Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Karol, ja śledzę Twoją relację na bieżąco. Czuję też problem wyboru... ja bym wybrał oryginał. Wiem z tym są same dylematy. Sam zbieram różne ryciny, informacje do następnej jednostki... dobra dokumentacja to problem. Osobiście bym się na zestaw nigdy nie decydował. Zbyt dużo przekłamań. Tylko nie czytaj tego tak jakbym Cię zniechęcał do dalszej budowy. Buduj, bo rufę zrobiłeś wspaniale i to w tak nieprzyjaznej skali.

oksal napisał:

... ja bym wybrał oryginał...

Ja też bym wybrał oryginał, ale taki niestety nie istnieje. Zestawowy skasowałem od razu (zbyt toporny).
Gdyby ten artykuł pojawił się 3 - 4 miesiące temu, być może zrobiłbym rufę wg niego (byłbym przynajmniej pierwszy na świecie :laugh:), a tak to chyba zdecyduję się na projekt autorski z lwami (zrobię na czysto dwie wersje z herbem i inicjałem (właśnie złocę elementy) i na forum zdecydujemy, który ostatecznie wyląduje na mojej rufie).

Zarówno obok Adama jak i Ewy łaszą się jakieś kundle albo rasowe psiaki. Zaś to jedno zwierzątko to napewno małpa z gatunku jako żywo nieco przypominającego magoty, żyjące na Gibraltarze od dawien dawna (są wzmianki z 711 roku) . Lew natomiast trzyma w lewej łapie miecz. Ja bym się jednak pokusił o zrobienie rufy jak najbliższej rysunkowi, przynajmniej w zakresie zdobień. Pozdrawiam

Nie wiadomo na ile można wierzyć autorowi tego rysunku, ale narazie to chyba najciekawsza opcja. W porównaniu do "zestawowej" rufy to efekt porażający. Ciekawe jest to że nawet ilość okien sie nie zgadza. W tej skali to spore wyzwanie coś takiego zrobić.

Dziadek napisał:

Ja bym się jednak pokusił o zrobienie rufy jak najbliższej rysunkowi, przynajmniej w zakresie zdobień
...

Darek napisał:

W tej skali to spore wyzwanie coś takiego zrobić
...

W planach mam jeszcze do wykonania sekcję ST i samą rufę ze złoconą galerią (ale w większej skali ), wtedy chętnie skorzystam z tego planu, do tego czasu uzupełnię dokumentację (teraz nie mam żadnych wzorów do rzeźbienia).

Napisałem:

Ciekawe z jakiego okresu jest ta dekoracja
...

Autor datuje na 1769 rok (do którego nie wiadomo).

Jeżeli ktoś czuje się na siłach, aby teraz wykonać wg planu załączam
detale płaskorzeźb z planu - od samej góry:

Alegoria Trójcy Świętej, rzymski centurion i Neptun (z aniołkami).



Alegoria ma być zwieńczona koroną (należy wyjaśnić którą, bo w Hiszpanii funkcjonowały dwie).

Rzymski żołnierz i Atlant z harfą.



Adam i Ewa (twarze podglądaczy i sylwetki psów ).



Lew i małpa



W opisie jest podane "animal exotico - zwierzę egzotyczne",

Dziadek napisał:

to jedno zwierzątko to napewno małpa z gatunku jako żywo nieco przypominającego magoty, żyjące na Gibraltarze od dawien dawna
...

obawiam się, że dla Hiszpanów zwierzątko z Gibraltaru raczej nie jest "exotico" i tę małpkę to trzeba poszukać w "Nowym Świecie" .

Jeszcze trzeba zinterpretować tą radosną twórczość czyli co to jest???



Jak się rozwikła te zagadki, to już rzeźbienie będzie samą przyjemnością .

Korzystanie z translatora to rzeź (po polsku bardziej niezrozumiałe niż po hiszpańsku, którego nie znam – ni z tego, ni z owego wyskakuje w XVIIIw. samolot :huh: ).
Trzeba translatora do translatora bo co może znaczyć: samolotów wysoko świece i szczegółowe ???:woohoo:

Pierwszy artykuł z ASTILLERO nr 21
"Navio Santisima Trinidad 1769-1805 - Reconstruccion Grafica y Documental"
i graficzna rekonstrukcja Santisima Trinidad jako 144 działowy okręt (1805).
Wybrałem takie fragmenty, które są dla mnie interesujące na tym etapie budowy.



Strzałkami zaznaczyłem różnice jakie są względem oficjalnych planów, mianowicie: miejsce na działa na pokładzie rufowym, siatki (chwytacze) na poręczach, ozdobne zakończenia wykuszy i balkony.



Wejście w burcie (?la puerta del Almirante?) na wysokości 2 pokładu (nigdzie indziej się nie spotkałem z tym elementem, prócz curro – a też zamierzam tak zrobić).



W tej rekonstrukcji graficznej jest „wyściółka kotwiczna“ i zaokrąglone listwy wzmocnień dziobu;
i powraca kwestia galionu (San Miguel Arcangel).

W jednym z poprzednich postów pisałem:

A swoją drogą ciekawi mnie jakie uzasadnienie w galionie Santisima Trinidad ma Archanioł Michał, bo taki galion zrobił Hiszpan o niku curro z Badajoz do Dioramy Trafalgar (wielokrotnie odnosiłem się do tego modelu).



...

Zapewne też wiedział o dokumentach z archiwów w Filadelfii i Sankt Petersburgu (1796) lub panowie się kontaktowali , co wydaje mi się wysoce prawdopodobne .

Insomnia???.
Tak się zająłem artykułami w Astllero, że zapomniałem o relacji. A tu dalszy ciąg pozłacania.
Pocztą przychodzą do mnie podkładki pod detale i ornamenty ;), mają odpowiedni ciężar (nie latają przy lada podmuchu):) .
Pozostałe detale przykleiłem taśmą dwustronnie klejącą do blaszki (każdy element jest stabilny jak motyl na szpili w gablocie :)).

Teraz można zacaponić (na wszelki wypadek) i zamixtionować i jest miejsce na zapisanie godziny o której należy pozłocić ;).
Pozłocone detale (nie wychodzą mi fotki złoceń :angry:, no cóż trzeba się będzie nauczyć).




Kilka detali zrobię metodą malowaną („na spatynowany brąz”). Nałożyłem akrylowy podkład.

Pomalowane podkładem detale przetarłem brązem - półsuchym pędzlem.

Karol a ten brąz to jest farba ? Chciałbym aby rzeźby w moim Willemie były tak pomalowane . Pomału musze się szykować do tego . Bardzo mi się podoba to z tym brązem .:)

Kontynuacja.



myszor napisał:

...Karol a ten brąz to jest farba ? Chciałbym aby rzeźby w moim Willemie były tak pomalowane ...

Ten brąz to jest złoty proszek (imitacja złota), ja mieszam z szelakiem i przecieram półsuchym pędzlem tylko po wypukłościach. Można też zastosować farbkę, pastę Goldfinger lub inną złotą farbkę (dla artystów lub konserwatorów - najlepsza jakość).
Więcej szczegółów masz w >> Pozłotnictwo, nie odrobiłeś lekcji ;) :laugh:.