O:Santisima Trinidad / Wzmocnienia
: 28 lis 2009, 03:21
Przed chwila wyslalem Ci na priva kolejna odpowiedz, z tlumaczeniem tego rozdzialiku z ksiazki pana Godwina, ktora cytowales, i dla pewnosci powtarzam tu to samo jeszcze raz:
>Wydaje mi sie, ze Twe pytanie na temat Anchor Lining zostalo juz wystarczajaco odpowiedziane na Forum. Jest to problem prosty i, uczciwie mowiac, nie widze w nim wiekszych niepewnosci. Czy chodzi Ci o sam proces zbudowania tego detalu na Twym modelu? Najpierw wyrysowalbym na kartce papieru ksztalt tego lukowatego trapezu, na podstawie historycznego rysunku-planu ST (mniej wiecej, bo i tak dokladnego ksztaltu nigdzie nie uzyskasz). potem zrobilbym jego lustrzane odbicie dla drugiej burty (albo recznie albo na komputerze w jakims programie graficznym, np. Corel). Potem nakleilbym na tym profilu papierowym poszczegolne deseczki ciasno przylegajace jedna obok drugiej - z pozostalego materialu po plankach poszycia burtowego) i w koncu ostrym nozem, czy skalpelem powycinalbym koncowy ksztalt calego *lining*, wg. papierowego szablonu i to razem nakleilbym na burty z obu stron kadluba.
Ponizej tlumacze caly rozdzialik z w/w ksiazki pana Godwina na temat tego "Anchor lining".
"Wysciolka kotwiczna.
Wysciolka kotwiczna byla warstwa poszycia, polozona obustronnie na poszyciu kadluba w celu zapobiegniecia uszkodzeniom kadluba podczas podciagania - "catting'u" (wyjasnione nizej) i wyciagania (fishing) kotwicy. Ta warstwa poszycia mogla byc z latwoscia usunieta i wymieniona bez wiekszego nakladu pracy przy kadlubie. Kiedy kotwice wyciagnieto tuz ponad powierzchnie wody, hakiem z liny od kotbelki zahaczano przez pierscien kotwiczny. Nastepnie ciagnac za ta line -"catfall" podciagano kotwice tuz pod kotbelke.
Proces ten nazywano "catting" i gdy juz kotwica byla podwieszona tuz pod kotbelka, nazywano pozycje takiej kotwicy jako "catted".
Nastepna akcja bylo boczne podciagniecie, z jednoczesnym wywiniecie (swing) kotwicy ku gorze i rufie do pozycji gdy trzon kotwicy jest rownolegly z gornym pokladem. Tego dokonywano za pomoca tzw. "fish davit", belki z konca ktorej wisiala krotka linka zwana "fish pendant" z hakiem u jej dolnego konca. Gorny koniec owej linki przeciagano przez blok na koncu w/w "fish davit", a hak u jej dolu zahaczano za trzon kotwicy, podciagajac ja do gory i w koncu zamocowywano ja w tej pozycji lancuchem zwanym "shank painter" ktory okrecano do pachola dziobowego. Mozliwosc uszkodzenia przez ten wielki ciezar byla duza, szczegolnie przez pioro kotwicy ktora moglaby sie bujac.
Pozycja ten wysciolki kotwicznej byla ustalona przez luk ktory powstawal z dlugosci trzonu kotwicy, ktora byla wyciagana z wody do gory i dalej do pozycji poziomej wzdluz burty. Luk ten stanowil linie srodkowa szerokosci wysciolki. Planki na wysciolke byly o tej samej szerokosci co planki poszycia burtowego, tylko ich grubosc rownala sie roznicy miedzy zwyklymi plankami a gruboscia odbojnikow. Jesli ta roznica byla np. 3 cale, wowczas poszycie na ta wysciolke tez mialo grubosc 3 cali. W rezultacie otrzymywano zupelnie plaska powierzchnie u bokow okretu. Dla zabezpieczenia odciagow jufersow, sporzadzano kolejna plaszczyzne z desek, tzw. "billboard", ktorego dolna piete osadzano w podporce (bolster) a gorna krawedz zamocowywano do bocznej krawedzi lawy talrepowej. Boki tej deski byly rownolegle, podczas gdy dolna wysciolka byla szersza u dolu niz u gory (patrz rycina 7/2).
