Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Romek
Jeśli poczułeś sie urażony, przepraszam.


Pozdrawiam, Artur

No coś Ty Artur.
Nie masz za co przepraszać.

Ja po prostu piszę to co w danej chwili myślę.
(dawna naleciałość z wojska)

Wszystko jest OK, a wskazówki zawsze są cenne.

Tak, że "wsjo" "wporzo"...
:) :) :)

mirek napisał:

Być może narażę się wielu kolegom , ale nie mogę dłużej czytać wywodów na temat tego przekroju.
...

Mam nadzieję, że to nie było do mnie, ale ...

Pytałem o ułożenie beczek na kamieniach, bo wydawało mi się, że zaprezentowane na przekroju może być niebezpieczne zarówno dla beczek jak i dla konstrukcji okrętu. Gdybym chciał być np ironiczny to wpisałbym na końcu kropeczki ;)

O wielkości kamieni nie dyskutowałem (z tego co mapiętam to na Vasie też nie było jedynie calowych kamyków B) ) ale wyjaśnienia kolegów są moim zdaniem wartościowe. Czy skorzysta z nich Romek? To zależy tylko od niego - może wymienić kamyki na żwirek i umocować jakoś beczki a może zostawić wszystko tak jak jest (gretingi chyba wymieniał wymieniał na delikatniejsze :) ). Uważam, że jeżeli Romek prowadzi relację a ja widzę coś czego nie rozumiem to mogę spytać. Chyba, że nie...

Mam nadzieję, że to wyjaśniło moje intencje :)

Wszystko jest w porządku.
Dajmy spokój drobiazgom.

Natomiast niepokoi mnie fakt,
że ja używam dużo kropek....
Ale wcale nie ironicznie.
O tym nie wiedziałem.....
Proszę wybaczyć te kropkowania.

Pewnych elementów samemu się nie zrobi bez benedyktyńskiej cierpliwości,
odpowiedniego zaplecza materiałowego i narzędziowego.
Stwierdziłem, że 4 i 5 mm jufersów nie dam rady zrobić bo będą bardzo pracochłonne
co przy cenie liczonej w groszach za sztukę mija się z celem.
Dlatego zamówiłem gotowe ze sklepu.
Aby nie naruszać zestawu, zakupiłem też lufy armat.
Od razu zaznaczam, że nie będą czernione.
Na fotce jest też 11 mm-owy mosiężny nagiel.

Robota powinna się trochę posunąć do przodu.
Cały czas jak ognia unikam linek.
Niemniej trzeba je będzie też zacząć mocować.

Metodą "na taśmę samoprzylepną" zrobiłem
elementy lawet pod armaty.
Metoda ta umożliwia szybkie wykonanie powtarzalnych
elementów.
Armaty i lawety górnego pokładu są mniejsze.
Zgodnie z dobrymi planami powinny być mniejsze i trochę inne, bez kółek.
Ale dajmy spokój drobnostkom.
Ta skala i tak mnie dobija.

Z gotowych elementów bardzo fajnie się skleja lawety.
Na fotkach porównanie armat z zestawu i zrobionych.

To tylko przekrój, a potrzebnych jest tyle armat.
Jeszcze tylko 16 klinów 32 osie i 64 kółka i będzie komplet.
Nie wyobrażam sobie wyposażanie w armaty całego okrętu.
Fajnie się wszystko ogląda na fotkach,
ale jak przychodzi do wykonanie szczegółów
to człowiek pokornieje.
Plany nie przewidują olinowania, co przy tej skali mnie nie dziwi.
I całe szczęście, że nie trzeba w te małe lawetki
wtykać mikroskopijnych oczek i wiązać liny.
Jest to możliwe, ale dla mnie nie w tej skali.

Romek pełen szacun i podziw jak patrze sobie na Twoje poczynania to odechciewa mi się robić mojej Łani.
Gdzie i skąd bierzesz na to czas jak jak się rozłoże z moimi gratami na stole to już musze składać bo 24 mineła.:D :D :D

Dzięki Banderas za miłe słowa.
Im dalej się brnie, tym bardziej to wciąga.
Wszystkie piątki mam wolne...:woohoo: i nikogo wtedy nie ma w domu,
no i wtedy można robotę podciągnąć.
Ale nie byłem już tydzień :ohmy: w barze. Koledzy już pytali,
czy coś się stało albo może choruje.....


A ja kombinuje jak tu zrobić tyle kółek do armat.
Myślę, że te próby są obiecujące i zrobię je (te koła z osiami) tak jak na fotce.

Jeśli ktoś z Kolegów zna jakieś inne metody wykonania
takich małych kółek to byłbym wdzięczny za sugestie.
Jak to wygląda na japońskich modelach to wiem,
ale nie wiem w jaki sposób to zrobić.
Niestety nie mam też CNC ani bukszpanu