teoria jest niepotrzebna, może jednak nie.. Nie staramy się teoretyzować dla sztuki, lecz po to, by model w miarę wiernie odpowiadał temu co budujemy. Nowe statki mają dokumentację zdjęciową i szczegółową oryginałów i to wiele pomaga. Budując model sprzed rozwoju fotografii musimy bazować na opracowaniach ogólnych opisujących system szkutniczego wykonania szczegółu, a nie na opisie wykonania wskazanego elementu danego okrętu.
Choć czytając relacje Kolegów z budowy modeli statków teraźniejszych, w których wskazują na wiele niejasności - np kolorystyka wnęk lamp pozycyjnych, można zarzucić mojemu wywodowi nieprawdę.
Konkluzja pierwsza: ciut teorii dla budowy wszystkich modeli jest wskazana.

A tu dowód na moje teoretyzowanie. W mailu kolega o nicku Jerzy-48 napisał:
"W angielskim opisie szalupy i modelu jest, że połączenie dennika wręgi z elementem bocznym wykonane było jednostronnie trzema gwoździami (bolcami) - "are secured by three nails".". Koledze bardzo dziekuję
Druga konkluzja: czytaj to co masz dostępne, a potem zadawaj pytania.

Efekty sobotniej i niedzielnej dłubaniny.
Sobota – zakończenia prac z wręgami rufowymi, pozostała pawęż.



Niedziela – mordęga nad trzema wręgami dziobowymi. Z uwagi na duże skosy wewnętrzne elementów wręg, czyli dennika i części bocznych, spasowanie elementów trwało długo. Trzy wręgi zajęły mi pięć godzin. Na zdjęciach widać naddatki niezbędne do końcowego szlifu.














Całość szkieletu



Pozostała jeszcze wręga nr 7. Szlif całości będzie interesującym doświadczeniem.

Piękna rzecz będzie i tak samo kosztowna :-) Jesteś dla mnie guru. A mój ojciec grusze wiekową to spalił w kominku którą wyciął. Żal tyłek ściska. Taki piękny materiał.Niestety nie zareagowałem na czas coby coś zabezpieczyć. śledzę relacje. Na zjazd kogi szalupa będzie???

Uczę się robiąc, guru nie jestem - jest wielu lepszych. Który zjazd masz na myśli?

mam czas na projekt w dni wolne. Dziś wręga nr 7. najbardziej pracochłonna ze wszystkich. czas całości 5 godzin. Im dalej w las tym wolniej.

Duże naddatki są dla wykonania szlifu całości wręg. Coby materiału starczyło.



Mam listewki szerokości 35mm. Aby wyciąć dennik wręgi musiałem skleić deseczkę z dwóch elementów. Linia klejenia widoczna na lewym ramieniu dennika.









Dokleiłem prowadnicę dla desek poszycia w części dziobowej. Nie wyobrażam sobie naginania poszycia bez wspornika w tym miejscu.