Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

W ramach nadrabiania Kogowych obowiązków, zrobiłem dżonkę w tak zwanym międzyczasie. Jej zdjęcia zamieściłem w galerii. Tutaj jedna fotka, żeby nie było, że nie odrabiam lekcji.

Wszystko super. Jedynie tak jak mówisz że rufa mimo że bardzo starannie wykonana to robi wrażenie sztuczności. Na Twoim miejscu pobawiłbym się troszkę i zrobił ją w stylu Karexa. O wiele fajniej wszystko wyglądałoby z oświetleniem w środku. Pozdrawiam

Nie przejmuj się wiedza i doświadczenie przychodzi z czasem.Każdy model niesie ze sobą rozterki i to przeżywa każdy z nas.Nie ma rzeczy do końca pewnej.Robisz starannie i widzisz własne błędy a to połowa sukcesu.Dżonka wyszła Ci super i widać że szukasz coś nowego.Powodzenia R.

space85 napisał:

Wszystko super. Jedynie tak jak mówisz że rufa mimo że bardzo starannie wykonana to robi wrażenie sztuczności.
Na Twoim miejscu pobawiłbym się troszkę i zrobił ją w stylu Karexa...

Nie zgadzam się z Andrzejem galeria rufowa jest OK, po prostu z zestawu (brak chyba tylko listew wykończeniowych).
Po przebudowie (tej pierwszej, albo drugiej ;)) lustro było bez balkonów.
A jak będziesz chciał robić galerię z balkonami to możesz robić samą rufę.
Przyroda zna takie przypadki :laugh::




Ja nabrałem apetyt na cósik takiego :woohoo:.

Mam wątpliwości co do odciągów, bo powinny być one naciągnięte, a nie luźne.
Pisałem u Andrzeja, więc nie powtarzam.

Ps.Ja do twojego etapu dojdę dopiero w przyszłym roku (najprawdopodobniej :woohoo: ).

Martin napisał:

Tak wygląda, obecnie element nad którym pracuję. Mam nadzieję, że będzie wyglądał trochę lepiej niż to co DeA zaproponowało.

Nie zapomnij zabejcować wnętrza otworów na jakiś ciemny brąz.

Miałem problem z wykończeniem tego detalu. Nie miałem pomysłu na ten "bulaj", chciałem użyć mosiężnego wkładu do długopisu (kiedyś takie były) ale nie znalazłem.
Pierwsze "bulaje" zrobiłem z drutu mosiężnego. Oczko najmniejsze jakie udało mi się zrobić /zeszlifowałem też obłości/, wkleiłem na CA w otwór (dwie średnice otworu, żeby oczko nie wpadło do środka), i podszlifowałem do kształtu.

Na zdjęciach nowe bulaje zrobiłem z nitów męskiego parasola (damskie parasolki mają jeszcze mniejsze nity - do bulajów mikrofloty :))





Nieźle sobie radzisz. Powodzenia.

Karol napisałeś,że po przebudowach ST nie miała balkonów,ale na tych planach widać że balkony jednak zostały.Chyba że źle czytam plany.Przyjżyjcie się dokładnie.Pozdrawiam.

Z artykułu, który dostałem od Tomka Aleksińskiego z czasopisma Morza, Statki i Okręty nr 5 / 1998
pt. "NAJWIĘKSZY OKRĘT BITWY POD TRAFALGAR SANTISIMA TRINIDAD"
autorstwa Krzysztofa Gerlacha, wynika, że po ostatniej przebudowie w 1803r.
cytuję:

...wydaje się nie podlegać dyskusji, że przeszklona rufa była teraz całkowicie zamknięta (bez balkonów)...

Obszerniej piszę w swojej relacji, bo poruszyłeś interesującą kwestię.

14 lutego 1797 roku doszło do bitwy na południowy zachód od Przylądka Świętego Wincentego.

Bitwa koło Przylądka Św. Wincentego, mal.: Robert Cleveley

W artykule, już cytowanym z MSiO, znalazłem fragment dotyczący flagi na grotmaszcie.

"...Przede wszystkim interesujący nas okręt pełnił rolę flagowca hiszpańskiej floty. Na jego grotmaszcie powiewała
znowu flaga admirała Cordoby, co zmyliło komandora Kosiarza, twierdzącego, że Hiszpanami dowodził
w tej bitwie Ludwik de Cordoba. Błąd ten powtarzają czasem inne opracowania, np. "Mała Encyklopedia Wojskowa".
W rzeczywistości admirał Luis de Córdoba* zmarł już w 1796 roku, a tym razem na pokładzie słynnego
żaglowca znajdował się wiceadmirał José de Córdoba y Ramos (1746-1809), nie należący
- na nieszczęście dla Hiszpanów - do ich elity dowódczej. ..."

*) Luis de Córdova y Córdova (1706-1796)

Niestety nie znalazłem żadnych materiałów dot. wyglądu tej flagi.

No właśnie, ciekaw jestem jakie flagi i proporce saserwuje nam DeA. Z zaciekawieniem wczytuję się w wątek "Bitwy o rufę" Santisimy, w relacji Karola, i jej odłam dotyczący galionu. Prawdę mówiąc reprezentuję dość liberalne poglądy co do wierności historycznej modeli. Myślę, że Santisima z galionem przedstawiającym trójcę św. nawet na podstawie historycznej plotki, byłaby czymś ciekawym i oryginalnym w tłumie tysięcy takich modeli na świecie. Tutaj decydujące jest podstawowe pytanie "czy model który buduję ma być jak najwierniejszą kopią oryginału, czy ma być to moja interpretacja?". Czy to porawne politycznie? Każdy z nas ma swój pogląd na to. Nie negowałbym takich odmiennych postaw co do wierności historycznej modeli. Nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie, ale przyklasnę idei zrobienia odmiennego galionu jeżeli komuś się tego zachce.

Świąteczna walka z platformą fokmarsa. Słupki dostarczone przez wydawcę wydały mi się, delikatnie mówiąc, toporne. Postanowiłem więc zrobić je po swojemu. Materiały to miedziana blaszka i zwykłe szpilki. Poniżej efekt.