Istnialo wiele wariacji tej wysciolki kotwicznej. Niektore mialy luki dzialowe wyciete w niej, inne mialy dodatkowe "billboardy" zamocowane powyzej odciagow jufersow. Ilustracje na rycinie 7/2 pokazuja wiele typow. Niektore okrety nie wyposazano w wysciolke kotwiczna, a inne mialy urzadzenia alternatywne. HMS Victory mial wielki klinowatego ksztaltu blok osadzony na burcie, w ktorym bylo ukosne wyciecie (rowek) do osadzenia tam piora od kotwicy. Czasami podobny do tego blok zamocowywano tymczasowo do w/w podporki (bolster) konwencjonalnej wysciolki, gdy kotwice juz wyciagnieto do poz. poziomej ("fished"). "<
>Wydaje mi sie, ze Twe pytanie na temat Anchor Lining zostalo juz wystarczajaco odpowiedziane na Forum. Jest to problem prosty i, uczciwie mowiac, nie widze w nim wiekszych niepewnosci. Czy chodzi Ci o sam proces zbudowania tego detalu na Twym modelu? Najpierw wyrysowalbym na kartce papieru ksztalt tego lukowatego trapezu, na podstawie historycznego rysunku-planu ST (mniej wiecej, bo i tak dokladnego ksztaltu nigdzie nie uzyskasz). potem zrobilbym jego lustrzane odbicie dla drugiej burty (albo recznie albo na komputerze w jakims programie graficznym, np. Corel). Potem nakleilbym na tym profilu papierowym poszczegolne deseczki ciasno przylegajace jedna obok drugiej - z pozostalego materialu po plankach poszycia burtowego) i w koncu ostrym nozem, czy skalpelem powycinalbym koncowy ksztalt calego *lining*, wg. papierowego szablonu i to razem nakleilbym na burty z obu stron kadluba.
Ponizej tlumacze caly rozdzialik z w/w ksiazki pana Godwina na temat tego "Anchor lining".
"Wysciolka kotwiczna.
Wysciolka kotwiczna byla warstwa poszycia, polozona obustronnie na poszyciu kadluba w celu zapobiegniecia uszkodzeniom kadluba podczas podciagania - "catting'u" (wyjasnione nizej) i wyciagania (fishing) kotwicy. Ta warstwa poszycia mogla byc z latwoscia usunieta i wymieniona bez wiekszego nakladu pracy przy kadlubie. Kiedy kotwice wyciagnieto tuz ponad powierzchnie wody, hakiem z liny od kotbelki zahaczano przez pierscien kotwiczny. Nastepnie ciagnac za ta line -"catfall" podciagano kotwice tuz pod kotbelke.
Proces ten nazywano "catting" i gdy juz kotwica byla podwieszona tuz pod kotbelka, nazywano pozycje takiej kotwicy jako "catted".
Nastepna akcja bylo boczne podciagniecie, z jednoczesnym wywiniecie (swing) kotwicy ku gorze i rufie do pozycji gdy trzon kotwicy jest rownolegly z gornym pokladem. Tego dokonywano za pomoca tzw. "fish davit", belki z konca ktorej wisiala krotka linka zwana "fish pendant" z hakiem u jej dolnego konca. Gorny koniec owej linki przeciagano przez blok na koncu w/w "fish davit", a hak u jej dolu zahaczano za trzon kotwicy, podciagajac ja do gory i w koncu zamocowywano ja w tej pozycji lancuchem zwanym "shank painter" ktory okrecano do pachola dziobowego. Mozliwosc uszkodzenia przez ten wielki ciezar byla duza, szczegolnie przez pioro kotwicy ktora moglaby sie bujac.
Pozycja ten wysciolki kotwicznej byla ustalona przez luk ktory powstawal z dlugosci trzonu kotwicy, ktora byla wyciagana z wody do gory i dalej do pozycji poziomej wzdluz burty. Luk ten stanowil linie srodkowa szerokosci wysciolki. Planki na wysciolke byly o tej samej szerokosci co planki poszycia burtowego, tylko ich grubosc rownala sie roznicy miedzy zwyklymi plankami a gruboscia odbojnikow. Jesli ta roznica byla np. 3 cale, wowczas poszycie na ta wysciolke tez mialo grubosc 3 cali. W rezultacie otrzymywano zupelnie plaska powierzchnie u bokow okretu. Dla zabezpieczenia odciagow jufersow, sporzadzano kolejna plaszczyzne z desek, tzw. "billboard", ktorego dolna piete osadzano w podporce (bolster) a gorna krawedz zamocowywano do bocznej krawedzi lawy talrepowej. Boki tej deski byly rownolegle, podczas gdy dolna wysciolka byla szersza u dolu niz u gory (patrz rycina 7/2).
Istnialo wiele wariacji tej wysciolki kotwicznej. Niektore mialy luki dzialowe wyciete w niej, inne mialy dodatkowe "billboardy" zamocowane powyzej odciagow jufersow. Ilustracje na rycinie 7/2 pokazuja wiele typow. Niektore okrety nie wyposazano w wysciolke kotwiczna, a inne mialy urzadzenia alternatywne. HMS Victory mial wielki klinowatego ksztaltu blok osadzony na burcie, w ktorym bylo ukosne wyciecie (rowek) do osadzenia tam piora od kotwicy. Czasami podobny do tego blok zamocowywano tymczasowo do w/w podporki (bolster) konwencjonalnej wysciolki, gdy kotwice juz wyciagnieto do poz. poziomej ("fished"). "<