Któż z nas nie bawił się w dzieciństwie plastikowymi (z Ruchu) czy ołowianymi żołnierzykami. Jako 10 - 12 latek nawet chciałem sobie sam odlewać takowe z ołowiu, ale zabrakło wiedzy i dobrej duszy, która pokazałaby jak to zrobić. Jedyne co mi się udało, to odlać kilka sztab zebranego ołowiu. Szkoda, że jak miałem 15 lat i możliwość odlewania w liceum temat już mnie nie interesował
Jak już pisałem jestem w posiadaniu metalowych figurek (37 - 38 mm bez podstawki) z jajek z niespodzianką.
Do tej pory wykorzystywałem ich fragmenty do zdobienia np.
kabestanu 1, kabestanu 2, pachołów i herm.
W zasadzie od samego początku, gdy jeszcze budowałem kadłub, zastanawiałem się czy da radę wykorzystać te figurki do ozdoby galerii rufowej zamiast tego "pasikonika morskiego". Teraz z dość dużym bagażem doświadczenia postanowiłem zrobić próby i odlać je w dwuczęściowej formie z plasteliny. Do tej pory odlewałem całość w
formach silikonowych, a w plastelinie na dwa podejścia - chociaż mam też jedną udaną próbę odlewu
figurki orła w trzyczęściowej formie z plasteliny

. Na odlewy w formach silikonowych potrzeba kilku dni, a "plastelinowego" mam już następnego dnia

- wada, tylko jednostkowe odlewy.
Figury do ozdoby pawężyNajpierw odcisnąłem przód, jako separatora użyłem talku, potem formę "wysłałem" do zamrażalnika - kilka minut i plastelina jest twarda jak kamień - to po to, aby nie deformowała się przy odciskaniu drugiej części formy. Następnie w formę wkładam figurkę, obsypuję talkiem i odciskam plecy - trochę wprawy to wymaga, bo druga forma lubi się rozłazić. Talk jest dobrym separatorem, więc formy rozdziela się bez problemu.
Jak wszystko jest w porządku to obcinam boki obu części i robię kreski na wszystkich bokach - takie pasery

.
Wybrałem Rzymian - jednego z laską z emblematami legionu (Roman1), a drugiego z harpunem (Roman2).
Ze względu na gęstość Distal nakładam na formy oddzielnie, w harpun i "laskę" zatopiłem szpilkę (odcięty łepek i ostrze), następnie składam razem i po spasowaniu okręcam dratwą. Formę z odlewem "głową w dół" pozostawiam do wyschnięcia.
Pierwsze dwa odlewy po oczyszczeniu:
Kolejny odlew barwiony bejcą acetonową:

- z pierwowzorem
Przy tych trzech odlewach nie miałem żadnych skuch.
Pierwszy odlew pozłocony i "spatynowany":
Obie figury gotowe do przymiarki na pawęży

- Jeszcze fotka w niedoświetleniu światła dziennego
cdn.