Sporo spraw chciałem omówić w podsumowaniu ,
ale teraz siedzę i nie bardzo wiem co napisać :) :) :)
O wszystkich problemach w trakcie budowy na bieżąco pisałem na forum .
Wszystkie udane i nieudane elementy starałem się szczegółowo opisać i pokazać na zdjęciach .
Zestaw Artesanii Latiny na początku wydawał się być idealny ,
ale w trakcie budowy wyszły wszystkie jego mankamenty i uproszczenia .
Braki w ilości niektórych elementów ,
niektóre listewki odliczone na styk , a inne w nadmiarze ,
ale co najgorsze to przekonałem się że :
od braku dokumentacji jeszcze gorsza jest zła dokumentacja !!!
Błędy w planach doprowadzały mnie do szaleństwa !!!
Przy robieniu olinowania całkiem zrezygnowałem z planów z zestawu
i oparłem się na rysunkach z książki The Ships of Christopher Columbus
Szkoda że nie miałem tej książki od początku budowy - uniknąłbym kilku błędów .
Do największych błędów jakie zrobiłem zaliczam ster !
http://www.ship.modelarstwo.org.pl/modela/santa_m/IMG_2125.jpg
Wykonałem go bardzo solidnie i tu nie mam sobie nic do zarzucenia ,
ale zrobiłem go zgodnie z (błędną) instrukcją choć zdawałem sobie sprawę
że mocowanie powinno być odwrócone .
Dziś z pewnością zrobiłbym go inaczej .
Druga sprawa to bocianie gniazdo
http://www.ship.modelarstwo.org.pl/modela/santa_m/IMG_3406.jpg
ten toczony drewniany klocek z zestawu to nieporozumienie !
Nie dość że wygląda mało autentycznie to więcej z nim problemów niż pożytku .
Bocianie gniazdo należało zrobić samemu zgodnie ze sztuką
wtedy byłoby znacznie łatwiej z linkami pod nim .
Do drobniejszych błędów zaliczyłbym nieco za grubą balustradę
http://www.ship.modelarstwo.org.pl/modela/santa_m/IMG_2225.jpg
wymiary są zgodne z planami z zestawu , ale wizualnie to mogłaby być nieco cieńsza .
Nie do końca jestem zadowolony z kołowrotu :
http://www.ship.modelarstwo.org.pl/modela/santa_m/IMG_2292.jpg
http://www.ship.modelarstwo.org.pl/modela/santa_m/IMG_2311.jpg
i choć dorobiłem do niego zapadkę to cały kołowrót można było lepiej dopracować .
Innym niezbyt szczęśliwym elementem z zestawu jest kabestan.
Jest bardzo uproszczony i lepiej by wyglądało coś własnej konstrukcji .
A oto jak długo trwała budowa poszczególnych elementów modelu :
- szkielet, wręgi, pokłady - 32 godziny
- pierwsze poszycie - 29,5 godziny
- drugie poszycie - 35 godzin
- elementy pokładu, maszty - 102 godziny
- żagle - 18 godzin
- olinowanie - 64,5 godziny
Razem budowa trwała 281 godzin +/- 5 h (raczej w plus) :) ,
ale jest to czas poświęcony tylko na elementy wykorzystane w modelu
tzn nie liczyłem czasu poświęconego na różne próby i dopasowania .
Nie liczyłem też czasu poświęconego na studiowanie planów i książek,
a było tego pewnie drugie tyle :)
To chyba już wszystko :)
Teraz czekam na Wasze opinie i uwagi oraz ewentualne pytania ?!
------
Od jakiegoś czasu myślałem o następnym modelu
Początkowo pomysłów było wiele :)
chciałem kontynuować flotę Kolumba czyli Pintę i Ninę (prędzej czy później to zrobię)
następnie pojawiły się pomysły na coś bardziej skomplikowanego
W końcu na poważnie brałem już tylko 3 modele ,
a na co się zdecydowałem napisze po nowym roku kiedy ruszy następna budowa :)