Dziękuję za dobre słowo.
PanLipazMiodem pisze:Jakbyś mógł jeszcze opisać jak robiłeś lawety (...)
Przemek
Sposób wykonania klasycznych lawet doskonale opisał i obfotografował (z czym ja mam zawsze spore kłopoty) niedawno Karga. Swoje robiłem bardzo podobnie, tylko frezowałem listwy nie „wzdłuż” tylko „w poprzek” (tzn. krótkie, odcięte ich kawałki). Dzięki temu, po pocięciu na plasterki, słoje biegły wzdłuż boków lawet – tak jak w normalnych deskach.
Na takich klasycznych lawetach spoczywają u mnie 24-funtowe działa znajdujące się na dolnym pokładzie + dwa, umieszczone najbliżej dziobu, na górnym. Ich wykonanie opisałem w tej relacji 4.05.2011.
Lawety karonad są zupełnie inaczej zbudowane:

- karonada 11.JPG (27.15 KiB) Przejrzano 6498 razy
Składają się one z łoża (2), na którym spoczywa działo i „podwozia” w kształcie ramy (1).
Jedno takie, niewykończone łoże mi zostało, a zasada jego wykonania jest identyczna jak przy klasycznych lawetach:
W ramie „podwozia” (sklejone cztery listewki z zakosami) wyfrezowałem rowek, w który wkleiłem okucie służące do mocowania karonady do burty (5).
Przednie kółka (3) zamocowane są w odpowiednio wygiętych kawałkach płaskownika, do których dolutowałem bolec wbijany do ramy. Kółka te w zasadzie powinny być na ośce, ale poszedłem „na łatwiznę” i je po prostu wkleiłem. Wyszedłem z założenia, że: 1) obejrzeć je można tylko przy użyciu lusterka dentystycznego, 2) całość i tak jest przyklejona do pokładu, więc kręcące się kółka to sztuka dla sztuki.
Tylne kółka (4) umieszczone są między dwoma wygiętymi łukowato kawałkami płaskownika, a ten wpuszczony w rowek wyfrezowany w listewce. Jedna mi się taka uchowała:
Mam nadzieję, że ten opis, jeśli nie wyjaśnia całkowicie, to przynajmniej przybliża wykonanie lawet dla karonad.
Pozdrawiam
Marek Kasprzak