Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

krzychkam napisał:

no tak w końcu to jest model okrętu, którego oryginalne plany raczej się nie zachowały...

Nie zachowaly sie, bo takich planow zwyczajnie nigdy nie bylo, jako ze nawet wowczas nie budowano statkow wg. jakichs planow, a raczej doswiadczeni szkutnicy wykonywali budowe na podstawie tylko wlasnego doswiadczenia i wyczucia, niejako "z pamieci", czasami tylko wstepnie rozrysowujac kreda na cementowej posadzce szopy szkutniczej ogolny ksztalt wreg.
Dopiero schylek XVIII wieku zapoczatkowal wstepne przygotowywanie papierowych planow, szczegolnie u Francuzow, a dopiero pozniej na podstawie nich wykonywano faktyczna budowe jednostki.

Marecki napisał:

Masz na myśli te oczka z drutu ? (też nie wiem jak to się nazywa) :)

Dokladnie wlasnie tak - w nazewnictwie anglosaskim "eyelets", czyli oczka. :)

W planch występuje też często ich nazwa "eyebolts".

Wszystko się zgadza :woohoo: :woohoo: :woohoo:

Wiązanie żagli do reji


żagiel łaciński




żagle rejowe






widok z drugiej strony

Witam :)

Mogę tylko tyle :woohoo: :blink: :ohmy: :blink: :woohoo:

No Marecki! myśle, ze ta relacja to jest to co wielu chciałoby zobaczyć. Dzieki temu możemy się duuużo nauczyc. teraz z niecierpliwością będe czekał na zdjęcia ze sposobu mocowania rej do masztu.

W zestawie nie było ogniwek, musiałem dorobić :



Ogniwka ugiąłem tak że końcówki drutu zachodzą na siebie .
Wygląda to trochę jak początek sprężynki .
Może jest to mniej eleganckie niż zwykłe ogniwko ,
ale przynajmniej linka się z niego nie wysunie .
Troche lepiej to widać na następnym zdjęciu .



Wiązanie martnet falls oraz bridles



Bridles (z przodu żagla) będzie przywiązane do bowlines ,
która to będzie przechodzić przez blok na bukszprycie , a dalej do pokładu .
Martnet fall (z tyłu żagla) będzie przywiązane do martnets ,
która to będzie przechodzić przez blok na maszcie , a dalej do pokładu .

PS. mam nadzieje że nie pomyliłem nazw :)

Ataman napisał:

z niecierpliwością będe czekał na zdjęcia ze sposobu mocowania rej do masztu.

aż się boje za to zabierać :)
może jutro lub pojutrze , a może ... :)

Tak na pierwsze oko wszystko wygląda ładnie i prosto do zrobienia ,
ale jak już się człowiek za to zabierze to nagle wszystko się komplikuje :)

Marecki napisał:

PS. mam nadzieje że nie pomyliłem nazw :)

A bardzo o to łatwo, bo np. martnet jest już określeniem martwym, które trudno znależć w słownikach.
Bardzo często zastępuje je określenie "leech lines". Podaję to tylko jako przykład trudności piętrzących się przed naszym tłumaczem tekstów o olinowaniu Krzysztofem.