Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Matko moja, minął kolejny rok, za długo to trwa. Na szczęście Triton nie porozsychał się... A miałem mieć mniej pracy. Mam nadzieję, że trochę przyspieszę i może na koniec wakacji (następne spotkanie w Tczewie) skończę...
Udało mi się dokończyć poszycie burt i górnego pokładu. Technika taka jak przy pokładzie dolnym (brzoza przekładana paskami czarnego papieru).

No czas biegnie dość szybko nie da się ukryć . Modelik pięknie robiony z Tobie tylko znaną precyzja . Na Mistrzostwach Europy widziałem model ( sekcję ) HMS Triton który wykonał bardzo znany modelarz z Chorwacji Żeliko Skomerśić , niestety nie mam zdjęcia .
Model ten zdobył brązowy medal , ale moim zdanie Twój jest wykonany o wiele lepiej i srebrny medal by na pewno zdobył . Bardzo się cieszę , ze kontynuujesz swoja bardzo ciekawa i pouczającą relacje

Dzień i kuchnia wolne :)

Schody wykonane techniką prezentowaną przez Romka S.:






Teraz pora na wyposażenie pozaburtowe:






I na modelu...

Za schody zaburtowe wziąłem się tak:




Dolna część sfazowana pilnikiem:




I sklejone razem:



I teraz tak kilkanaście razy.

Powierzchnia klejenia doszlifowana tak, aby uwzględnić krzywiznę kadłuba.
A tak schodki wyglądają na modelu:



Do następnego razu... (mam nadzieję, że wkrótce...)

Kolejny element to pomosty burtowe (ang. gangways).

Wzornik:


Produkcja materiałów:



Naklejanie "pakuł":


Po sklejeniu do kupy szlifowanie na płasko:


Po doklejeniu dodatkowych listew i szlifowaniu:



A tak (wstępnie) na modelu.


Teraz czekam na mosiężne blaszki na okucia...

Prace prowadzone baaardzo wolno.
Obecnie na warsztacie podpory pomostów. Blaszki wspominane w moim poprzednim wejściu dotarły już dość dawno, ale zabierałem się do roboty jak do jeża. Próbowałem ciąć je nożycami, ale otrzymywałem coś takiego.



Ostatecznie udało się uzyskać w miarę proste blaszki gilotyną do papieru.



Trochę metaloplastyki:



I wszystko razem polutowane. Nadmiar spoiwa spiłowany.



Uff... ręcę mi się trzęsły, ale w sumie wyszło nieźle. Dojdą to tego jeszcze "bolce" z drutu stabilizujące okucia w burtach. Całość pomaluję.
Do następnego razu.

Super robota!!! Ale przy miękkim lutowaniu musiałeś mieć chyba mocną kolbę.

Ta "kolba" ma 25W. Z odrobiną pasty lutowniczej (Rothenberger 230 stopni, kupiona w Castoramie) sprawdza się świetnie.